Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Noworoczna awaria HBO GO sprawia, że jeszcze bardziej czekamy na HBO MAX

Noworoczna awaria HBO GO sprawia, że jeszcze bardziej czekamy na HBO MAX

Paweł Okopień
paweloko
8
Dodane: 3 lata temu

Jest poniedziałkowy poranek i wreszcie po 4 dniach HBO GO zaczęło względnie działać na wszystkich moich urządzeniach. Od Nowego Roku platforma HBO GO nie działała u większości użytkowników w sposób poprawny. Właściwie po prostu nie działała. Niestety HBO GO to kolejny serwis, gdzie świetne treści nie są w stanie obronić jakości aplikacji. Miejmy nadzieje, że za sprawą HBO MAX już niebawem się to zmieni.

Awaria HBO GO zdarzyła się w niefortunnym momencie. Mieliśmy wolny od pracy pierwszy dzień nowego roku, a później weekend. Taki układ kalendarza sprawił, że zapewne osoby odpowiedzialne za infrastrukturę serwisu w trybie pilnym zostały zmuszone do działania. Przy czym nie jest to pierwszy raz, kiedy HBO GO „wysypuje się” właśnie wraz z nadejściem Nowego roku. HBO podało tylko krótki komunikat na Facebooku, że zna problem i nad nim pracuje.

Nas, jako użytkowników, niestety mało to interesuje. Współczesny konsument raczej żąda, wymaga i oczekuje natychmiastowego działania zwłaszcza w przypadku usług cyfrowych. Mało w nim empatii i zrozumienia dla dostawcy. Zwłaszcza gdy po drugiej stronie jest cała korporacyjna machina.

HBO GO zapewne jeszcze dziś wróci do pełnej funkcjonalności (sam napotkałem jeszcze na błędy na stronie www, gdy reszta działa u mnie prawidłowo). Oczywiście niektórym awaria pokrzyżowała plany na wolne dni etc.

Awaria HBO GO to jednak jedna rzecz, drugą jest generalnie sposób działania aplikacji. Osobiście w ostatnich miesiącach nie mogę narzekać na wersję dla Apple TV. Zyskała dźwięk 5.1 i znacząco poprawił się obraz zwłaszcza na nowych pozycjach. Wciąż nie jest to jakość z AppleTV+ czy niedostępnego u nas Disney+, ale jest znacząco lepiej. Natomiast wielu użytkowników wciąż skarży się na takie rzeczy jak błędy z kontynuowaniem oglądania, czy czyszczeniem listy pozycji, które chcemy obejrzeć (Moja Lista). Jeszcze większym problemem, na który napotykają użytkownicy jest brak opcji zmiany ścieżki dźwiękowej czy napisów.

Miejmy nadzieje, że w najbliższym czasie zapomnimy o tych wszystkich bolączkach. HBO zapowiedziało rebranding HBO GO na HBO Max także w naszym kraju. Jest spora szansa na to, że HBO MAX będzie działać w oparciu o globalną aplikację. A w niej treści nawet mają pojawiać się w 4K i z Dolby Atmos. Aplikacja, obecna już między innymi w USA, jest dość przejrzysta i nowoczesna. Oby zmiana oznaczała właśnie przejście na nowe aplikacje, a nie ograniczała się jedynie do zmiany logo i szaty graficznej. HBO MAX powinien pojawić się u nas niebawem o czym świadczy chociażby usunięcie licznych filmów Warnera z oferty Netflixa. Na pewno stanie się to do końca roku.

HBO GO nie jest osamotnione w swych bolączkach. To serwis, który oferuje fantastyczną ofertę. Oryginalne seriale na czele z Grą o Tron sprawiają, że naprawdę jest tam co oglądać, a nowe produkcje również prezentują się ciekawie. Ofertę psuje jednak tragiczna aplikacja. Tak samo jest z rodzimym playerem. Serwis player.pl ma pełno różnorodnych treści – jednak sam UX platformy, a zwłaszcza jej działanie na Apple TV pozostawiają bardzo dużo do życzenia. Nie lepiej jest w Ipli gdzie kilka programów oraz starych polskich filmów z chęcią bym obejrzał, ale tragiczne działanie skutecznie do tego zniechęca.

