Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Dolby Vision w AppleTV+ pojawia się i znika, ale to nie problem

Dolby Vision w AppleTV+ pojawia się i znika, ale to nie problem

Paweł Okopień
paweloko
4
Dodane: 4 lata temu

O HDR mówi się dużo, choć w rzeczywistości śmiało mogę napisać, że niewiele osób naprawdę widziało ten efekt. Wojna formatów zbliża się ku końcowi, a wygranym zdaje się być Dolby Vision. Tymczasem w Apple TV+ w niektórych przypadkach zniknęły wersje właśnie w Dolby Vision.

Niektórzy użytkownicy zgłaszają informacje, że wybrane odcinki seriali z Apple TV+ wyświetlają się u nich jedynie w standardzie HDR10. Mimo tego, że wszystkie produkcje AppleTV+ dostępne są w Dolby Vision. Nie wiadomo czym jest spowodowana ta sytuacja, może być to zwykły błąd w streamingu, może być to też związane z jakimiś większymi problemami przy wyświetlaniu filmu w Dolby Vision i dlatego Apple zdecydowało się usunąć taką wersję z serwerów. Oficjalnego komentarza firmy brak. Problemy raczej są tymczasowe.

Myślę, że do tematu HDR w treściach i tego czy dany film lub serial dostępny jest w takim, a nie innym formacie – warto podejść bardzo spokojnie. Na teraz naprawdę niewielka różnica wynika z tego czy mamy do czynienia z HDR10, czy z Dolby Vision. Zwłaszcza, że wiele telewizorów nie wspierających Dolby Vision pozwala osiągnąć lepsze efekty HDR, niż te szczycące się wsparciem dla wszystkich formatów HDR. Wciąż kluczowa jest jasność samego telewizora, wsparcie dla szerokiej palety barw, czerń i kontrast wyświetlacza. Tylko telewizory OLED, ekrany Samsung QLED od Q70 wzwyż oraz telewizory LCD SONY XG95 i ZG9 są w rzeczywistości tymi, które oferują realnie zauważalny efekt HDR. Na podstawowych modelach efekt ten jest niewielki i często ogranicza się do wyświetlenia odpowiedniego logotypu przy uruchamianiu treści w danym formacie.

Poza tym niestety spotykamy się też z licznymi produkcjami z „udawanym efektem HDR”. Tak jest chociażby w serialu Mandalorian na Disney+, czy też właśnie starymi częściami Gwiezdnych Wojen w tymże serwisie. Efekt HDR jest dodany nie przez kolorystów na etapie post produkcji, a jedynie sztucznie uzyskany.

Aby w pełni cieszyć się HDR potrzebujemy więc filmu odpowiednio zrealizowanego lub zremasterowanego, odpowiedniej jakości streamignu/ źródła na fizycznym nośniku oraz odpowiedniego wyświetlacza. Gdy wszystkie trzy składowe zostaną spełnione, możemy mówić o seansie w HDR. I przy obecnej generacji wyświetlaczy naprawdę nie będzie większej różnicy, czy to będzie HDR10, HDR10+, Dolby Vision.

Wracając natomiast do samego Apple TV+ to warto zwrócić uwagę na jakość samego streamingu. Mówimy tu o naprawdę wysokiej klasy dźwięku i obrazu, jeśli chodzi o streaming internetowy, przebijający znacząco to co oferuje w większości produkcji Netflix i pozostałe platformy. Jakość jest zbliżona z zakupionymi filmami w iTunes Movies. To drugie najlepsze jakościowo źródło treści na rynku po płytach UHD Blu-ray.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Sam streaming, za pomocą AppleTV 4K faktycznie działa bardzo dobrze, ale z kolei „re-streaming” (z iPhone/iPadPro/MacBook Pro na TV po AirPlay2, po wifi AC 866Mbps lub gigabitowym ethernecie) to jest masakra – rozdzielczość poniżej HDReady… (TV LG OLED C9)… nawet powtórzyłem to próbując streamingu z iPhone przez wifi do AppleTV 4K przez Airplay2 – to samo…
Dla porównania spróbowałem streamingu Plex przez AirPlay2 – śmiga aż miło…

Sam streaming, za pomocą AppleTV 4K faktycznie działa bardzo dobrze, ale z kolei “re-streaming” (z iPhone/iPadPro/MacBook Pro na TV po AirPlay2, po wifi AC 866Mbps lub gigabitowym ethernecie) to jest masakra – rozdzielczość poniżej HDReady… (TV LG OLED C9)… nawet powtórzyłem to próbując streamingu z iPhone przez wifi do AppleTV 4K przez Airplay2 – to samo…
Dla porównania spróbowałem streamingu Plex przez AirPlay2 – śmiga aż miło…