Jony Ive był zaangażowany w projekt nowych iMaców
Nowa linia podstawowych komputerów domowych Apple została przynajmniej częściowo zaprojektowana przez Jony’ego Ive’a. Wired donosi, że chociaż oficjalnie opuścił on Apple w 2019 roku, nadal jest zaangażowany w projektowanie nowych produktów.
Niestety, szczegóły są dość niejasne. Apple jedynie potwierdziło zaangażowanie Ive’a w pracę nad nowym projekt iMaca, ale odmówiło szerszego komentowania sprawy. To zrozumiałe z uwagi na pracujące tam obecnie zespoły kreatywne. Ciekawostka została po raz pierwszy zauważona przez MacRumors.
Raport Wired wyjaśnia:
Jony Ive był zaangażowany w projektowanie tego nowego iMaka, pomimo, że opuścił Apple w 2019 roku. Projektowanie sprzętu to długi proces, więc być może nie jest zaskakujące, że Ive miał w tym swój udział. Projektowanie produktu zajmuje lata, szczególnie w Apple, a zwłaszcza w przypadku produktu, który został tak radykalnie przeprojektowany, jak nowy iMac. Dlatego nie jest zaskakujące, że Ive był potencjalnie zaangażowany w jego projektowanie w 2018 i 2019 roku, przed swoim odejściem z firmy.
Miałem okazję już wysłuchać krytycznych recenzji na ten temat, m.in. w podcaście Johna Gurbera „The Talk Show” z Joanną Stern.
Gruber sugeruje w nim m.in. to, że to Ive wymusił pozostanie przy starym projekcie Magic Mouse oraz dodanie Touch ID do klawiatury Magic Keyboard, zamiast Face ID. Miało chodzić o kwestie estetyczne. Gruber narzeka również na głośność klawiatury Magic Keyboard, bowiem fizycznie klawisze i mechanizm ich działania w ogóle nie uległ zmianie. Widać nie używał nigdy klawiatur mechanicznych (pozdrawiam Wojtka!).
Osobiście nie dziwi mnie to, że nowy iMac jest jeszcze „dzieckiem” Ive’a. Nie doszukiwałbym się jednak jedynej i bezpośredniej korelacji pomiędzy jego pracą, a kwestią kształtu peryferiów. Tutaj większą rolę odegrała z pewnością optymalizacja ich linii produkcyjnych i mówiąc wprost – szukanie maksymalnych oszczędności (oczywiście trzymając standardy Apple). Spodziewam się, że nowe peryferia jeszcze zobaczymy. Jak nie w przy okazji premiery nowych maszyn z linii Pro, to być może za rok lub dwa lata. Zdecydowanie wątpię, że Apple powiedziało w tej kwestii ostatnie słowo.
Zgadzam się jednak z Gruberem w jednym – to niesamowite, że cały świat technologii ekscytuje się podstawową linią domowych komputerów, dlatego, że są kolorowe i wyglądają inaczej. Aż nie chcę myśleć, co będzie się działo, gdy Apple odkryje wszystkie karty przed segmentem profesjonalnych użytkowników.