Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple umożliwi wybór domyślnej przeglądarki i klienta pocztowego na iOS, a HomePod dostanie wsparcie Spotify – tak ma wyglądać iOS 14

Apple umożliwi wybór domyślnej przeglądarki i klienta pocztowego na iOS, a HomePod dostanie wsparcie Spotify – tak ma wyglądać iOS 14

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 5 lat temu

Najnowsze przecieki z planów Apple odnośnie iOS 14 powinny ucieszyć wielu. Zarówno na iPhonie, jak iPadzie, a nawet HomePodzie będzie można zmienić domyślne aplikacje. Oznacza to gigantyczną zmianę w podejściu Apple do swojego „zamkniętego sadu”, ale jednocześnie wszystkim powinno wyjść to na dobre.

Apple od samego początku poszerza możliwości iOS i od dłuższego czasu jest to też otwieranie się na świat, choć wciąż z wieloma wyjątkami i ograniczeniami. Te ograniczenia zwykle tłumaczone są kwestią bezpieczeństwa i prywatności użytkowników oraz chęci zapewnienia, jak najlepszych doświadczeń z użytkowania urządzeń. Trudno się z tym często nie zgodzić, ale wiele ograniczeń jest irytujących, zwłaszcza w momencie, gdy część funkcji Apple nie działa w danym kraju.

W AppStore znajdziemy liczne przeglądarki internetowe, programy pocztowe, czy też mapy oraz aplikacje do streamingu muzyki. Natomiast natywnymi i domyślnymi rozwiązaniami są te od Apple. Nie można też tego zmienić. Więc jeśli otrzymamy na WhatsAppie link to w pierwszej kolejności otworzy on się w Safari, a nie na przykład w naszym ulubionym Google Chrome.

Według doniesień Bloomberga Apple rozważa zmianę w iOS 14. Zmianę, która dotknie HomePoda i umożliwi działanie na nim Spotify w sposób zbliżony do Apple Music i zapewne też innych serwisów streamingowych jak Amazon. Natomiast na iPhonie i iPadzie będziemy mogli zmienić domyślną przeglądarkę internetową, program do obsługi poczty. Coś co jest standardem w typowych systemach komputerowych macOS i Windows.

Taki ruch zapewni Apple po pierwsze święty spokój ze strony innych graczy, brak oskarżeń o działania monopolistyczne itd. Po drugie firma ma szansę pozyskać część użytkowników systemu Android, którzy są przyzwyczajeni do pewnych rozwiązań i od lat podkreślali swobodę wyboru. Po trzecie ta decyzja powinna zwiększyć konkurencyjność i wymusić też na developerach Apple tworzenie jeszcze lepszych aplikacji systemowych.

W końcu Apple nie zarabia na aplikacjach, a przynajmniej nie na tych. Sprzedaż samych urządzeń jest wciąż kluczowa. Natomiast usługi muszą być jak najbardziej konkurencyjne, aby użytkownik chciał z nich korzystać, a nie został jedynie do nich zmuszony. Wydaje się więc wieści Bloomberga są jak najbardziej realne.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .