Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Rewolucje zrobiło Apple, tworząc App Store – teraz twórcy Fornite chcą na tym żerować

Rewolucje zrobiło Apple, tworząc App Store – teraz twórcy Fornite chcą na tym żerować

Paweł Okopień
paweloko
28
Dodane: 4 lata temu

Przyglądam się zamieszaniu związanym z Fornite i trudno jest mi w jakikolwiek sposób bronić twórców Fornite. Epic chce wywrócić stolik, zmieniając biznes. W rzeczywistości to raczej piłowanie drzewa, które pozwoliło firmie być tam, gdzie jest. Wiele osób zapomina co zrobiło Apple tworząc App Store.

Współcześnie posiadanie dobrego produktu samego w sobie nie jest gwarancją sukcesu. Musimy zadbać o to, aby był on dostępny dla klientów. Jednocześnie w 2020 roku metod dystrybucji i promocji produktu mamy naprawdę wiele. Znacznie więcej niż 30 lat temu. Jeśli mowa o fizycznym produkcie możemy go sprzedawać chociażby we własnym sklepie internetowym. Omijając tym samym marże innych dystrybutorów, ale musimy go wypromować i przejąć pełne koszty tej promocji na siebie. Możemy jednak ulokować swój produkt w marketplace’ach takich jak Amazon, Allegro, Empik itd., i zwiększyć szansę na sprzedaż, ale też liczyć się z prowizją. Możemy też pozyskać dystrybutorów w postaci sklepów stacjonarnych. Tu musimy się liczyć też z ich marżą sięgającą często nawet 40-50% ceny detalicznej lub więcej. W dodatku w przypadku współpracy z dużymi sieciami handlowymi musimy liczyć się też z prawem zwrotu znaczących ilości, karami za nieterminowe dostarczenie towaru, dodatkowymi opłatami za promocje, czy osiągnięcie odpowiedniego pułapu cenowego itd. Dodajmy do tego już tylko nasze polskie realia biznesu, gdzie płatności sięgają często ponad 60 dni.

A teraz spójrzmy na Apple i App Store. Możesz wprowadzić swój produkt do tego gigantycznego sklepu, jeśli spełnia on wewnętrzny regulamin sklepu. Wystarczy stała roczna opłata deweloperska, która wynosi 99 USD rocznie dla małych deweloperów i 299 dla dużych przedsiębiorstw. W zamian otrzymujesz też sporo narzędzi i wiedzę jak stworzyć produkt, który będzie w pełni zgodny z wytycznymi. W produkcie możesz umieścić reklamy, za które prowizje bierze zewnętrzna firma i w ten sposób zarabiać. Możesz też określić konkretną cenę za swój produkt, a Apple weźmie 30% prowizji. Jeśli Twój produkt będzie cieszył się popularnością pojawi się na liście topów, dzięki czemu będzie jeszcze lepiej widoczny. Produkt może też trafić do rekomendowanych i promowany w specjalnych tekstach oraz w innych miejscach.

Apple bierze 30% prowizji – udostępniając platformę, udostępniając odpowiednie narzędzia do odpowiedniego pozycjonowania produktu oraz szereg narzędzi i rozwiązań promocyjnych. Czy to wysoka cena? Patrząc na realia biznesowe, absolutnie nie. To jak Apple udało się przez lata stworzyć potęgę swojego ekosystemu i zbudować jego zasięg absolutnie nie.

15 lat temu, rynek aplikacji mobilnych to były płatności via SMS Premium dla gier, które prezentowane były w reklamach w gazetach. Tak tych papierowych! W dodatku całość rynku psuło gigantyczne piractwo. Przyszło Apple (skopiowało pomysł od społeczności pierwszego iPhone’a) i udostępniło App Store. Sklep działający na jasnych zasadach. Dbający zarówno o deweloperów, jak i konsumentów. W jednym miejscu można znaleźć wszystkie aplikacje i wygodnie za nie zapłacić. Bez kolejnych rejestracji, przepisywania po raz nty numeru karty płatniczej itd. App Store łatwością zakupów, przejrzystością dostarczył na rynek aplikacji zupełnie nową jakość. Dzięki App Store powstała zupełnie nowa branża, warta miliardy. To już w tej chwili miliony miejsc pracy na całym świecie.

