Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Renault Arkana E-Tech – oszczędnie bez wysiłku

Renault Arkana E-Tech – oszczędnie bez wysiłku

0
Dodane: 2 lata temu

SUV-y coupe segmentu premium, to auta niezwykle popularne wśród bogatszej klienteli. Renault zdecydowało się zaadaptować pożądaną formę nadwozia w klasie popularnej, znacznie bardziej przystępnej cenowo. Tak powstał model Renault Arkana. W naszym teście sprawdzaliśmy wersję z nietypowym napędem hybrydowym.

Formalnie rzecz biorąc Renault Arkana to samochód zbudowany na tej samej, modułowej platformie konstrukcyjnej, z której korzysta najnowsza generacja Renault Clio czy Renault Captur. Modułowość oznacza jednak elastyczność, czego Arkana jest świetnym dowodem. Oto bowiem na płycie użytej wcześniej do aut segmentu B zbudowano sporego (prawie 4,6 metra) kompaktowego SUV-a Coupe, większego od stricte kompaktowego SUV-a jakim był jeszcze niedawno Renault Kadjar.

Renault Arkana

Renault Arkana R.S. Line – stylistycznie z pazurkiem

Wersja, którą widzicie na zdjęciach to Arkana R.S. Line, czyli ze sportowymi akcentami, ale od razu wyjaśnię: osiągi są jak najbardziej cywilne, a usportowiona ornamentacja to jedynie efekt wizualny, nie przekładający się na osiągi, zdradzają to m.in. obwiedzione chromem obwódki atrap podwójnego wydechu – ten prawdziwy jest wstydliwie ukryty pod tylnym zderzakiem. Nie zmienia to faktu, ze forma tego samochodu wpada w oko i nie jest to wyłącznie moja opinia.

Renault Arkana

Podczas testu czy wykonywania zdjęć podchodzili do mnie ludzie zainteresowani modelem. Trudno się dziwić. SUV-y coupe, choć nie biją najczęściej rekordów funkcjonalności są modne, a tu mamy wszelkie atrybuty takiej stylistyki: opadający, czarny dach, podniesione nadwozie z zabudowanymi tworzywami nadkolami czy niewielka lotka zwieńczająca zespolenie linii dachu z pasem tylnym.

Renault Arkana

Usportowioną wizualnie odmianę Arkany wyróżnia też nieco bardziej agresywna, w stosunku do innych odmian wyposażenia, stylistyka pasa przedniego. Charakterystyczna dla marki sygnatura świetlna w postaci kształtu dziennych LED-ów to wyróżnik modeli francuskiej marki.

Za plus uznaję, że mimo sporych, jak na auto kompaktowe, rozmiarów felg (18″), Renault nie skusiło się na instalowanie niskoprofilowego ogumienia. Zyskał na tym komfort jazdy. Zawieszenie jest zestrojone optymalnie do codziennej eksploatacji. Dodam, że bardzo wpadający w oko ciemnopomarańczowy lakier testowanego egzemplarza to standard w wersji R.S. Line, za taki kolor nie trzeba dopłacać.

Wnętrze funkcjonalne i urządzone ze smakiem

Otwarcie drzwi i zajęcie miejsca za przyjemnie leżącą w dłoni, wielofunkcyjną kierownicą ze znaczkiem R.S. w dolnej części nieprzesadnie grubego wieńca nie psuje pozytywnego wrażenia zbudowanego przez linię nadwozia.

Również tu francuscy styliści postarali się. Czerwone przeszycia na kierownicy, boczkach drzwi czy siedzeniach wykończonych częściowo alcantarą, akcenty z plastikowego „karbonu”, zmatowione wstawki w srebrnym kolorze (nie zbierają tak odcisków jak piano black), czy radełkowane pokrętełka na panelu klimatyzacji i manipulatorach przy kierownicy. Wszystko to sprawia pozytywne wrażenie. OK, to nie są materiały jakie spotykamy w klasie premium, ale Arkana to przecież niższa półka cenowa, a zastosowane zabiegi dają wrażenie podróżowania nietuzinkowym, wyróżniającym się samochodem.

Oczywiście jak w każdym nowym samochodzie nie mogło zabraknąć ekranu dotykowego, który tu ma spory rozmiar 9,3″. Jednak tu kolejny plus. Widać, że nad projektantami czuwał ktoś, kto rozumie ergonomię w kontekście jazdy autem i bezpieczeństwa na drodze. Ekran jest oczywiście dotykowy, ale wiele funkcji wciąż realizowanych jest za pomocą klasycznych przycisków, czy pokręteł. Nastawy temperatury, nawiewu, intensywność wentylacji, centralny zamek, asystent parkowania, tryby jazdy, to i wiele więcej uruchamiamy czytelnie oznaczonymi przyciskami.

Chcę również rozwiać Wasze obawy w kwestii przestronności tego auta. Wątpliwości może rodzić ścięty dach i przestrzeń w drugim rzędzie. Niepotrzebnie. Miejsca w drugim rzędzie jest dużo, zarówno przed kolanami, jak i nad głową dorosłych pasażerów normalnego wzrostu. Z tyłu, ze względu na szerokość nadwozia i profil kanapy wygodnie będzie maksymalnie dwóm osobom.

Rodziców informuję, że oczywiście są ISOfixy, w drugim rzędzie znalazłem też nawiewy klimatyzacji, gniazdo 12V i dwa gniazda USB (klasyczne, nie USB-C). Oczywiście z przodu również są one obecne. Z jednej strony doceniam zabudowanie tyłów foteli tworzywem (chroni to tapicerkę przed zabrudzeniami np. dziecięcymi bucikami), z drugiej – tworzywa te mogłyby się nieco mniej rysować, ale to szczegół.

