Mastodon

Tesla nadal nie rozwiązała problemu odpadających zderzaków podczas deszczowych dni w Modelu 3

4
Dodane: 4 lata temu
fot. Logan Derouanna

Sprzedaż Tesli Model 3 ruszyła w 2017 roku i w początkowym okresie wykryto wadę, w której tylny zderzak odpadał podczas jazdy po mokrych nawierzchniach. Ponoć powodem było zbyt duże ciśnienie podnoszonej przez koła i samochód wody, która powodowała tak duży nacisk na tylnym zderzaku, że temu puszczały zaczepy, co z kolei powodowało, że odpadał.

Tesla w 2018 roku wydała oświadczenie, że zbada ten temat dogłębnie i skontaktuje się z właścicielami, których ten problem dotknął.

Tymczasem mamy 2020 i przypadek Logana Derouanna, właściciela Modelu 3 Standard Range Plus, kupionego w marcu 2019 roku, z przebiegiem 22 tys. kilometrów na dzień dzisiejszy. Jak widać na powyższym filmie, Logan jechał w deszczu i po przejechaniu przez naprawdę niewielką kałużę, tylny zderzak zerwał się z impetem z zaczepów. Logan, będąc w szoku, zadzwonił po assistance Tesli i czekał ponad godzinę, ale oni nigdy się nie zjawili. Poinformowali go telefonicznie, że przygotowują wycenę szkody w międzyczasie i od jednego z rozmówców nawet usłyszał, że to „akt Boży”. Firma go poinformowała, że gwarancja nie pokryje tej sytuacji, ale ostatecznie zmienili zdanie, chociaż dopiero po interwencji prawnika rodziny Logana.

Logan nie jest pierwszym i zapewnie nie jest ostatnim właścicielem Modelu 3, którego ten problem dotknął. Rahul Nowlakha również został poinformowany o „akcie Bożym” w przypadku utraty kołpaka i zderzaka w jego Tesli.


Tesle to pod niektórymi względami niesamowite samochody, ale pod innymi już niekoniecznie. Uważam jednak, że firma jest obecnie na takim etapie rozwoju, że najwyższy czas, aby stery przejął ktoś, kto wie co robi, bo Elon Musk obecnie robi więcej szkód niż dobra. Przez długi czas zastanawiałem się właśnie nad zastąpieniem mojego auta przez Model 3 Performance, ale dałem sobie spokój – nie mam dzisiaj ochoty na bolączki z iOS 14 beta na swoim jedynym iPhonie, więc tym bardziej nie chcę być właścicielem auta, które jest wieczną betą.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4