Oburzanie się, że Apple zbiera 30% prowizji jest absurdalne. Rolnik też może marchewkę sprzedawać od razu w detalu, ale sprzedaje ją w skupie, a później trafia ona do warzywniaka. Przy czym niestety rolnik nie otrzymuje 70% wartości swoich marchewek w detalu, zwykle nie otrzymuje nawet 30%. Pośrednicy tacy jak Apple zarabiają w różnych biznesach krocie – bez nich jednak dotarcie do dużego rynku zbytu praktycznie byłoby niemożliwe.

Te reguły gry oczywiście nie muszą się podobać. Można wywracać stoliki i próbować ustalać nowe. Tak zrobiło Apple tworząc App Store. Zmieniło system, który istniał do tej pory. Niektórzy chcą to jednak robić w obrębie sklepu. To jak wystawienie się ze swoim kramem tuż pod drzwiami galerii handlowej. Korzystając z dużego ruchu, stworzonej infrastruktury i promocji. Czy to rzeczywiście jest fair?

Epic Games i inni rzeczywiście mogą zarabiać więcej rezygnując z marży Apple. Sęk w tym, że często, gdyby nie App Store nie zarabialiby wcale, albo nie w takiej skali. Także gdyby nie te wygodne płatności w aplikacjach skala zakupów byłaby znacznie mniejsza, gdy proces zakupowy jest znacznie bardziej wydłużony i skomplikowany.

Warto na to spojrzeć szeroko, z perspektywy wszystkich stron. W tej batalii jestem adwokatem diabła. Pomimo tego, że Apple nie zawsze gra fair. I na przykład ban dla aplikacji takich jak xCloud od Microsoftu wydaje się dla mnie absurdalny. Apple tłumaczy się, że nie ma wpływu na gry wewnątrz usługi xCloud. To samo może jednak powiedzieć o filmach wideo w Netfliksie czy innej usłudze VOD.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 28

Wiele osób zapomina co zrobiło Apple tworząc App Store.

Głęboko nie zgadzam się z tezą artykułu. Zapewne rozwiązaniem sporu ostatecznie zajmą się sądy lub organy administracyjne typu KE i według mnie absurdalne byłoby, gdyby przyjęły sposób myślenia autora i akceptowały “dodatek za zasługi z epoki smartfona łupanego”.

Epic działa w określonej sytuacji rynkowej, tu i teraz.
Na świecie jest ~miliard urządzeń Apple dla których jedynym źródłem aplikacji jest App Store. Apple nie dopuszcza istnienia innych sklepów z aplikacjami mobilnymi dla tego miliarda urządzeń, sklepów które mogłyby konkurować z App Store jakością obsługi, narzędziami promocji, łatwością płatności etc., jak również niższymi prowizjami.
Zarzuty (nie tylko Epica) są klarowne – Apple zbudował monopol i pobiera prowizję wyższą niż realna wartość usług App Store, wyższą niż mógłby uzyskać działając w warunkach konkurencji.

Osobiście mam nadzieję na rozstrzygnięcie typu “określenie wysokości fair fee” tak jak bywa w procesach patentowych czy licencyjnych. I nie mam wątpliwości, że 30% nie jest w tym wypadku “fair”.

ale wiesz, że monopol nie może dotyczyć sklepu, o monopolu mówimy tylko wtedy gdy dotyczy to rynku, taka drobna różnica

Jest rynek miliarda urządzeń (konsumentów, posiadaczy mobilnych urządzeń Apple) i tylko jeden sklep, który umożliwia dotarcie do tych konsumentów producentom oprogramowania.
To monopol.

rynek to są urządzenia apple i android, konsole oraz pc,

epic robi ludziom wodę z mózgu, nie zastanawia Cię fakt, że do tej pory im nie przeszkadzało te 30%? weszli w to, żeby zrobić grube miliony i policzyli, że im się to opłaca, dlaczego teraz nagle im się nie opłaca? trollują i tyle,

Niech za przykładem Epic pójdą inni wielcy deweloperzy czy usługodawcy i Apple pada na pysk. Wtedy nikt nie będzie zainteresowany iOS.

no właśnie to jest wolny rynek, wtedy apple mogłoby się ugiąć lub nie. Jeśli jesteś właścicielem jarmarku to Ty ustalasz ceny za metr powierzchni. jeśli ustalisz za wysokie i nikt nie przyjdzie tam handlować to od Ciebie zależy co zrobisz. Możesz obniżyć ceny lub nie. Ale nikt nie może Ci narzucać. To jest biznes. Jak komuś nie pasuje to do widzenia. Skoro tyle firm się godzi zarabiać u Apple to nie znaczy, że wszyscy muszą.