Pocieszające jest to, że platformy streamingowe przestały być dodatkiem do biznesów telewizji. Przestały być produktem „zróbmy coś do internetu, bo to ponoć przyszłość”. Platformy streamingowe to teraz główny biznes, to one muszą stać się dla nadawców oczkiem w głowie. Zwykła telewizja umiera. Czego najlepszym dowodem jest fakt, że nowy kanał telewizyjny grupy Canal+ to Novelas+. Linearna telewizja to dziś telenowele, telezakupy mango i powtórki – treści dla grupy docelowej mało wymagającej, ale też nie rokującej dobrze, jeśli chodzi o ciągłość biznesu i odpowiedni poziom przychodów. Biznes jest w sieci. A jeśli chce się konkurować z Netflixem, Disney’em, Amazonem, Apple’em trzeba zaoferować odpowiedni poziom usługi.

I tego nam wszystkim życzę w 2021 roku. Rychłego debiutu Disney+ na naszym rynku. Dobrej jakości aplikacji oraz dźwięku i obrazu w HBO MAX Polska. Znaczących zmian w aplikacjach Player.pl i Ipla.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

Ja chciałbym, żeby to wszystko poszło w kierunku jednej aplikacji i jednego abonamentu konsolidującego główne platformy streamingowe. Apple ma szansę to zrobić i docelowo udostępnić apkę Apple TV w Google Play, żeby była dostępna dla tv lub boxów z Android TV

Ale udostępnienie appki Apple TV nie spowoduje konsolidacji streamingów. To prędko (lub nigdy) nie nastąpi, bo do torcika ciągle ktoś nowy się przysiada i ciągle się to mu opłaca. Szkoda, że konkurencja nie idzie w parze z lepszą ofertą. Apple musi nawet rozdawać swój serwis. Sam niedawno dostałem. Jest słabo. Nie będę przedłużał subskrybcji w Disney+ bo też nic specjalnego nie ma: Mandalorian już trochę nudził, ostatnie Gwiezdne Wojny priorytetowo raptem kilka tygodni przed premierą w HBO, reszta bajek Disney’a, StarWars czy Avengersów non-stop na innych kanałach tv. Amazon Prime podobne do Apple TV (sporo dodatkowo płatnej treści), ale parę ich produkcji wciągnęło: The Boys czy Jack Ryan. Przynajmniej jest trochę muzyki, jest Alexa i ekspresowe przesyłki. Netflix to tylko seriale :( Wychodzi na to, że najlepsza oferta to kanały w ofercie operatora tv (u nas C+), a jak coś na życzenie to z cda ;)

Przecież udostępnienie aplikacji to udostępnienie aplikacji, a nie żadna konsolidacja. Stworzenie czegoś co skupiałoby wszystkich jest obecnie niemal niemożliwe. Na dziś każdy z graczy “ciągnie w swoją stronę” i generalnie nie traci, bo rynek jest chłonny. Taki prawdziwy boom dopiero nadchodzi.

Może, gdy wejdzie do Polski to i polski dubbing się pojawi. Narazie tylko Mandaloriana z polskim dubbingiem znalazłem. Wszystkie bajki mają wybór języka, czasami nawet spory, ale polskiego wśród nich brakuje.

Wszystko (No może poza Stars) będzie z dubbingiem to jest Disney. Już teraz Originalsy maja dubbing także te fabularne. Więc spokojnie.

Jednocześnie polecam puszczać bajki 4latce w oryginale. Może na tym sporo zyskać :-)

Mieszkając prawie pół życia w stanach angielski jest dla mnie jak Polski,
Jednak jak tylko spróbuję córce włączyć film po angielsku od razu są protesty.
Bunt jest nawet jak słyszy angielską ścieżkę pod lektorem :) masakra

Disney wejdzie w momencie wygaśnięcia obecnych praw, umów, które odsprzedał konkurencji. To może potrwać. Najszybciej stawiałbym na grudzień 2021. Tak samo HBO Max.