To hybryda, z jednej strony klasyczna, z drugiej nietypowa

Największym atutem Arkany E-Tech jest jej hybrydowy, nietypowy napęd. Dlaczego nietypowy? Francuzi nie kopiowali pomysłów Toyoty, tylko poszli własną drogą. Układ napędowy składa się z trzech silników, z których dwa, spalinowy i elektryczny, dostarczają mocy na koła, natomiast trzeci, kolejny elektryczny, spełnia rolę podobną do tej jaką pełni… sprzęgło w klasycznej skrzyni biegów. E-Tech to napęd hybrydowy korzystający z nowoczesnej i dość skomplikowanej przekładni wielotrybowej (oczywiście automatycznej) pozbawionej w ogóle sprzęgła. Jak zatem spinają się tryby przekładni podczas zmiany przełożenia? Rolę synchronizatora pełni silnik elektryczny, ten trzeci. Brzmi dziwnie, działa jeszcze dziwniej, bo czyni tak popularny w aucie wskaźnik jak obrotomierz, w ogóle niepotrzebnym, ale działa. A skoro coś wydaje się głupie, lecz działa, to… nie jest głupie.

Jak wspomniałem, Arkana E-Tech nie jest demonem szybkości, nie dostarcza olbrzymich pokładów emocji wynikających z olśniewających przyśpieszeń, ale też nie po to powstał ten samochód. To raczej wygodne, rodzinne wozidło, które wygląda jednak znacznie lepiej niż „wózek na zakupy”. Nie znaczy to, że Arkana jest autem ślamazarnym. Hybrydowy napęd generuje tu moc systemową 143 KM i 205 Nm momentu obrotowego, dzięki niewielkiej baterii (1,2 kWh) auto jest, jak na gabaryt, nieprzesadnie ciężkie, waży niecałe 1,5 tony. Wszystko to powoduje, że pierwszą setkę osiagamy w czasie 10,8 sekundy. Drugiej nie osiągamy nigdy, bo prędkość maksymalna to 172 km/h. W praktyce, powyżej 120-130 km/h auto „przestaje jechać”. Dynamika zauważalnie spada. Powtórzę jednak, to nie jest sportowe auto, a ma jeszcze jedną, bardzo istotną dziś zaletę. Niskie zużycie paliwa.

Renault Arkana – oszczędny bez względu na temperament kierowcy

W przypadku każdego innego wozu, oszczędna jazda jest oczywiście możliwa, ale wymaga bardzo istotnego elementu: dobrej woli kierowcy, a często wręcz determinacji by jeździć ekonomicznie. W Arkanie? Tu niczym się nie przejmujesz. I to jest właśnie w tym aucie genialne. Nieważne jak mocno będziesz cisnął, to auto nie zużyje więcej niż 7-8 l/100 km i to jadąc wyłącznie najszybszymi drogami w Polsce. Zapomnij o obserwacji obrotów, zignoruj dziwne zachowanie skrzyni – ten typ tak ma, tak to działa, może kiedyś to szerzej opiszę, bo to świetna historia, ale teraz wystarczy byś zapamiętał, że tu wszystko ma swój sens. W praktyce, podczas normalnej jazdy mieszanej komputer pokładowy pokaże Ci spalanie pomiędzy 5 a 6 litrów na setkę, a na podmiejskich drogach zejdziesz jeszcze niżej. Inżynierom Renault udała się nie lada sztuka – zbudowali hybrydę, która nie dość, że w mieście jest oszczędna bez względu na temperament kierowcy, to jeszcze potrafi być oszczędna poza miastem – a to w hybrydach już nie jest oczywiste. Arkana E-Tech to gwóźdź do trumny z napisem „silnik diesla”. I to taki, który powoduje, że z dieslem żegnam się bez żalu.

Pokładowa technika – bez fajerwerków, ale jest dobrze

W naszym egzemplarzu pokładowy system audio marki Bose grał nad wyraz dobrze jak na standard w klasie kompaktowej, również nie mogłem narzekać na brak nienachalnie działających systemów asystujących. Adaptacyjny tempomat z kontrolą odległości, rozpoznawanie znaków drogowych, monitorowanie martwego pola obserwacji, kamera cofania itp. Nie zabrakło oczywiście Android Auto i Apple CarPlay. To wszystko tu jest i działa poprawnie. Ile ten model kosztuje? Renault Arkana w bazowej, spalinowej wersji equilibre wyceniany jest na kwotę od 121 900 zł. Odmiana z napędem E-Tech, czyli takim, jakim tu dysponowałem to już koszt od 129 900 zł. Bogato wyposażona wersja R.S. Line startuje od 144 900 zł, przekroczenie 150 tys. nie jest niemożliwością, ale gdy szukamy SUV-a coupe w tej cenie, to na dobrą sprawę auto nie ma konkurencji. Być może będzie nią nowy Peugeot 408 z napędem hybrydowym, który również jest podniesionym kompaktem z pochylonym dachem, ale na ten model jeszcze musimy chwilę poczekać. Owszem, są SUV-y coupe marek premium, ale ich cena, przy porównywalnym poziomie wyposażenia będzie znacznie, znacznie wyższa.

Renault Arkana to bardzo dobry samochód, pod bardzo wieloma względami. Auto jest ciekawie zaprojektowane, funkcjonalne, ma oszczędny napęd, jest przestronne, zarówno w kabinie jak i w bagażniku, a o dziwnie pracującej skrzyni zapominasz po trzech dniach użytkowania. Modne, rodzinne daily? Jak najbardziej.

 

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .