Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu W odwiedzinach u Fibaro

W odwiedzinach u Fibaro

Paweł Okopień
paweloko
4
Dodane: 4 lata temu

FIBARO – dziś część wielkiego włoskiego koncernu Nice, w przeszłości garażowy start-up z Poznania. Logo FIBARO pojawiało się na konferencjach Apple, czy Samsunga. Obecną ambicją jest stworzenie największego ekosystemu inteligentnego domu. Odwiedziłem fabrykę, dział R&D i już wiem, jak powstają takie urządzenia jak chociażby Flood Sensor.

„Taki prezenter telewizyjny chodzi od zakładu, do zakładu prezenty zbiera” – tak było w słynnym skeczu kabaretu TEY. Jednak właśnie po części to jedna z zalet pracy dziennikarza. Możemy zaglądać do miejsc, które nie są dostępne dla wszystkich, możemy prezentować pracę innych. Odwiedziłem parę fabryk telewizorów, centra danych, widziałem kilka superkomputerów i siedziby start-upów i wszystkim tym podzieliłem się z wami na łamach iMagazine lub innych mediów. Teraz przyszła okazja zobaczyć, jak wygląda FIBARO od środka.

Przede wszystkim warto zauważyć zmiany jakie zaszły w FIBARO na przestrzeni ostatniego roku. Firma została wykupiona przez Nice. To włoska firma, a właściwie już konglomerat specjalizujący się w automatyce domowej – silniki do bram wjazdowych, rolety okienne etc. W ostatnich dniach zmienił się też prezes spółki, którym został Adam Krużyński z zarządu spółki odszedł założyciel i wieloletni prezes Maciej Fiedler. To definitywny koniec pewnej epoki dla firmy, ale też wydaje się, że szansa na pewien powiew świeżości i efektywniejsze realizowanie celów całej grupy. Z zapowiedzi nowego prezesa FIBARO będącego jednocześnie CEO Nice Polska wynika jasno, że idzie nowe i już w 2020 roku powinniśmy zobaczyć tego efekty. Oprócz zmian właścicielskich i w strukturach firmy, nowa jest także siedziba. Teraz FIBARO mieści się w jednym miejscu, w dwóch budynkach pod Poznaniem. Wcześniej zarząd, dział R&D, IT oraz fabryka były ulokowane w różnych częściach stolicy Wielkopolski. Od strony produktowej – aktualne portfolio stali czytelnicy iMagazine i osoby zainteresowane tematyką SmartHome doskonale znają. Ostatnią nowością była seria Walli czyli inteligentnych włączników i gniazdek elektrycznych. Więcej nowości należy spodziewać się w przyszłym roku i to prawdopodobnie już w styczniu.

 

Zwiedzanie fabryki FIBARO pozwoliło potwierdzić, że te wszystkie smart urządzenia są tworzone właśnie w Polsce. Tu odbywa się cały proces od pomysłu, przez opracowanie produktów, po ich finalne wytworzenie, zapakowanie i wysyłkę na cały świat. Produkty FIBARO kupowane są w Australii, Brazylii i wielu innych krajach. Obecnie 19% produkcji trafia do Polski, produkty dużym zainteresowaniem cieszą się też w innych krajach europejskich m.in. we Francji czy krajach Skandynawskich.

Istotnym elementem produktów FIBARO jest design. Nawet elementy podtynkowe są minimalistyczne i mają być jak najbardziej kompaktowe i proste w montażu. Jednak te z których korzysta użytkownik mają być szczególnie estetyczne i funkcjonalne. Dlatego też inspirowane są naturą. Motion Sensor przypomina kocie oko, a Flood Sensor czy Keyfob wzorowane są na kamieniach. Była okazja by zobaczyć prototypy i szkice tych produktów. Zdecydowanie tego wyglądu produktom FIBARO odmówić nie można. Choćby głowica termostatyczna jest znacznie bardziej kompaktowa i naturalna względem produktów konkurencyjnych.

