Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu (Prawie) Wszystko o nowym iPhone SE (oraz krótkie przemyślenia)

(Prawie) Wszystko o nowym iPhone SE (oraz krótkie przemyślenia)

37
Dodane: 4 lata temu

Apple w końcu wypuściło następcę bardzo cenionego przez wielu iPhone’a SE z 4-calowym ekranem, ale tym razem oferuje go nie na podstawie iPhone’a 5 i 5S, ale na bazie konstrukcji znanej z iPhone’a 6, 6S, 7 i 8. Ma 4,7-calowy ekran, Touch ID i nowsze podzespoły. Ma też stosunkowo niską cenę, ale czy wystarczająco?

Porównanie

iPhone 6 iPhone SE
2016
iPhone 11 iPhone SE
2020
Rok prezentacji 2014 2016 2019 2020
SoC Apple A8 Apple A9 Apple A13 Apple A13
RAM 1 GB 2 GB 4 GB 3 GB
Ekran 4,7″ 4″ 6,1″ 4,7″
Rozdzielczość 1334×750 1136×640 1792×828 1334×750
PPI 326
Biometria Touch ID Face ID Touch ID
Wi-Fi 802.11ac 802.11ax
Bluetooth 4.2 5.0
Ultra wideband Nie Tak Nie
Bateria (mAh) 1810 1624 3110 1821
True Tone Nie Tak
Gamut sRGB P3
Pamięć flash (GB) 16 / 32 / 64 / 128 64 / 128 / 256
Aparat tylny 8 MP f/2.2 (29 mm) 12 MP f/2.2 (29 mm) 12 MP f/1.8 (26 mm)
12 MP f/1.4 (13mm)
12 MP f/1.8 (26 mm)
Aparat przedni 1.2 MP f/2.2 (31 mm) 1.2 MP f/2.4 (31 mm) 12 MP f/2.2 (23 mm) 7 MP f/2.2
Apple Pay Tak
3,5 mm jack Tak Nie
SIM NanoSIM NanoSIM + eSIM
Wodoszczlność Brak IP68 IP67
Waga (g) 129 113 194 148
Cena podczas premiery
(USD za najtańszą wersję)
649 399 699 399

Jak widać, chociażby po samym procesorze oraz aparatach, skok na nowego iPhone’a SE będzie znaczący dla posiadaczy iPhone’ów 6 (i 6S) oraz pierwszej generacji SE. Osobiście uważam, że jeśli ktoś jeszcze ma 7-kę, to warto również ten model rozważyć, chociaż osobiście polecam przesiadkę na iPhone’a 11 (lub jego następcę, który może zostać zaprezentowany jeszcze w tym roku).

Co nowego, co starego?

Nowy iPhone SE ma w zasadzie wszystko, co inne współczesne modele z serii “11”, z pominięciem nowego układu Ultra Wideband, który służy do lokalizowania innych iPhone’ów w trójwymiarowej przestrzeni (nowe iPady Pro też go nie mają). Ten układ jest w zasadzie niewykorzystany obecnie, więc wiele z tego tytułu nie tracicie. W zamian za to jest nowy aparat tylny i przedni, które obsługują tryb Portretowy (działają tylko w przypadku ludzi) oraz nagrywanie wideo w 4K. Czas pracy na baterii jest porównywalny do iPhone’a 8, więc tragedii nie ma, ale rewelacji też nie – w tej kwestii iPhone 11 będzie zdecydowanie lepszym wyborem.

Niestety zabrakło Trybu Nocnego w aparacie!

Sporą różnicą, względem współczesnych modeli, jest oczywiście ekran z bródką i czołem, co oznacza, że ekran nie wypełnia ramki telefonu, nie ma Face ID, ale ma Touch ID. O ile na co dzień Face ID uważam za zdecydowanie lepsze rozwiązanie, to niestety w dzisiejszych czasach, jeśli często będziecie korzystali z niego podczas noszenia maski na twarzy, Touch ID sprawdzi się lepiej.

Nowy SoC powinien zapewnić znaczący skok wydajności, bo to skok z Apple A8 lub A9 na A13 – Apple podpowiada, że będzie przynajmniej do 4x szybszy w przypadku operacji na procesorze oraz do 10x szybciej w przypadku operacji graficznych. To może być jeszcze bardziej widoczne dla użytkowników, którzy nadal mają stare baterie w swoich iPhone’ach, przez co ich wydajność jest ograniczana, aby telefon się nie resetował bez ostrzeżenia.

