Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Koniec Beats jest bliski

Koniec Beats jest bliski

Paweł Okopień
paweloko
6
Dodane: 4 lata temu

Dni marki Beats wydają się być policzone. Być może jeszcze przez parę lat będą pojawiać się kolejne warianty kolorystyczne słuchawek. Parę modeli doczeka się odświeżenia. Rebranding radia Beats 1, a zaraz najpewniej nowe słuchawki od Apple pokazują, że firmie już nie zależy na marce Beats.

Zakup Beats był największą inwestycją Apple w ostatnich dwóch dekadach. Wcześniejsze duże przejęcie wiązało się z powrotem Steve’a Jobsa do firmy. Zakup ten wiązał się z chęcią stworzenia platformy streamingowej. Czy rzeczywiście Apple potrzebowało do tego Beats Music? Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Wydawało się jednak, że Beats stało się istotną marką dla młodego pokolenia i będzie przyciągać do rozwiązań Apple.

Tymczasem drogi Apple z założycielami Beats stosunkowo szybko się rozeszły. Apple Music, choć cieszy się powodzeniem, to wciąż nie jest tak dużą platformą jak Spotify, zwłaszcza poza amerykańskim rynkiem. Apple Music cały czas też się zmienia, aby przekonać do siebie większą grupę użytkowników. Zapewne jedną z takich prób będzie pakiet usług Apple – Apple One.

Jeszcze w kwietniu wydawało mi się, że informacje o śmierci Beats są przedwczesne. Komentowałem wtedy doniesienia Jona Prossera. Teraz, gdy Apple odcina się od Beats w usłudze Apple Music, wydaje się, że to kwestia czasu, gdy marka ta po prostu zniknie z rynku. Natomiast w ofercie Apple pojawią się jeszcze 2-3 rodzaje AirPodsów. Potwierdzeniem tego będą właśnie pierwsze nauszne słuchawki od Apple, które mogą zadebiutować właściwie lada dzień.

Wydaje się też, że rebranding radia w Apple Music to strzał w dziesiątkę. Zwłaszcza na rynku amerykańskim, gdzie pojawienie się rozgłośni Country to ukłon w stronę bardzo szerokiej publiczności.

Beats nie umrze z dnia na dzień, będzie wygaszane. Wszystko na to wskazuje.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

Czy rzeczywiście Apple potrzebowało do tego Beats Music? Ciężko jednoznacznie stwierdzić.

To ja się z redakcyjnym kolegą nie zgodzę tutaj, ponieważ Apple potrzebowała Beats Music – nie tylko dla samej technologii, ale przede wszystkim dla – ludzi! Bez załogi Beats, nie byłoby nawet promila sukcesu dzisiejszego Apple Music 1 itd. :) Sam Cook o tym mówi.

Nieraz Apple tak robi kupując różne startupy, które niejednokrotnie później zanikają a ich technologia staje się częścią oferty Apple (zwykle dotyczy to aplikacji). Mimo, że taki zakupiony startup z czasem znika jako samodzielna firma (choć nie zawsze), to wykupienie przez Apple finansowo może okazać się całkiem intratne. Apple zyskuje ludzi, know how, patenty i nowych klientów, natomiast zakupiona przez Apple firma zyskuje strategicznego inwestora a jej pracownicy stają się pracownikami Apple

Nie zapominajmy też że słuchawki Beats mają kiepską reputację bycia słuchawkami które „kiepsko grają i dudnią basem” i zapewne od tego też Apple chce się odciąć ;)

Jest jeszcze problem z jakością. Kilka lat temu kupiłem BeatsX, które swego czasu były najtańszymi słuchawkami z chipem W1. Ja kupiłem nowe w lombardzie na Allegro. W każdym razie były tańsze od pierwszej generacji AirPods. Niestety BeatsX okazały się wadliwe, a najmniejszym grzechem był krótszy czas pracy na baterii od deklarowanego przez Beats. To mocno wkurzyło, bo przecież sprzęty, które otrzymują dostęp do chipów Apple (certyfikat MFI czy chip słuchawkowy, który aktualnie oprócz Apple posiadają tylko słuchawki Beats) podlegają rygorystycznym testom. Jak widać z niektórymi modelami w końcu nie tak tanich Beatsów coś nie wyszło z testami i w efekcie powstał produkt gorszej jakości z technologią firmy Apple (w tym wypadku chip najpierw W1, a potem jego następca H1). Teraz mam AirPods 2 generacji, ale z chęcią widziałbym coś w stylu Powerbeats Pro, tylko firmy Apple. Chodzi mi o AirPods Pro w wersji z wymiennymi pałąkami, które trzymają słuchawki w uchu i nie byłoby strachu, że wypadną. Niestety w tym przypadku problemem pozostaje konstrukcja etui ładującego, które w przypadku Powerbeats Pro jest dość duże i nie ma ładowania bezprzewodowego. Z kolei jeśli Apple zdecyduje się oferować innym firmom swój najnowszy chip słuchawkowy H2, to powinien poddawać słuchawki rygorystycznym testom, by jakościowo były porównywalne z produktem Apple. Przykładowo fajnie byłoby, gdyby oryginalne pod względem designu słuchawki polskiej firmy Federal miały chip Apple