W dziale R&D nie udało się zobaczyć żadnych nowych przełomowych produktów. Aczkolwiek były tam prowadzone testy WallPluga z dodatkowym wejściem USB oraz Syreny, która już na targach była zajawiana jako jeden z produktów, nad którym firma pracuje. To co rzucało się w oczy to właśnie liczne testy produktów, tych nowych i tych obecnych już na rynku. Cały dział R&D to mnóstwo narzędzi do eksperymentowania z produktami. Poddawania ich wysokim napięciom, przepięciom, ekstremalnym temperaturom czy działaniom mechanicznym. Tu przedstawiciele firmy chwalili się też uzyskanymi certyfikatami, spełnianiem norm ISO oraz wspominali wręcz wybuchowe testy innych rozwiązań na rynku. O tym się mówi mało w kontekście inteligentnego domu, wychodząc z założenia, że to te sprzęty mają dbać o bezpieczeństwo w domu. Tymczasem może okazać się, że podpinamy do naszej instalacji elektrycznej sprzęt, który może wywołać pożar, doprowadzić do zwarcia, czy zniszczyć drogi sprzęt RTV lub AGD. Warto zwracać na to uwagę i czasami nie szukać na siłę oszczędności przy tego typu urządzeniach.

Punktem kulminacyjnym była oczywiście fabryka. W przypadku elektroniki użytkowej generalnie tego typu miejsca są do siebie bardzo podobne, a przynajmniej większość procesów zbliżona. Część produkcji to niemal pełna automatyka, gdzie „nadrukowuje” się płytki, a następnie następuje montaż i pakowanie za który odpowiadają już ludzie. Po drodze są oczywiście liczne testy. O procesach w fabryce więcej dowiecie się z grafik i zdjęć, które zamieszczam w tekście. Firma pracuje na dwie zmiany i obecnie na produkcji pracuje 150 osób, natomiast spokojnie obecna fabryka skalowalna jest nawet na 200 osób w czasie jednej zmiany. I takie są plany na najbliższą przyszłość związane między innymi z produkcją części urządzeń Nice.

Wizyta w FIBARO była jednak także okazją do rozmów o najbliższej przyszłości firmy z przedstawicielami zarządu. To co istotne to właśnie pojawienie się w niedługim czasie urządzeń Nice współpracujących z FIBARO. Należy więc spodziewać się bram garażowych, czy bram wjazdowych natywnie kompatybilnych z FIBARO. Firma chce być integratorem rozwiązań smart od różnych producentów. Dlatego też należy spodziewać się jeszcze większej liczby integracji z innymi urządzeniami smart w naszym domu. W przyszłym roku powinno pojawić się oznaczenie „works with FIBARO”. Nie da się ukryć, że linia HomeKitowa wyhamowała i nie pojawiają się w niej nowe urządzenia, brakuje chociażby roller shuttera. Tutaj między wierszami przedstawiciele FIBARO zapowiadają pewne zmiany w podejściu. Odczytuje to jako prawdopodobne wprowadzenie zgodności z HomeKit bezpośrednio dla centralki FIBARO opartej o Z-Wave, a obecna linia HomeKitowa mogłaby stanowić podstawę dla urządzeń basic nie wymagających centralki także dla użytkowników smartfonów z system Android. Patrząc na to co dzieje się na rynku SmartHome, taka decyzja nie powinna dziwić. Na razie to jedynie moje domysły oparte jedynie na dość luźnych wypowiedziach przedstawicieli firmy.

Idzie nowe, wszyscy którzy interesują się tematyką inteligentnego domu powinni uważnie przyglądać się FIBARO. Ewidentnie to dopiero początek ekspansji firmy. Należy spodziewać się kolejnych produktów. A SmartDomowa rewolucja dopiero się zaczęła. Inteligentnych sprzętów będzie więcej i powinny być przystępniejsze oraz na pewno coraz bardziej popularne.

Zdjęcia: Magdalena Siwek

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Wydaje mi się, że integracja z HomeKit centralki Fibaro byłaby sensowna i otworzyłaby drogę do zarządzania z aplikacji Dom urządzeń Z-Wave firmy Fibaro, które nie mają natywnie HomeKit

Wydaje mi się, że integracja z HomeKit centralki Fibaro byłaby sensowna i otworzyłaby drogę do zarządzania z aplikacji Dom urządzeń Z-Wave firmy Fibaro, które nie mają natywnie HomeKit