Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nie ma czegoś takiego, jak za mały telewizor, czyli dlaczego i jak kupiłem 85″ telewizor

Nie ma czegoś takiego, jak za mały telewizor, czyli dlaczego i jak kupiłem 85″ telewizor

22
Dodane: 3 lata temu

Od przeszło dekady oglądałem kino na tej samej plaźmie, o przekątnej 58”, i w końcu nadszedł czas na kupno nowego modelu. Długo zastanawiałem się, jaki telewizor wybrać, aż w końcu stanęło na Sony KD-85XH9096, czyli 85” modelu 4K, z FALD1. Dlaczego akurat na tym? Dlaczego nie OLED? Jakie miałem kryteria? Już spieszę wyjaśnić…

Rozmiar ma znaczenie

Nie zawsze, ale w tym przypadku ma. Jako wieloletni użytkownik 58” telewizora, przyzwyczaiłem się do jego wymiaru i skok na 65″ lub 75″ był po prostu dla mnie zbyt mały. Chciałem coś, czego nie będę żałował za 10 lat.

 

58″ (niebieski) vs 65″ (zielony)

Jak widać powyżej, przeskok na 65″ nie jest imponujący. Owszem, jest większa powierzchnia, ale nic, co wywołałoby na mnie wrażenie „Wow!”. W sumie otrzymałbym o 25% większą powierzchnię, a szerokść ekranu wzrosłaby o zaledwie 12%.

58″ (niebieski) vs 77″ (zielony)

Kusił mnie rozmiar 75″ lub 77″, ale… no właśnie… 85″ telewizory były w moim zasięgu… W przypadku 77% OLED-a zyskałbym 76% na powierzchni, co oznaczałoby, że TV byłby tylko o ~33% szerszy.

58″ (niebieski) vs 85″ (zielony)

Są oczywiście większe TV, ale 85″ było największym rozmiarem, na jaki było mnie stać. Różnica w tym wypadku oznacza o 115% większą powierzchnię, a szerokość ekranu wzrasta o 46%. No i to rozumiem!

Cena / budżet

Zanim w ogóle zacząłem interesować się dostępną ofertą, pomyślałem, że OLED-y są już na rynku na tyle długo, że spokojnie zmieszczę się w ustalonym budżecie w wysokości 10 tys. zł z rozmiarem w rejonie 85″. Zawsze, gdy ustalam budżet (nie mylcie tego, z maksymalną kwotą, jaką możecie wydać, np. pozbywając się wszystkich oszczędności), biorę 15-20% poprawkę na potrzeby serca, aby nie pozostawać zimnym draniem.

Życie bardzo szybko zweryfikowało, jak bardzo się myliłem.

Każdy polecał mi LG, więc oczywiście zacząłem od niego. Ile? Co‽ Jak‽‽‽ 120 tys. złotych za model 88″‽ Cholera… Naturalnie zacząłem patrzeć na ceny 77-calowych modeli i tutaj było już rozsądniej, bo przedział oscylował w rejonie 16-25 tys. zł. Naturalnie chciałem ten taki cienki, przyklejany do ściany, wyglądający jak ósmy cud świata. Niestety, znowu za drogi…

Pozostało zatem zwrócenie się w kierunku LCD/LED, które można było kupić w cenie mieszczącej się w moim budżecie. Na polu bitwy zostało zatem tylko kilka modeli i pozostało mi wybrać coś wśród nich.

Sony KD-85XH9096

Finalnie stanęło na Sony KD-85XH9096 z kilku powodów, co mnie w sumie zaskoczyło, bo nie spodziewałem się, że będę jeszcze miał Sony w salonie.

Po pierwsze, miał dobrą cenę. Obserwowałem ceny różnych modeli w ostatnich tygodniach przed Black Friday, licząc na to, że coś ciekawego się trafi i tak też się stało – 85XH90 na bodajże 5 dni przez BF został przeceniony z 9999 zł na 9199 zł. Znalazłem też dodatkowo 5% zniżkę w sklepie, w którym go kupiłem, więc finalnie wynióśł mnie mniej niż 8900 zł z wieszakiem na ścianę.

