Apple CarKey – premiera najpewniej w Genewie, ale pytań jest więcej
O tym, że w becie iOS 13.4 odnaleziono elementy „CarKey” już informowaliśmy, o tym, że Apple opracowało specyfikację cyfrowego kluczyka informowaliśmy natomiast w czerwcu 2018 roku. Wciąż jednak dużo pytań pozostaje bez odpowiedzi. Za to łatwo jest przewidzieć datę i miejscę premiery CarKey.
Kiedy zobaczymy Apple CarKey?
CarKey oficjalnie powinien zostać zaprezentowany w Genewie, podczas targów motoryzacyjnych. Czyli w pierwszych dniach marca, najpewniej już 4 marca. Dlaczego tam? To właśnie w Genewie w 2014 roku Apple po raz pierwszy zaprezentował CarPlay. Genewa wciąż jest największą imprezą motoryzacyjną. Raczej trudno wyobrazić sobie, aby ta funkcja doczekała się szczególnej uwagi na konferencji Apple, która będzie w drugiej połowie marca. Wtedy Apple skupi się na produktach, a nie na nowościach w iOS. Premiera w Genewie wydaje się być więc najbardziej rozsądna i prawdopodobna. W końcu to funkcja, którą przede wszystkim pochwalić się będą chcieli sami producenci samochodów.
W jakich samochodach zobaczymy CarKey?
Apple przy cyfrowym kluczu współpracowało z Car Connectiviti Consortium odpowiedzialnym także za projekty Mirrorlink i Car Data. W konsorcjum obecne są takie firmy motoryzacyjne jak General Motors, Hyundai, Jaguar Land Rover Ltd, Renault, Suzuki, Volkswagen, Volvo, PSA (Peugeot, Citroen, Opel, DS), BMW, Mercedes-Benz oraz liczni poddostawcy i mniejsi gracze z branży automotive. Biorąc pod uwagę szeroką adaptację CarPlay, także Apple CarKey będzie prędzej czy później dostępny w większości pojazdów. Podobnie jak już w tej chwili dostęp z kluczykiem w kieszeni jest szeroko dostępny. Największą zagadką jest to, czy CarKey będzie zarezerwowany wyłącznie dla nowych pojazdów, czy też wspierane będą pojazdy już obecne na rynku. Wszystko będzie zależeć zapewne od poszczególnych producentów, modeli pojazdów i ich wyposażenia.
Jak działać będzie CarKey?
CarKey powinno działać podobnie jak działają współczesne kluczyki samochodowe, nie wymagające od użytkownika żadnej ingerencji. Podchodzimy z odblokowanym Apple Watch do samochodu lub z iPhonem w kieszeni (także rozładowanym) i otwieramy pojazd i następnie go uruchamiamy. Możliwe będzie też łatwe udostępnienie takiego kluczyka bliskim, w tym czasowe udostępnianie. Wiadomo, że pierwsze uwierzytelnianie będzie połączone z aplikacją samochodową producenta, czyli podobnie jak w przypadku dodawania kart do Apple Pay mamy konfigurację z autoryzacją. Całość działa w oparciu o NFC, a nie serwery. Nie ma tu więc długiego czekania, jak w przypadku odblokowywania zamków i silnika przez aplikacje samochodowe, tak jak to jest obecnie na przykład w Volvo czy BMW.
Czy jest to bezpieczne? Tak samo jak kluczyk samochodowy. I telefon i kluczyk może zostać skradziony. Wydaje się też, że protokół NFC jest tu też bezpieczniejszy niż inne rozwiązania obecnie stosowane w kluczykach, gdzie sygnał często jest przechwytywany. Kluczowy zawsze pozostaje zdrowy rozsądek, a niestety smutna prawda jest też taka, że jeśli złodziej będzie chciał ukraść nam samochód, to to zrobi. Z drugiej strony, w dobie współczesnych pojazdów, staje się to coraz mniej sensowne i opłacalne. Podobnie jak z kradzieżą iPhone’ów.