Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Audeze LCD-1 – brzmienie inaczej

Audeze LCD-1 – brzmienie inaczej

3
Dodane: 3 lata temu

Nawet najskromniej wyglądające słuchawki mogą kryć w sobie bardzo zaawansowaną technologię. Audeze opracowało model LCD-1, koncentrując się na tym, by wszystkie swoje technologie sprzedać w możliwie najkorzystniejszej cenie, a wzornictwo pozostawić na dalszym planie.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 12/2020


Firma Audeze jest jedną z tych, która dba o jakość na każdym etapie powstawania produktu. Jej słuchawki są nie tylko projektowane, ale i produkowane w Stanach Zjednoczonych. To też jedna z niewielu firm, która stosuje technologię planarną, dającą bardzo dobrą przestrzeń i szczegółowość. Z uwagi na wysoki koszt produkcji takiego rozwiązania i złożoność układu membran oraz towarzyszących im magnesów technologia ta jest bardzo rzadko spotykana oraz droga. LCD-1 nie należą do tanich słuchawek, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ich konstrukcję i brzmienie, to cena jest wręcz okazyjna. To najtańszy model nauszny Audeze, ale można to stwierdzić głównie po wzornictwie. Jest proste – czarny plastik dominuje, skórą syntetyczną pokryto jedynie pałąk. Mechanizm regulacji również należy do tych klasycznych: oprócz rozsuwanego pałąka mamy muszle obracające się w pionie oraz w poziomie. Ponadto słuchawki się składają, co nie jest standardem w typowo stacjonarnych konstrukcjach. Nauszniki mają miękkie poduszki, dopasowujące się do kształtu głowy i oddychające na tyle dobrze, że kilkugodzinny odsłuch nie stanowi problemu. Osłony nauszników to charakterystyczna kratka, opatrzona dodatkowym przetłoczeniem w kształcie litery „A”.

LCD-1 nie mają żadnych przycisków, a ze źródłem dźwięku łączą się przewodowo. Do każdego nausznika prowadzony jest osobny, odłączany przewód, kabel ma nylonowy oplot i robi wrażenie bardzo solidnego, jest też dość elastyczny. Kończy się minijackiem 3,5 mm, ale w komplecie dostajemy też adapter na 6,3 mm. Oprócz niego do słuchawek dołączone jest też twarde etui. Bardzo mocno korciło mnie, by używać LCD-1 mobilnie, jako źródła muzyki podczas spacerów. To nie jest jednak ich docelowe zastosowanie – co prawda niska waga (250 g) zachęca do zabierania ich w podróż, ale rozmiary, długość kabla (ponad 2 m) i otwarta konstrukcja ograniczają wygodę i przestrzeń, w której jest sens ich używać. To zdecydowanie konstrukcja przeznaczona do domu lub studia. Jeśli jednak uprzemy się, by używać ich mobilnie, to lepiej rozejrzeć się za odtwarzaczem. Ich impedancja to 16 omów, dlatego teoretycznie smartfon powinien wydobyć z nich sensowny dźwięk. Coraz mniej telefonów ma jednak dobrej jakości DAC, a te umieszczane w adapterach z USB-C lub Lightning do minijack z pewnością się do nich nie zaliczają.

Do odsłuchu z LCD-1 wykorzystałem odtwarzacz Cowon Plenue D2 i pliki w jakości bezstratnej: w formatach M4A i FLAC (16 bitów i 44,1 kHz lub 24 bity i 96 kHz). Gdybym miał opisać najkrócej ich brzmienie, powiedziałbym, że grają bardzo równo. Brzmią jak monitory studyjne, mają bardzo mało własnego charakteru. Scena jest niezwykle szeroka, a rozmieszczenie na niej instrumentów bardzo wyraźne. Zazwyczaj rozbijam opis brzmienia na poszczególne tony, ale tu było to niezwykle trudne, bo słuchawki nie podkreślają żadnych i zapewniają dużą szczegółowość wszystkich pasm. Bardzo dobrze kontrolowana jest góra, wybrzmiewa bardzo długo, nie kłuje. Wokale są niezwykle czytelne, a jedyne, co może zaskoczyć osoby przyzwyczajone do bardziej „mainstreamowych” słuchawek, to niewybijający się i niedudniący bas. Oczywiście go nie brakuje, jest go dokładnie tyle, ile potrzeba. Ogólnie ich brzmienie może wydawać się odrobinę chłodne.

Audeze LCD-1 to sprzęt dla bardzo wymagających osób, którym zależy na słuchaniu muzyki dokładnie tak, jak została wyprodukowana. Są niezwykle szczegółowe, a ich otwarta konstrukcja zapewnia doskonałą przestrzeń. To jednak nie słuchawki, którym wystarczy dowolne źródło dźwięku – mimo stosunkowo niskiej impedancji nie brzmią dobrze „ze wszystkim”, warto zaopatrzyć się przynajmniej w dobrej jakości DAC do komputera bądź przenośny odtwarzacz z wyższej półki.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3