Samsung Galaxy S22 Ultrafotograficznie
To pierwszy smartfon, który zastąpił mi na wakacjach pełnoklatkową lustrzankę.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 5/2022
Uwaga! Wszystkie zdjęcia zostały zmniejszone do 2000 px w poziomie i skompresowane, aby całość była użyteczna na WWW, a artykuł został podzielony na strony, aby sprawniej można go było przeglądać na starszych sprzętach.
Zdjęcia nie są retuszowane i pochodzą prosto z aparatu. Polecam je oglądać na dobrym monitorze, który chociaż stara się prawidłowo odwzorować barwy. Dla wielu z Was będzie to Wasz tablet lub smartfon, ale polecam na dużym ekranie.
Zdjęcia można też kliknąć, aby powiększyć je na pełny ekran.
Strona 1/11
Wstęp
Od paru lat powtarzam, że Samsung wyprzedza iPhone’a pod wieloma względami, jeśli chodzi o fotografię. Dla mnie główną zaletą serii Galaxy jest jej wszechstronność. Jeśli komuś nie przeszkadza, że ma gigantyczny smartfon z 6,8-calowym ekranem, a zdaje się, że większość od lat preferuje takie rozmiary, to w komplecie otrzyma cztery aparaty na plecach i jeden 40 MP selfie. Do dyspozycji mamy 12 MP ultraszeroki kąt, 108 MP szeroki kąt oraz dwa 10 MP teleobiektywy (3x i 10x optyczny zoom). Technologia hybrydowego zoomu pozwala dodatkowo na 30x i 100x przybliżenie fotografowanego obiektu.
Na kolejnych stronach znajdziecie wiele przykładów różnych zdjęć, w których staram się zwrócić Waszą uwagę na pewne kwestie na nich uchwycone. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że te zdjęcia są prosto z aparatu, zmniejszone oraz skompresowane jedynie na potrzeby magazynu i nie zawierają żadnych korekt kolorów ani innych modyfikacji. Dodam jednocześnie, że w tym roku zdjęcia w końcu są mniej kontrastowe niż w poprzednich latach, dzięki czemu można je bardzo ładnie podciągnąć do oczekiwanego efektu, jeśli ktoś ma taką potrzebę. To zdecydowanie lepszy kompromis, bo kontrast łatwo zwiększyć, ale zmniejszyć już niekoniecznie.
Podczas wyjazdu dodatkowo i przy okazji, nie wiedząc za bardzo, co z tego powstanie, uwieczniałem różne sceny z życia w formacie ruchomym. Wszystko było kręcone w 4K przy 30 fps, w optymalnym dla mnie formacie (S22 Ultra wspiera nagrywanie aż do 8K) i muszę powiedzieć, że poprawa rokroczna w S22 Ultra w możliwościach wideo została przez wielu pominięta, a jest zauważalna i warta zaznaczenia. Wynikowy kilkuminutowy „teledysk” znajdziecie na naszym YouTubie, pokazujący zachowanie aparatu w różnych sytuacjach, również takich, gdzie robię rzeczy, których nie powinienem (np. nagrywanie wideo podczas marszu po plaży).
Zapraszam!
Wojtek Pietrusiewicz
Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.