Jak pandemia wpłynęła na naszą aktywność fizyczną? Garmin raportuje interesujące dane
Świat powoli wraca do normy, choć z licznymi ograniczeniami. Przez dobre dwa miesiące życie większości z nas wyglądało zupełnie inaczej. Lockdown wpłynął między innymi na naszą aktywność fizyczną. Ponoć przeciętny Polak tył 0,5 kg tygodniowo. Garmin zebrał jednak dane z całego świata i pokazuje, że mimo wszystko staraliśmy się być w formie w tym dziwnym czasie pandemii.
Dane Garmina pokazują między innymi znaczący spadek pokonywanych dziennie kroków. Średnio o ponad 1000 kroków mniej pokonywane było w ostatnich dniach marca, względem początku miesiąca. Lockdown z dnia na dzień zabrał w wielu miejscach dostęp do stoków narciarskich (choć wciąż trwał sezon), basenów, czy po prostu sal fitness. Znacząco wzrosły jednak inne aktywności jak wirtualne kolarstwo, bieganie. Aktywność przeniosła się też z siłowni do domów, wzrosła sprzedaż sprzętu do ćwiczeń w domowych warunkach. Wzrosła też częstotliwość zwykłych spacerów. Garmin raportował 36% wzrost spacerów między drugą połową marca, a pierwszą. Rośnie też popularność jogi zarówno rok do roku, jak i względem okresu przed pandemią.
Garmin przedstawił też analizę sportów w różnych krajach europejskich. Widać tam wyraźnie, że w krajach, gdzie wprowadzono najbardziej restrykcyjne obostrzenia zwiększyła się aktywność fizyczna w domu – tak było we Francji, Hiszpanii i Włoszech. Wzrosła tam popularność jazdy na rowerze stacjonarnym, czy treningów ogólnorozwojowych. Co ciekawe w Szwecji znacznie większą popularnością, także większą niż przed rokiem cieszy się golf.
Obserwując dane przedstawione przez firmę Garmin ewidentnie widać zmiany w naszym zachowaniu. Na wykresach dokładnie widać momenty, w których wprowadzono restrykcje. Jednocześnie też widać, że osoby aktywne fizycznie z tej aktywności nie rezygnują, jedynie zmieniają jej formę i starają się dostosować do sytuacji. Wydaje się, że jeszcze ciekawsze dane będzie można wyciągać w dłuższym okresie. Wkrótce przekonamy się co zostanie z zakupów sprzętów do ćwiczeń i zmiany części naszych przyzwyczajeń. Oraz jak podejdą do swojej formy te osoby, które jednak podczas izolacji lekko się powiększyły.
Komentarze: 1
Ciekawy artykuł. Tylko jestem nieco sceptycznie nastawiony do analizowanej próby. To trochę tak jakby zapytać w niedzielę pod kościołem o 13:00 “Czy jest Pani/Pan katolikiem” ;-)
Garmin posiada dane osób, które są mocno aktywne (biegają etc.). Jeśliby zebrać dane od Wahoo to okazało by się, że ludzie też dużo więcej śmigają rowerem, bo liczniki wahoo używają głównie zawodowcy i zaawansowani amatorzy.
Ciekawe jak wygląda to u pozostałej części społeczeństwa.