Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iPad mini – pierwsze wrażenia

iPad mini – pierwsze wrażenia

8
Dodane: 3 lata temu

Ależ to jest sztos. Takiego iPada jak iPad mini brakowało w portfolio. Oczywiście był mini, ale w starej formie, przez co w kontekście wyglądu Pro i ostatniego Air mocno odbiegał designem.

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku iPhone 13 Pro Max, krótko testuję iPada mini. Nie przedstawiam Wam recenzji, tylko moje wnioski po dwóch dniach używania.

  • Size does matter…ale z drugiej strony akurat właśnie w tym przypadku, nie chodzi o jego rozmiar ale o to, jak i do czego będziemy go używać.

  • Rozmiar. Świetna forma. Idealnie mieści się w torbie, a przede wszystkim kieszeni. To moje ulubione miejsce do noszenia miniaka.

  • Mini to idealnie mini wersja mojego Pro z 2018. Kształt, kolor, nawet aparat wygląda identycznie.

  • Lekki, metalowy, perfekcyjna konstrukcja.

  • Męczą mnie małe ikony i po raz pierwszy małe literki…pierwszy raz musiałem powiększyć sobie czcionkę…zazwyczaj pomniejszałem ją. Cóż…peselica…

  • Jego rozmiar jest idealny do czytania książek, choć oczywiście zaraz znajdą się głosy, że świecący ekran tabletu jest niezdrowy i o niebo lepszy do tego celu jest Kindle. Ok, z jednej strony racja, z drugiej jestem osobą, która bardzo lubi ograniczać ilość przedmiotów jakie ma, a kolejny sprzęt TYLKO do czytania trochę nie pasuje mi do mojej filozofii. W tym kontekście iPad mini jest świetnym wyborem.

  • Nie wyobrażam sobie na nim pracy jak na moim iPadzie Pro, ale jako większy ekran przy małym telefonie to super opcja. Idealny kompan dla posiadaczy iPhonów mini.

  • Wsparcie dla Apple Pencil 2. Mała tabliczka do notowania. Świetna opcja.
  • Przez Apple Pencil i miejsce do jego „dockowania” przyciski głośności zostały przeniesione na krótszy bok. Nawet jest to wygodne.

  • Jak już jesteśmy przy przyciskach, to w nowym mini mamy Touch ID w przycisku, tak jak w nowym iPadzie Air. Albo jestem nieprzyzwyczajony, albo źle tego używam (czyt. źle przykładam palec), ale nie działa to jakoś w moim odczuciu super szybko.

  • Tak jak wspominałem w unboxingu, nie mogę zrozumieć podwójnych standardów w Apple odnośnie ekologii. W pudełkach od iPhonow brakuje folii, tutaj jest. W pudełkach od iPhonow nie ma ładowarki. Tutaj jest. Jak rozumiem kwestia ekologii dotyczy tylko telefonów, a nie tabletów. Telefonów więcej się sprzedaje, jest wokół ich większy hype, zatem dla uspokojenia publiki i lepszego PR tam będziemy eko, a w reszcie produktów możemy być tacy półeko albo coś w tym guście.

  • Gry. iPad mini bardzo dobrze, baaaardzo dobrze sprawdza się w grach. PUBG śmiga bardzo wygodnie na najwyższych detalach.

iPad mini to genialne, małe urządzenie. Wszędzie go ze sobą zabierzemy. Zmieści się nawet w kieszeni. Jednak nie jest to produkt dla wszystkich. To zdecydowanie “czytnik”, nie “komputer”, jak to ma miejsce w przypadku iPadów w większym rozmiarze. Bardzo mi się podoba, ale w moim przypadku iPad jest narzędziem pracy, a mini nim by nie był. iPad mini to urządzenie przeznaczone wg mnie do czystej rozrywki. Ale może się mylę, może mam przez lata używania do codziennej pracy większych iPadów, wypaczone spojrzenie na ten temat.

Polecam przed zakupem obejrzeć go na żywo, np w salonach Cortland i przekonanie się czy to jest produkt dla Was.