Bardzo istotną kwestią jest też fakt, że nowy iPhone SE umożliwia korzystania z najnowszej wersji iOS-a (i nowszych przez przynajmniej 5 lat), co umożliwia bardziej zaawansowane wykorzystanie NFC, nowe funkcje aparatu i aplikacji Zdjęcia, Dark Mode, dostęp do nowych aplikacji lub takich, które wymagają iOS 13, Apple Arcade, nowych Apple Maps, poprawionej Siri, Memoji i Animoji, nowych emoji, Shorcuts wbudowanych w system, poprawionemu CarPlay i więcej.

Warto?

Powiem szczerze, że zawiodłem się trochę na cenie. To konstrukcja rozwijana od 2014 roku, a więc ma już blisko 6 lat, i pomimo że wiele jej elementów każdego kolejnego roku była poprawiana, to cena 399 USD jest ciut za wysoka, szczególnie że ten model ma ogromny brak w postaci niedostępnego Trybu Nocnego aparatu – konkurencja w tej cenie go ma. Gdyby kosztował w rejonie 299-349, to nie powiedziałbym złego słowa, ale te 399 USD przeliczono na 2199 PLN w Polsce i nie udało się firmie wstrzelić w 1999 PLN. Cena z jedynką z przodu byłaby niesamowitą zachętą dla wszystkich. Niezależnie, 2199 PLN za najważniejsze nowości Apple i nadal bardzo dobry ekran, jest całkiem rozsądną propozycją, szczególnie dla osób wymieniających bardzo stare modele. Dla porównania, XR z końca 2018 roku, wyposażony w A12 i też jeden aparat, ale znacznie większy, 6,1-calowy ekran, kosztuje 3149 złotych, podczas gdy zeszłoroczny iPhone 11, z dwoma aparatami i również 6,1-calowym ekranem, kosztuje 3599 PLN. To istotna różnica i jeśli Was stać, to polecam upgrade do 11-tki, ale XR warto wziąć tylko, jeśli chcecie koniecznie mieć większy ekran i dłuższy czas pracy na baterii (istotnie dłuższy).

Myślę, że gdybym dzisiaj miał iPhone’a 6, 6S lub 7, to prawdopodobnie wymieniłbym go właśnie na nowego SE, pod warunkiem, że zadowalałby mnie czas pracy na baterii, nie chciałbym mieć więcej obiektywów w aparacie i nie potrzebowałbym większego ekranu. Nie spodziewam się, że zawiódłbym się na takiej decyzji.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 37

1. Ten model NFC pozwala na zakupy bezdotykowe?
2. Cena zalezy także od kursu dolara – a obecny nie jest zachęcający. Fakt faktem, też uważam, że 1999 pln price tag byłby lepszy.

Ja mam sporo mieszanych uczuć.

1. Dużą zaletą IPhone SE pierwszego była bateria. IPhone SE jak wychodził potrafił wygrać z flagowym 6s. Myśle że wraz z postępem technologii mogli wykręcić lepszy czas pracy na baterii – zwłaszcza ze ekran nie zajmuje % tyle miejsca co w pozostałych modelach.

2. Mam wrażenie że 64GB w podstawce jest niepotrzebne. IPhone SE poprzedni był świetnym telefonem dla ludzi przesiadających się z tzw dumbphone. Sam znam kilka osób które na przykład wymieniały Nokię e52 na poprzedniego SE. Analogicznie do A13 – Apple z jednej strony pokazuje że A10 to dalej wystarczający procesor dla nowego iPada ale nie starcza w budżetowym iPhone? Tutaj spokojnie mogliby wsadzić np A11 w połączeniu z 32GB pamięci i ściąć jeszcze 50USD z ceny.

3. Apple ucięło mocno na aparatach i U1. Trochę przykre że ten telefon nie da rady korzystać z pełni funkcjonalności. Apple kiedyś miało tą zaletę że ogólny zestaw funkcjonalności był prosty i klarowny, a iPhone coś znaczył. Teraz boje się że pojawia się rozczarowani klienci którzy nie wiedzieli że np Airtag będzie gorzej działał z ich iphone.

Problem mam z tym że nie rozumiem dla kogo właściwie ten telefon jest. Zestaw funkcjonalności wydaje się trochę chaotyczny (może nie znam się na biznesie i o to chodziło – ktoś odpalił tabelkę w excelu i kręcił gałkami na czym można przyoszczędzić). Ani nie jest to kompletny iPhone w mniejszym wydaniu (bardzo liczyłem że apple wypuści coś w stylu skurczonego XR, z Face ID i mniejszymi ramkami za 2499PLN), ani nie jest to faktycznie budżetowy telefon dla ludzi którzy nie jarają się smartfonami.