Po prostu epic życzył sobie specjalnego traktowania i tego nie uzyskał. Chcą się mścić. To jest cynizm, że za miliony zarobione w App Store teraz będą się sądzić z apple.

“Nikt nie może narzucać” – Twoje słowa. Apple narzuca jedyny i słuszny sklep.

W App Store niech marże podnoszą i do 90%, ale niech zezwolą na inne sklepy. Wtedy będzie zdrowa konkurencja, i możliwe, że okaże się dla Epic opłacalne zapłacić 30% za obecność w App Store. Tylko niech będzie taka możliwość.

czy apple kiedykolwiek mówiło, że zezwoli na inne sklepy? więc deweloperzy i użytkownicy wiedzą w co wchodzą i robią to z własnej nieprzymuszonej woli.A tu pan Bojar taki zdziwiony.

A tu pan Michał zwolennik wolnego rynku regulowanego przez Apple taki zdziwiony.

Apple ma dyktować użytkownikom co robią ze swoimi telefonami.

Za chwilę pan Michał napisze – czy Apple kiedykolwiek mówiło, że pozwoli instalować użytkownikom to co chcą na telefonach. Niezła komedia.

Witamy na planecie Ziemia. Gdzie za chwile w salonach Volvo będą auta z elektronicznym ograniczeniem prędkości do 180 km/h. I co? Kupisz takie i pójdziesz do sądu, że to Twoje auto? Volvo mówi Ci jak masz żyć? Nie. Bo wiedziałeś na co się godziłeś jak kupowałeś. Żaden sąd nie zmusi Apple do jakiegoś sklepu bez ich nadzoru. Może Ci się to nie podobać. Kogo to obchodzi. Ja w swoim Mercedesie mogę kupować usługi tylko w sklepie Mercedes Store. Myślisz, że BMW Store też tam kiedyś będzie? Po co ograniczać? Jak nie wiesz po co to ja już Ci nie pomogę.

Jaki bezsens. Co to ma wspólnego z sytuacją gdy na platformie funkcjonuje tysiące deweloperów i na rynku dominują dwie firmy?

“Możesz wprowadzić swój produkt do tego gigantycznego sklepu, jeśli spełnia on wewnętrzny regulamin sklepu.”

Musisz, bo innego sposobu sprzedaży posiadaczom iOS nie masz. A rolnik swoją marchewkę możesz sprzedać komu i jak chce. To jaki wybiera sposób nie ma żadnego znaczenia.

„ A rolnik swoją marchewkę możesz sprzedać komu i jak chce.”
No wlasnie, deweloper moze wybrac inną platformę.

Na rynku masz dwie wielkie platformy iOS i Android, obie mają swój sklep w ktorym są bardzo podobne do siebie jak nie w większości te same aplikacje. To Ty jako deweloper wybierasz gdzie chcesz zarabiać.

Wydaje mi się ze niektórym twórcom się w głowach poprzewracało. Jeszcze troche bedą batalie sądowe ze muza sztuki są tylko dla „wybranych”, w koncu sztuka powinna byc dla każdego. ;)

Stanie po stronie kogoś kto łamie regulamin jest naprawdę niedorzeczne, czekam aż ktos sie zbuntuje przeciwko EPICowi za zakaz rozpowszechniania gier kupionych w Epic store. Skoro płacę za produkt to mogę zrobic z nim cokolwiek mi sie podoba, wbrew wszelkim zasadom prawdaż? :)

No właśnie, a na kupionym telefonie nie można zainstalować aplikacji bez App Store albo łamania zabezpieczeń.

Apple stąpa po cienkiej linie, jak inni się zbuntują to iOS podzieli los Windows Phone.

Możesz się głupio cieszyć, ale historia uczy, że pycha kroczy przed upadkiem.