Po drugie, spełniał moje oczekiwania techniczne, czyli wspiera:

  • Dolby Vision, który jest wspierany przez iPhone’a 12 Pro i zapewne będzie przez przyszłe modele. Od razu podpowiem, że kilka wideo nagranych 12 Pro wygląda absolutnie wyjątkowo.
  • Ma HDMI 2.1 oraz eARC, czyli powinien zapewnić mi jakiś zapas na przyszłość.

Co do niego?

Nie planuję podłączać do telewizora niczego poza Apple TV. Po cichu liczyłem, że Apple jeszcze w tym roku wypuści nowe model swojego set-top-boxa, ale tak się nie stało, więc skorzystałem z oferty Black Friday na ATV 4K u nich i za gift card, który otrzymałem w zamian, dokupiłem dwa kable HDMI wspierające 48 Gbps (czyli 8K, 4K @ 120 Hz, Dolby Vision, itp.), a więc znowu zrobiłem zapas na lata.

W kwestii audio już dawno postanowiłem, że kończę zabawę z amplitunerami, kablami i zestawami 5.1 czy 7.1. Zależy mi na prostocie i minimaliźmie, nawet kosztem jakości audio. Jak najmniej kabli i… wsparcie AirPlay 2.

Telewizji w domu oglądamy niewiele, więc chciałem maksymalnie wygodnie wykorzystywać głośniki do audio, które leci prawie non-stop w ciągu dnia. W HomeKit mam odpowiednie sceny, które uruchmiają predefiniowane playlisty z Apple Music w określonych pomieszczeniach lub całym mieszkaniu i chciałem, aby soundbar lub głośniki od TV uczestniczyły w tym, bez komplikacji.

To wszystko spowodowało, że obecnie wykorzystuję Sonos Beama jako soundbar. Trudno go porównać do mojego poprzedniego zestawu 5.1 pod względem jakości, gdy pracuje samodzielnie, ale różnica jest zdecydowanie mniejsza, niż się spodziewałem. Miałem do niego porównać parę HomePodów, ale te obecnie nie chcą prawidłowo pracować, gdy są sparowane. Rozważam dokupienie dwóch Sonosów One SL, jako tylne głośniki, ale nie za bardzo mam gdzie je ustawić. Suba na pewno nie będzie – nie chcę denerwować sąsiadów.

Rozważam też kupno Sonosa Arc w przyszłości, szczególnie że w internecie mignęła mi informacja, że będzie w wersji SL, czyli bez asystentów głosowych, których nie potrzebuję.

W międzyczasie ktoś mi też podrzucił linka do KEF LS50 Wireless II, które kosztują 2500 EUR za parę, co mnie zbiło z tropu, ale nie ukrywam, że nie pogardziłbym dwoma takim głośnikami w mieszkaniu, szczególnie że wspierają AirPlay 2…

Prawidłowa konfiguracja niezbędna

Polecam wszystkim, zanim jeszcze cokolowiek zaczniecie oglądać, przeprowadzić pełną konfigurację telewizora. Sam nie zrobiłem tego, jak debil, i już po paru sekundach szukałem miejsca, w którym wyłącza się upłynniacz obrazu i tego typu rzeczy – absolutnie nie toleruję tego typu rozwiązań, które całkowicie niszczą to, jak dany materiał został stworzony.

Uprzedzając pytania, mam już zrobioną wstępną bieda-kalibrację, ale jak znajdę chwilę, to zamówię pełną.

Pierwsze wrażenia

Trochę natrudziłem się z konfiguracją TV i Apple TV 4K, aby prawidłowo wszystko działało w Dolby Vision i 4K, a dzisiaj dowiedziałem się, że mam to ustawione nieprawidłowo, bo mój config będzie odtwarzał treści SDR w trybie HDR, co jest niepożądane. Pierwsze testy robiłem na treściach właśnie w 4K z Dolby Vision i jestem wstępnie zachwycony. Nie chodzi nawet o HDR czy wysoką rozdzielczość (chociaż ta jest zauważalna gołym okiem), tylko o sam rozmiar telewizora. Niestety, nawet 85″ nie wypełnia mi pola widzenia jak ekran w IMAX, co już spowdowało u mnie niedosyt, ale właśnie dlatego polecam najpierw dobierać rozmiar (największy, jaki się zmieści na ścianę i który jest w Waszym budżecie), a potem martwić się o technologię – gdybym kupił 66″ OLED-a, to dzisiaj wkurzałbym się z powodu tej decyzji.