Myślę, że jest tak jak Wojtek napisał. To jest iPhone dla tych, którzy jeszcze używają wersji 6, 6S, 7 i starszych oraz tych co kupują swojego pierwszego iPhone i nie chcą przy tym wydawać ponad 3 tys. zł. O tym czy kompromisowe założenia nowego SE były trafione zdecydują klienci i czas pokaże nie ma co się zastanawiać dla kogo jest ten telefon. Wiadomo przecież dla kogo nie jest.

Przede wszystkim to jest telefon dla ludzi, którzy jeszcze chcą używać iPhone’a z przyciskiem pod ekranem.

A co byście powiedzieli, żeby za 3k kupić Xs… w porównaniu z iP11: trochę mniejszy i wygodniejszy, ekran jakby lepszy.. czy to nie ma sensu i jednak dopłacić 500+ i mieć iP11?

Wolałbym XS niż 11. Pytanie która para obiektywów bardziej Ci odpowiada. No i Night Mode.

IP11 ze względu na A13, lepszy aparat, night mode, lepszą baterie, większą przestrzeń na ekranie. Ekran jest jak w iPadzie Pro i jest to bardzo dobry LCD.

Jestem najbardziej rozczarowany bryłą telefonu… tutaj pojechali po bandzie dość mocno. iPhone SE miał bryłę iP5 (2012), czyli miała ona wtedy 3,5 roku, a obecna ma już 5,5 lat – licząc od premiery iP6 (2014). Chyba po prostu jest tak, że już nie ma co wymyślić w kształcie. Nowe produkcje były co rok prawie takie same a jednak różne od siebie bardziej niż iP6 – iP8 (rozmiar, wyspa aparatów, etc.). Poza tym zgodnie z opinią Jacka XLS i wymyślamy, co tu zrobić żeby było taniej, albo po prostu dobre badanie pod tytułem: “czego klienci używają najczęściej”. Ja się cieszę, że ma dual sim (szkoda, że u nas taka biega w ofertach), ładowanie bezprzewodowe, tryb portretowy, ale rozczarowuje brak Face ID, czyli właśnie bryła.

Co do opinii o:
“… O ile na co dzień Face ID uważam za zdecydowanie lepsze rozwiązanie, to niestety w dzisiejszych czasach, jeśli często będziecie korzystali z niego podczas noszenia maski na twarzy, Touch ID sprawdzi się lepiej.”

Jeżeli jesteś w sklepie (a tam najczęściej używa się Apple Pay) to najczęściej masz również rękawiczki i mimo wszystko łatwiej jest zapłacić telefonem z Face ID (oczywiście samo Face ID nie zadziała, to wiem) bo w przypadku nierozpoznania twarzy w maseczce daje możliwość podania kodu, w przypadku Touch ID nie widzę takiej możliwości. Jeżeli się mylę to chętnie dowiem się jak to zrobić bez ściągania rękawiczek.
Najwygodniejsze na dzisiaj jest użycie Apple Watch.

Pozdrawiam

Po dwukrotnym naciśnięciu przycisku “początek” wywołana zostaje karta (bądź karty do wyboru). Następnie po nieudanej próbie odczytu odcisku pojawia się opcja “Zapłać (kod)” – wystarczy wpisać kod PIN i zbliżyć telefon do terminala płatniczego.

Owszem, o ile Touch ID wykryje dotyk. Jeżeli go nie wykryje (a tak dzieje się w przypadku rękawiczek , które posiadam) nie pojawia się opcja do wpisania kodu.

Pozdrawiam

Na prawdę zakup telefonu „na lata„ uwarunkujecie tymczasowym noszeniem maseczki i rękawiczek? Po pierwsze to kiedyś minie a po drugie to brzmi tak jakby nie było innej metody płatności niż ApplePay – rozbawiliście mnie.

Odniosłem się tylko do opinii autora odnośnie wygody wykorzystania Apple Pay i nic więcej.

Problem płatności w przypadku iPhone z Touch ID w rękawiczkach rozwiążesz poprzez wyłączenie Touch ID do zatwierdzania płatności Apple Pay (Ustawienia – Touch ID i kod – Apple Pay)

Nie wiem czy jest wielki sens przesiadki z 6s, 7. Poza na pewno lepszym aparatem i trochę lepszą baterią (ale nadal kiepską), reszta przy codziennym użytkowaniu jest praktycznie taka sama (wydajność zauważysz może w grach o ile ktoś gra).