Dziękujemy bardzo firmie Cortland za dostarczenie nam sprzętu do testów.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

czytanie owszem…ale bez czytania na leżaczku w słoneczny dzień albo na plaży albo nad jeziorem latem albo ogólnie na powietrzu w dzień. PO RAŻ KA. Właśnie po to jest Kindle itp. różnica jak między dostawczakiem i Lambo – jeden może dużo i jeździ a drugi tylko jeździ ale za to jak !

iPad Mini 6 ma taką samą jasność ekranu co Mini 5, nie widać jakiegoś porażającego przyśpieszenia, kanciasta obudowa mniej wygodnie trzyma się w ręku. Nowy Mini ma trochę dłuższy ekran, ale na szerokość jest od Mini 5 WĘŻSZY (i to jest widoczne gołym okiem)! W efekcie gorzej się na nim ogląda, wszystko jest troszkę mniejsze na i tak już małym ekranie. Ramki są zwyczajnie za duże, na dłuższym boku są większe niż na Mini 5.

Sam fakt istnienia mini jak najbardziej, mój ulubiony rozmiar ipada.
Ale jego wykonanie, ta grubość ramek i ogólnie ten brak motywacji Apple do starania się…

Irytują mnie te zachwyty nad urządzeniem, w którym po prostu Apple pomniejszył ekran. I to niechlujnie. I to absolutnie wszystko. Zero nowości, choćby detali. Tyle wystarczy by zdobyć blogerów.

Moje doświadczenia i opinia z dotychczasowego używania iPada Mini 6 w porównaniu do Mini 5.

Mini 5 ma lepszy kształt, zaokrąglone brzegi przyjemniej się trzyma w dłoni
Mini 5 jest mniej gruby, sprawia wrażenie lżejszego i wygodniejszego
Mini 5 ma lepszą proporcję ekranu. Co prawda Mini 6 ma wydłużony ekran ale jest równocześnie zwężony na szerokość co sprawia wrażenie że wszystko jest trochę mniejsze na i tak już niedużym ekranie
Mini 5 ma znacznie lepsze rozłożenie fizycznych przycisków. W Mini 5 praktycznie nie zdarza mi się przypadkowo wcisnąć na przycisk Power. W Mini 6 to istna masakra, co chwilę przypadkowo go naciskam. Być może jest to związane ze zmianą przycisków głośności, o czym poniżej.
Mini 5 ma znacznie bardziej ergonomicznie rozłożone fizyczne przyciski głośności, jakby go nie trzymać zawsze są wygodnie dostępne i nie ma też ryzyka przypadkowego naciśnięcią. W Mini6, w pozycji landscape, są one w zupełnie nieosiągalnym dla palców miejscu, trzeba się gimnastykować (przy okazji przypadkowo można wcisnąć Power), no chyba że zupełnie obróci się go o 180 stopni, co nie jest naturalne.
Zamykanie aplikacji w Mini 5 jest o wiele szybsze i wygodniejsze. Wystarczy nacisnąć główny przycisk. W Mini 6 tego przycisku nie ma i jedyną formą zamknięcia aplikacją są gesty co jest wolniejsze i mniej wygodne.
Mini 5 ma bezużytecznie rozłożone głośniki stereo bo na jednej krótszej krawędzi co mija się z sensem. Mini 6 ma je rozłożone lepiej bo na obu krawędziach.
Mini 6 ma szybszy procesor (nie zauważyłem jednak jakiejś wyraźnej różnicy)
Mini 6 ma szybszy port – USB-C (w sumie to ma ma małe znaczenie bo prawie nigdy nic nie ciągnę po kablu. Za to muszę nosić dwa różne zasilacze i kable, bo iPhone nie ma USB-C)
Mini 6 ma kanciasty wygląd. Jak wspomniałem wyżej mniej przyjemnie się go trzyma w dłoni
Mini 6 ma większy ekran, ale to prawie nie jest zauważalne. Zauważalne jest natomiast to że jest węższy i tym samym ma się wrażenie że ekran ma mniejszy od Mini 5.

W sumie: jak masz Mini 5 to nie widzę sensu aby przechodzić na Mini 6.