Baza danych gier działających poprawnie na nowych Macach z Apple M1
Mac generalnie nie służy do grania, bo nie jest to platforma, w którą Apple inwestowało pod tym kątem i nie ma to też specjalnie sensu, ponieważ wszystkie gry, jakie znam, sprawniej działają pod Windows. To może się częściowo zmienić pod Apple M1, ze względu na wyjątkową wydajność tego układu (ale już niekoniecznie jego GPU)…
Osobom, które chcą grać ambitniej, po prostu polecę dedykowany komputer do grania, oparty o Windows 10, lub konsolę (akurat debiutowały dwie nowe, więc macie okazję). Wybór jest spory, a koszt więcej niż przyzwoitego PC-ta wcale nie jest astronomiczny, a już szczególnie jeśli złożycie go sobie samemu.
Dla tych, którzy wytrwali do tego, trzeciego, akapitu, którzy jednak chcą trochę pograć na swoich Macach wyposażonych w najnowszy M1, pozostaje przejrzenie listy przygotowanej przez fanów gier.
Znajdziecie ją tutaj i zawiera ona m.in. informację o tym, czy gra w ogóle się uruchomi, czy działa natywnie czy przez Rosettę 2, czy wykorzystuje Metal czy nie, jej rozdzielczość oraz spodziewany zakres uzyskiwanych fpsów (klatek na sekundę).
Games on Apple Silicon →
Są też krótkie (szczątkowe) informacje pomagające uruchomić grę, bo czasami nie jest to takie proste. Jako przykład wezmę Counter-Strike: Global Offensive (czyli CS:GO), który uruchamia się poprzez Rosettę (wątpię, aby Valve kiedykolwiek go tłumaczył na ARM), który na Macu Mini z M1 i 8 GB RAM, osiąga od 30 do 60 fps. Biorąc pod uwagę, że mój Radeon R9 280X, z 2013 roku, na Intelu i7-4770K, wyciągał 200-250 fps, to wynik nie jest zachęcający. Biorąc też pod uwagę fakt, że do CS:GO zaleca się monitor 144 Hz lub więcej, który wymaga stałych 144+ fps, to nie warto go nawet uruchamiać.
Jednocześnie nie wątpię, że znajdziecie kilka ciekawych pozycji w Mac App Store, które zostały już przeportowane na ARM i które będą działały prawidłowo. Koniecznie dopiszcie swoje wrażenia do tej listy, jeśli macie Maca z Apple M1 i macie coś do dodania, i przy okazji podzielcie się wrażeniami w komentarzach.
Wojtek Pietrusiewicz
Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.