Idę testować tą polecaną mi konfigurację Apple TV 4K pod ten telewizor. Dajcie znać, jeśli chcecie coś więcej na ten temat poczytać.

  1. Full Array Local Dimming.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 22

Szukam teraz tylko soundbara by jakoś lepiej to grało

Mialem podobny dylemat ale w mniejszym rozmiarze. Ja z kolei zamiast 65 cali LCD wybrałem 55 calowy OLED lg c9 i nie żałuje tej decyzji. Także jak kto lubi, ja wolałem lepsza jakość i ten piękny kontrast niż większy rozmiar. Do tego mam stary lg sj9, ale już mysle o zmianie na lg sn11rg i będę spokojny.
Co do ATV, tez sie na tym przejechałem. Najlepiej mieć 4k SDR 60hz i drugie ustawienie jako „dopasowanie do treści”. W przeciwnym wypadku jest tak jak opisałeś plus menu po ciemku oślepia jak jest białe.

Tak, że ja odpalam  tv 4k, android często potrafi zawiesić i zresetować cały tv a żeby chodził w miarę płynnie trzeba pozamykać dużą ilość zbędnych procesów działających w tle.

Też miałem kupić ten tv ale poczekam aż seria 95 od sony dostanie hdmi 2.1 ten telewizor ma stary procesor obrazu i hdr “tylko” 600 nitów xh95 byłby idealny ale nie jest bo nie ma hdmi 2.1 a zh8 to już przegięcie cenowo przesiadam się z 50 na 55 oled lub 65 LCD telewizor kupuje najrzadziej jak można czyli co 5-7 lat więc chyba pójdę w większy rozmiar i wewnętrzny spokój. a może w kwietniu dostanę 8k w seri 95 od sony wtedy przesiadka w 6 letniej perspektywie czasowej byłaby idealna.

Kolega kupił niedawno ten TV w wersji 65″. Bardzo fajny jednak Oled to Oled, zwłaszcza w nocy :)

Co do soundbara mam Bose 700 z subem i satelitami i jestem więcej niż bardzo zadowolony.

Jest fajna ale to nie ten poziom. Od 3 lat mam oleda więc przyzwyczajenia robią swoje.
Nie wiem jednak czy znowu bym poszedł w tą technologie.

Po pierwsze ogladanie filmow na OLED to zupelnie inna bajka I juz nigdy bym nie wrocil do zwyklego LED a po drugie jak siedzisz 2-3 metry od TV to 55 lub 65 cali to maksymalny rozmiar jaki jestesmy w stanie objac wzrokiem bez krecenia glowa wiec moim zdaniem zakup 85 calowego LEDa to glupota, wole za ta cene 65 calowy OLED

Widać, nie masz porównania, ja mam równo 3 metry do tv 85″ i wszystko ogarniasz. Tak samo stwierdzili znajomi którzy odradzali mi 85 cali bo uważali że to za duży ekran.

Po pierwsze ogladanie filmow na OLED to zupelnie inna bajka I juz nigdy bym nie wrocil do zwyklego LED a po drugie jak siedzisz 2-3 metry od TV to 55 lub 65 cali to maksymalny rozmiar jaki jestesmy w stanie objac wzrokiem bez krecenia glowa wiec moim zdaniem zakup 85 calowego LEDa to glupota, wole za ta cene 65 calowy OLED

No, ale co OLED to OLED. Ja choruję wymienić swojego Philipsa też na Philipsa, ale na OLED935. Jak na razie cena jak dla mnie za wysoka. Jeżeli w nowym roku stanieje chociaż o tysiąc złotych to mocno rozważę zakup. Przekonuje mnie też do niego wbudowany soundbar Bowers & Wilkins.