Wystarczy, że zbuntuje się część deweloperów i usługodawców. Wtedy Apple będzie musiało się ugiąć, albo zacznie się zjazd w dół.

No właśnie o tym cały czas mówię. Ugiąć się. Czyli musi to wymusić sytuacja na rynku. Nie widzę w tym problemu jakby okazało się, że deweloperzy nie chcą bo im się np. nie opłaca etc. Ale wymusić prawem jaka ma być prowizja to grzebanie w wolnym rynku. Tak było za komuny, że przedsiębiorcy musieli mieć zgodę państwa żeby cokolwiek zrobić.

A ograniczenie do jednego sklepu to nie komuna?

Ja nie mówię o prowizji, tylko o dopuszczeniu innych kanałów dystrybucji.

No wlanie nie. Nie można lidla uznać za monopolistę w swoich sklepach to absurd. To oni dyktują warunki swoim dystrybutorom i to jest normalne. Nie może biedronka wejść tam ze swoim towarem ale może otworzyć swój sklep obok i mieć własnych dystrybutorów na własnych warunkach. A części producentów żywności mogą warunki obu sieci nie odpowiadać. Tez maja takie prawo. Ja jako klient wchodząc do sklepu decyduje się na zastany tam asortyment albo wychodzę. Epic zgrabnie manipuluje opinie publiczną. Niestety to jest populizm. Chodzi właśnie o zły PR. I tyle.

Nie rozumiesz. Niech Apple w swoim sklepie dyktuje marże, ale niech dopuści na platformę inne kanały dystrybucji.

Czemu Ci to przeszkadza? Co jest w tym złego?

No właśnie to jest istota tych urządzeń. Dzięki temu instalujesz coś co spełnia jakieś tam wymagania bezpieczeństwa. Jak sobie wyobrażasz, że Halina z Krystyną tracą pieniądze z aplikacji banku bo była napisana przez gimnazjalistę? To to będzie kontrolował i odpowiadał za to i za czyje pieniądze?

No popatrz, a na Androidzie Halina i Krystyna jakoś dają radę.

Jeżeli ktoś ufa tylko Apple, to niech dalej instaluje z App Store. Przecież nie będzie zakazu.

Dlatego jest wybór. Andek lub iOS. Jeśli chodzi o drugi sklep to tak jak dać małpie brzytwę. Jedna zła apka może pokpić cały system. Dlaczego Apple ma za to odpowiadać i brać na siebie ciężar udowadniania użytkownikom ich niefrasobliwość. Tak jak pisałem nikt nas nie zmusza do kupowania ich sprzętu. Godzimy się na ograniczenia za poczucie komfortu. Lubisz wolność co do źródeł softu jaki masz na telefonie bierz androida. Odwrócę pytanie. Co Ci przeszkadza ze ktoś stworzył zamknięty system który zresztą odpowiada miliardowi

Jeżeli Apple jest takie świetne, to niech zlikwidują marżę w App Store i wtedy podnoszą argument bezpieczeństwa. Chociaż to między bajki można włożyć. Jest pełno systemów, można instalować aplikacje i jakoś nic się nie dzieje.

Poza tym ten system wyrósł na deweloperach, i tylko dzięki nim. Nie na tym, że jest zamknięty. Więc nieuczciwe jest zarabianie na sprzęcie i jeszcze na każdej zainstalowanej aplikacji, na każdej usłudze.

Znów chcesz regulować wolny rynek? A może to właśnie cześć deweloperów jest odpowiedzialna za zepsucie Apple. Popyt i podaż to są terminy występujące nie tylko w handlu a tez np. w zasobach ludzkich.

Przecież tam nie ma wolnego rynku. Nie chcą dopuścić nikogo innego, tylko golić frajerów. Przy okazji trochę pościemniają na temat bezpieczeństwa (nie będę zdziwiony, jak kiedyś wyjdzie, że wszystkie dane z telefonów idą prosto do różnych agencji, wiele razy już kłamali, jedna akcja z ujawnieniem pobierania danych ze schowków tego nie zmieni).

Możliwe, że deweloperzy trochę winy ponoszą, ale to jest walka mały kontra duży. Może właśnie nadszedł czas zmian.

Dziwny z Ciebie zwolennik wolnego rynku, który w imię komfortu rezygnuje z wolności.