Oj nie. Zauważysz ją wszędzie. RAM robi ogromną różnicę a wszystkie animacje będą w końcu płynne, a apps będą się szybciej uruchamiały.

Mam porównanie z iP8 i wielkiej różnicy nie widzę.

Mówię o odczuciach szarego, zwykłego użytkownika, nie o specyfikacjach ;). Ale odczucia każdy może mieć inne.

Ja też tak myślałem, ale zwróćcie uwagę, że ip8 ma 2 gb ramu, a nowe SE ma 3 gb ramu, więc jak mówi p. redaktor różnica zapewne będzie…

Rzadko widuje się komentarze, które przyznają, że telefony od Apple maja za mało RAMu. W końcu dali tyle, że działa płynnie.

Niestety nadal bardzo oszczędnie Apple wylicza ile dać RAMu. To tylko 3 GB w modelu z 2020 w porównaniu do 2 GB w modelu z 2016.
Jedna, dwie aktualizacje iOS i ten też już nie będzie płynny.

Wydaje mi się, że w tabeli zamiast 6 powinien być 6s, z A9.

iPhone SE 2016 miał bebechy z 6S, a nie z 6, z którym go porównałeś w tabelce – i obstawiam, że o to im właśnie chodzi ;)

Zasadniczo, różnica między ip8, a nowym SE to:

procesor: a11 – a13
ram: 2gb – 3 gb,
-sim: nano sim – nano sim + esim

Aparat to zdaje się niewielkie zmiany?
Czy coś jeszcze pominąłem?

Aparat będzie miał nowy Smart HDR który jest w parze z A13. Wbrew pozorom powinno być sporo lepiej.

Łaskawcy nie zablokowali Smart HDR. Szkoda, że zablokowali w nim tryb nocny i Deep Fusion? Przecież ten procesor i system to potrafią.

Ciekaw jestem jak działa NFC: czy tak, jak w 8, gdzie nie da się odczytać tagów bez uruchomionej aplikacji, czy już jak w X, gdzie działa pełna automatyzacja z Shortcuts

A co mi tam pomyślałem i zamówiłem w dniu premiery nowego SE w bieli i z 128GB. Ma dotrzeć 27 kwietnia. Tak, mogłem kupić minimalnie używaną 11 za kilka stówek więcej, albo XS, lub w ostateczności może nowego XR z Amazonu. Fakt. Jednak wiecie co?

Pomimo tych wszystkich tabelek porównawczych, krążących po internecie, wyśmiewania lub wytykania błędów Apple – w szczególności przez Androidowców – doszedłem do wniosku, że mimo pasjonowania się technologią, jestem dość określonym i prostym człowiekiem, powiedziałem sobie, że kupię SE, gdy wyjdzie i tak zrobiłem.

Swoją drogą przeanalizowałem moje korzystanie telefonu w ostatnich tygodniach i doszedłem do wniosku, że:
– używam tylko głównego aparatu i ew. przedniego do videorozmów ze względu na naszą społeczną izolację,
– korzystam tylko z Messenger, Uber Eats, aplikacji banku, Kalendarza, Spotify i maila w biegu,
– przy moim użytkowaniu i tak każdego dnia kończę dzień z mega zapasem baterii,
– do konsumowania treści używam iPada Pro lub komputera,

W związku z tym stwierdziłem, że może tak naprawdę nie potrzebuję tych wszystkich turbo feature-ów, o które tak zabija się w szczególności świat Androidowców – jak 8 aparatów 108mpx, czytników linii papilarnych zatopionych w ekranie, jak najniższa cena czy co tam jeszcze jest ważne. I tak o, skończyłem z SE 2020. Wiem, mało interesująca historia haha.

Przy okazji, mam małą NIEPRZYJEMNĄ dygresję: strasznie mocno nie polecam mBanku do jakichkolwiek zakupów w Apple Store. Zablokowali mi środki na zakup SE, dwa dni później pobrali kwotę OSOBNO, pozostawiając blokadę na tę kwotę na koncie i spory debet. Czyli mówiąc inaczej skasowali mnie 2x za to samo, z tym że po 14 dniach zdejmą blokadę i pieniądze do mnie wrócą. mBank oczywiście nie widzi w tym nic dziwnego -.- Pieniądze zamrożone na 2 tygodnie. GG WP mBank.