Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Klawiatura Mõkibo – touchpad na powierzchni klawiszy

Klawiatura Mõkibo – touchpad na powierzchni klawiszy

1
Dodane: 4 lata temu

Klawiatury bezprzewodowe nie są niczym nowym. Myślę, że wiele osób używa ich na co dzień nie tylko do swoich komputerów stacjonarnych, ale przede wszystkim do urządzeń mobilnych, takich jak iPady czy inne tablety. Nie są również nowością klawiatury obsługujące jednocześnie kilka urządzeń. A co, gdyby istniała taka, która dodatkowo jest… touchpadem? Istnieje!


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 4/2020


Pomyślicie pewnie, że przecież istnieją klawiatury, które posiadają gładzik. Owszem, ale często są to rozwiązania dość marnie wykonane, a touchpady okazują się niewygodne, za mało precyzyjne lub mające niewystarczającą powierzchnię. Ktoś jednak pomyślał o innym rozwiązaniu. Tak oto powstała klawiatura Mõkibo, której twórcy w zeszłym roku uruchomili zbiórkę na realizację swojego pomysłu. 

Zamysł jest w gruncie rzeczy genialny w swojej prostocie i dziwi fakt, że nikt wcześniej na to nie wpadł. Każdy z klawiszy posiada czujniki dotyku, dzięki czemu cała powierzchnia urządzenia jest jednocześnie jednym wielkim touchpadem. Nie musimy mieć więc przy sobie dodatkowego urządzenia – tyczy się to zarówno komputerów stacjonarnych, jak i tabletów – bo szczerze mówiąc, to głównie do nich skierowanych jest ten produkt. Touchpad obsługuje nie tylko poruszanie kursorem, ale również gesty – między innymi te, które znamy z macOS/iOS, jak uszczypnięcie ekranu czy rozsunięcie palców. Do tego jest bardzo precyzyjny. Osobiście wciąż wolę myszkę lub touchpad w MacBooku, ale to jest przede wszystkim kwestia przyzwyczajenia. Aby móc posługiwać się gładzikiem, wystarczy, że jeden palec położymy na „przycisku funkcyjnym myszki” – nie musimy go wciskać, wystarczy, że go dotkniemy – i już możemy drugą ręką poruszać się po ekranie. Możemy też zrobić „blokadę” i wtedy całość zamienia się w touchpad bez potrzeby dotykania klawisza. Działa to naprawdę dobrze.

Klawiatura posiada jeszcze trzy – moim zdaniem olbrzymie – zalety. Po pierwsze, obsługuje klawisze funkcyjne, takie jak Spotlight, Home, Lock czy zmiana głośności. To coś, czego nie ma nawet klawiatura od Apple przeznaczona do iPadów (mowa oczywiście o tej aktualnie dostępnej, a nie najnowszej, która pojawi się około maja). Przy wyborze klawiatury do tabletu jest to dla mnie jedna z kluczowych funkcji. Po drugie, możemy z nią sparować aż trzy różne urządzenia, a przełączanie się pomiędzy nimi jest dziecinnie proste. Wystarczy, że wciśniemy klawisz Fn i następnie klawisz wyboru urządzenia (1, 2 lub 3). Przydaje się to, jak mamy obok siebie dwa komputery lub komputer i tablet, a musimy pisać coś raz na jednym, a raz na drugim. Przełączanie trwa łącznie jakieś 2–3 sekundy. Trzecia rzecz, powiązana niejako z drugą, to obsługa różnych układów klawiatur z różnych urządzeń. Możemy tu bardzo łatwo wybrać ustawienia dla urządzeń Apple, Android lub Windows – wystarczy wcisnąć klawisz Fn, a następnie klawisz wyboru układu. Bardzo przydane, zwłaszcza gdy często korzystacie z macOS i z Windowsa.

Na koniec pozostaje kwestia wykonania samej klawiatury. Według mojej opinii jest przyzwoicie. Całość powstała z dobrej jakości plastiku, choć same klawisze mogłyby być nieco milsze w dotyku. Jednak nie oszukujmy się, to klawiatura, która kosztuje 600 zł, a tyle często kosztują klawiatury które „tylko piszą”. Tu mamy do dyspozycji jeszcze dobry touchpad i kilka innych przydatnych funkcji, dlatego jestem gotów przymknąć oko na ten element wykonania. Samo pisanie na Mõkibo jest bardzo wygodne. Skoki są inne niż np. w klawiaturach Apple, ale dla moich palców to jedna z lepszych klawiatur przeznaczonych przede wszystkim dla urządzeń mobilnych. Byłaby jeszcze lepsza, gdyby była pełnowymiarowa i miała podświetlane klawisze – ale nie można mieć wszystkiego. 

W momencie, kiedy mamy już oficjalnie wydany iPadOS 13.4, który wprowadza obsługę do systemu myszek i gładzików, taka klawiatura to naprawdę warte rozważenia urządzenie. Klawiatur z touchpadem do iPada nie ma jeszcze zbyt wiele, ale większość z nich to i tak klawiatura + touchpad, a nie „2 w 1”. Dodatkowo całość działa naprawdę precyzyjnie.

Paweł Okopień napisał ostatnio, że najtańszy komputer Apple kosztuje 2348 zł. Z klawiaturą Mõkibo nawet jeszcze mniej, bo tylko 2298 zł.

Klawiaturę można kupić w ZGSklep.pl za 599 zł.

Jan Urbanowicz

🎬 Kino, filmy, seriale.  Apple user od 2006 roku. 🎙 Podcaster z 10-letnim stażem. Chcesz posłuchać o popkulturze? 👉🏻 www.innkultura.pl

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1