Oryginalne podcasty Apple, jako produkcje towarzyszące premierom na Apple TV+?
Bloomberg donosi, że Apple coraz intensywniej szuka twórców podcastów, którzy chcieliby pomóc firmie w produkcji oryginalnych treści, towarzyszących nowościom na platformie Apple TV+. Nie jest to podejście nowe, bo przypomnijmy, że chociażby obok kapitalnego „Czarnobyla” od HBO, istnieje podcast o tym samym tytule, poszerzający i wyjaśniający treści oraz fabułę serialu.
To Apple stworzyło podcasty i dziwi mnie fakt, że to nie oni, jako pierwsi, wpadli na to, aby wykorzystać ich potencjał w roli treści towarzyszącej lub promocyjnej. Sprawa ciągnie się od zeszłego lata, kiedy to firma rozesłała zapytania do twórców podcastów, którzy mieliby pomóc jej w produkcji oryginalnych audycji. Kilku z nich prowadziło z Apple zaawansowane negocjacje, ale ich tożsamość nie została ostatecznie ujawniona, ponieważ plan nie został zrealizowany.
Na platformie Apple TV+ mamy serial „Truth Be Told”, opowiadający historię podcasterki Poppy Parnell, która w eterze opowiada o zagadkach kryminalnych i jest jednym z najchętniej słuchanych twórców audycji true-crime w Stanach Zjednoczonych. W Polsce, jej odpowiednikiem jest „Kryminatorium”. Przyznam, że kryminalna produkcja Apple nie jest najgorsza, ale nie wyróżnia się jakoś specjalnie w swoim gatunku. Dla mnie, jako twórcy podcastu, jest na pewno wyjątkowa, ale do poziomu tych, które serwuje nam Netflix czy HBO, wiele brakuje.
Netflix nie ma w zwyczaju korzystać z podcastów, jako medium towarzyszącego lub promującego jego oryginalne produkcje. Spotify także nie zaangażowało się w negocjacje z żadnym serwisem VOD, a biorąc pod uwagę wzrost popularności ich katalogu podcastów i fakt, iż są właścicielem Gimlet Media, w każdej chwili może się to zmienić. Platforma Apple TV+ z pewnością zyskałaby w sytuacji, w której firma byłaby w stanie dobrze wykorzystać potencjał medium, które sama stworzyła. Osobiście trzymam za to kciuki, jak zresztą za dalsze, nieustanne wzrosty popularności podcastów na świecie (zwłaszcza w Polsce), ale Spotify wyrasta nam na hegemona, z racji swojej popularności i liczby użytkowników.
Nie oznacza to jednak, że nie nadejdzie dzień, kiedy Spotify każe płacić swoim użytkownikom za możliwość słuchania podcastów w aplikacji. To byłby smutny czas dla całej branży, ponieważ podcast z definicji, jest audycją darmową. Oczywiście, to nie znaczy, że na podcaście nie da się zarabiać (da się, i to całkiem nieźle), ale zamykanie użytkownikom dostępu za jakimkolwiek paywallem, jest drogą donikąd. Dlatego też uważam, że nie powstanie coś takiego, jak Netflix dla podcastów, ponieważ wówczas podcasty przestaną być podcastami, a staną się płatnymi, wysublimowanymi słuchowiskami, które mają już swoje miejsce chociażby na rynku audiobooków czy kursów.
Rok 2020 i 2021 będą niesamowicie ważne dla podcastingu. Zwłaszcza w Polsce. Obecnie, jest to już nie tylko medium, pozwalające wyrażać w wolny sposób swoje poglądy, pasje czy dzielić się wiedzą z innymi, ale całkiem skuteczna forma content marketingu. Świadome trendów rynkowych firmy, coraz częściej kontaktują się z twórcami, pytając o możliwość współpracy, w zamian za tworzenie dla nich oryginalnego contentu. Ci, który trzymają rękę na pulsie, już wystartowali ze swoimi podcastami. Żyjemy w czasach natychmiastowości, gdzie jako konsumenci oczekujemy, że treści będą nam towarzyszyły w trakcie codziennych czynności, a nie wymagały ich konsumpcji w specjalnie wykrojonym na to oknie czasowym. Podcast może mieć każdy? Jasne! Bo czemu nie? I tak było zawsze. Pytanie, które zaczyna przybierać na sile brzmi raczej: Jak mieć skuteczny i naprawdę dobry podcast?
Komentarze: 2
Nie za bardzo rozumiem dlaczego tak dużo ludzi zachwyca się mini-serialem „Czarnobyl”
Nie za bardzo rozumiem dlaczego tak dużo ludzi zachwyca się mini-serialem “Czarnobyl”