Na to czekam od Apple w 2023 roku. 5 nowości Apple
Rok 2023 tuż tuż. Nie wierzę w to, że Apple pokaże swój zestaw VR, także w samochód od Apple nie wierzę. Nie czekam na nowego iPhone’a 15 Ultra, ani nowego iPada Mini. Jest jednak 5 produktów i rozwiązań, których od Apple oczekuje w przyszłym roku.
1. 16-calowy MacBook Air
W tej chwili zakup MacBooka z przekątną ekranu 16 cali oznacza wydatek kilkunastu tysięcy złotych. Osoby chcące kupić tańszy sprzęt, skazane są na przekątną 13 cali i ewentualne korzystanie z monitorów zewnętrznych. Czas to zmienić, zwłaszcza przy wydajności procesorów Apple Silicon. Istnieje wiele branż gdzie duży wyświetlacz mobilny jest pożądany, a wysoka wydajność graficzna zdecydowanie nie jest tym czego rzeczywiście ktoś potrzebuje. Natomiast sprawna praca w Excelu na dużym ekranie już jak najbardziej. Plotki o 16-calowym MacBook Air pojawiały się w ostatnim czasie i wierzę, że zostaną zrealizowane. Takiego produktu potrzeba.
2. Nowy Mac Mini
Natomiast znacznego odświeżenia, także w warstwie koncepcyjnej, domaga się Mac Mini. Konstrukcja zewnętrzna tego urządzenia od lat się nie zmieniła. Nie jest ona zła i generalnie jest to jeden z najbardziej optymalnych komputerów biurkowych. Zdecydowanie jednak można stworzyć tu jeszcze mniejszy komputer. Zwłaszcza w momencie gdy mamy duże studio, ale też całkiem zgrabne obudowy od Apple TV. Oczywiście wciąż jestem idealistą i chciałbym aby ten biurkowy komputer od Apple był przystępniejszy cenowo. Naprawdę dekadę temu bariera wejścia w ekosystem Apple z Mac Mini była znacznie mniejsza niż obecnie i dla wielu osób to był początek przygody. W wielu firmach tani Mac mini byłby znaczącym krokiem ku lepszej cyfryzacji, ale też znaczącemu wzrostowi bezpieczeństwa.
3. iPhone SE 4
Ostatni iPhone SE po prostu jest, na starcie był nawet nieźle wyceniony. Po zabezpieczeniach kursowych Apple jego cena przestała być w jakikolwiek sposób atrakcyjna. Z obecnym iPhone SE jest też problem – firma wciąż pozostaje więźniem Touch ID z przodu i zupełnie innym system nawigacji niż w nowych telefonach. Choć konstrukcja znana od iPhone 6 jest udana, to dziś mocno trąci myszką i zdecydowanie nie przekonuje do zakupu, zwłaszcza gdy za połowę ceny iPhone’a SE można mieć telefony o znacznie nowocześniejszym designie i pod względem marketingowym ubranym w lepsze funkcje (choć realnie niekoniecznie). W efekcie iPhone SE to telefon dla seniora korzystającego z iPhone’a od lat i nie chcącego tego zmieniać. Oczekuje więc od Apple wprowadzenia do oferty modelu, który będzie atrakcyjny cenowo i wizualnie. Naprawdę spokojnie mógłby to być unowocześniony iPhone XR, nawet dalej z ekranem LCD.
4. Szersza dostępność Apple Key i informacje o CarPlay
Jedną z najfajniejszych funkcji wprowadzonych w 2021 roku przez Apple do wybranych modeli BMW i garstki innych samochodów jest Apple Key, czyli klucz w telefonie. Niestety na ten moment nie ma żadnych sygnałów aby funkcja pojawiła się u większej liczby producentów. Nawet nie jest dostępna w Mini, należącym do BMW. To spore ograniczenie, a mimo swoich zachwytów nad X1, chciałbym aby Apple Key nie był kartą przetargową przy wyborze nowego samochodu. Nie mogę też doczekać się realnych informacji o CarPlay nowej generacji. Przy obecnym czasie oczekiwania na nowe samochody, warto byłoby już teraz wiedzieć w których modelach ten nowy wariant będzie dostępny. I choć Apple zapowiedziało go na rok 2023 to myślę, że realnie będzie to 2024 rok. Czas jednak na detale.
5. Porządek w HomeKit i nowe kategorie obsługiwanych urządzeń
Wycofanie się z aktualizacji „architektury domu” w iOS 16.2 pokazuje jak bardzo Apple obecnie nie panuje nad rozwojem HomeKit i wcale nie jest w pełni gotowe na Matter. Choć aplikacja Dom doczekała się redesignu, to wciąż jej jeszcze wiele brakuje do ideału. Dopracowanie aplikacji, wsparcie dla większej liczby urządzeń – chociażby całej gamy osprzętu AGD od ekspresu do kawy po roboty odkurzające. Tego oczekuje od Apple w 2023 roku.