Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Czas na sport w VOD – nadchodzi wielka zmiana w podejściu do transmisji sportowych

Czas na sport w VOD – nadchodzi wielka zmiana w podejściu do transmisji sportowych

Paweł Okopień
paweloko
2
Dodane: 4 lata temu

Miejmy nadzieje, że nadejdzie moment, kiedy Apple TV app będzie w pełni funkcjonalnym rozwiązaniem także w Polsce. Choć rok 2020 może sporo weryfikować dla serwisów VOD, to przede wszystkim wygląda na to, że będzie okazją do przejścia sportu w stronę VOD. Doskonale pokazuje to Australian Open.

Czy streaming nie jest dla kanałów linearnych? Jeśli macie okazję zaznajomić się z amerykańską odsłoną aplikacji Apple TV, to szybko dojdziecie do wniosków, że tak właśnie wygląda przyszłość telewizji. Apple TV App jest fantastycznie skonstruowanym hubem dla treści wideo. W Stanach Zjednoczonych znajdziemy tam praktycznie wszystko poza Netflixem. Z jednego miejsca, mamy szybki dostęp do wszystkich kanałów informacyjnych, a poza tym swobodny dostęp do filmów i seriali. Świetnie wygląda też prezentacja oferty sportowej. Każdy sport, każde istotne wydarzenie jest łatwo dostępne, niezależnie, która stacja je posiada. Oczywiście finalnie musimy wykupić odpowiednie subskrypcje.

W Polsce sytuacja z kanałami sportowymi obecnie nieco się ucywilizowała. Już nie potrzebujemy 3 dekoderów, by cieszyć się wszystkimi istotnymi widowiskami sportowymi. Platformy satelitarne udostępniają sobie nawzajem najpopularniejsze rozgrywki, a większość kanałów jest dostępna u wszystkich operatorów. Wciąż jednak mówimy o klasycznej telewizji. Z Internetem jest gorzej, ponieważ usługi sportowe nie są w pełni czytelne, często też łatwiej uzyskać dostęp do transmisji naruszających prawa autorskie, niż do legalnych, oficjalnych źródeł. Wiele do życzenia pozostawia też jakość samych transmisji i aplikacji. Ale to wszystko powinno się zmieniać.

Rok 2020 powinien być tym, w którym fani sportu zaczną przekonywać się do usług VOD i jednocześnie będzie to kolejny krok ku końcowi tradycyjnych kanałów linearnych. Zwłaszcza, że dla nadawców transmisje sportowe z licznych wydarzeń w klasycznej telewizji to źródło samych problemów. Na potrzeby rozgrywek tworzone są dodatkowe kanały, które potrzebują odpowiednich koncesji, zajmują miejsce na satelicie, wprowadzają bałagan w ofercie programowej i w liście programów na dekoderach. Rok 2020 będzie należał do Ipli, TVP Sport oraz Eurosport. Miejmy nadzieje, że te dwie pierwsze usługi doczekają się nowych aplikacji, a przede wszystkim jakichkolwiek aplikacji dla tvOS. Przed nami Euro 2020, Igrzyska Olimpijskie w Tokio oraz szereg mniejszych i większych wydarzeń sportowych.

Co daje nam VOD? Przede wszystkim pełną swobodę co do wyboru transmisji. To istotne, gdy w jednym czasie odbywa się kilka spotkań. Chociażby teraz, na Australian Open, w pierwszej turze, rozgrywki toczą się na kilku kortach jednocześnie. Tak samo jest z transmisjami piłkarskimi, a na Igrzyskach Olimpijskich jest tego jeszcze więcej. Owszem, już od kilku ładnych lat telewizje oferują internetowe transmisję i opcje wyboru., jednak w 2020 roku powinno stać się to popularniejsze, za sprawą większej popularności Smart TV, czy szerszego posiadania zaawansowanych smartfonów. Warto zwrócić uwagę, właśnie na to jak Australian Open jest promowany w sieci i telewizji. Ten popularny turniej wielkoszlemowy, Eurosport wykorzystuje właśnie do popularyzacji swojego playera, jako tego wygodniejszego sposobu na oglądanie meczów, które w dodatku transmitowane są w godzinach nocnych, czy wczesnoporannych.

Istotna jest zmiana podejścia. Ale ta już się dokonuje. Poza tymi najważniejszymi wydarzeniami jak mecze reprezentacji czy finały, resztę spotkań ogląda się indywidualnie. Telewizja przestała być medium konsumowanym masowo, w tym samym czasie. Wraz ze wzrostem popularności VOD w świecie sportu może okazać się, że i on będzie często konsumowany w taki sposób, że wyniki będą traktowane po prostu jak spoilery, a niektórzy będą binge’ować ścieżkę swojego ulubionego zespołu w lidze mistrzów w grudniu po całym sezonie fazy grupowej.

Dużą zagadką jest oferta myCanal. Jeśli kanały sportowe Canal+ zostaną udostępnione osobno w ramach nowej platformy VOD może być ciekawie. Ważne wydarzenia sportowe, zwiększona popularność, mogłyby się odbić też na jakości transmisji i aplikacji oferowanych przez TVP i Ipla. A wszystko to, wiedzie do końca klasycznej telewizji.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2