Wędrówki zagubionego bagażu
Valerie Szybala – badaczka dezinformacji z Waszyngtonu, odnalazła swój zagubiony bagaż po prawie 6 dniach (!). Nic ciekawego? A jeśli dodam, że w tym czasie śledziła jego przemieszczanie się po centrach handlowych i restauracjach McDonald’s, podczas gdy United Airlines twierdziło, że jest on w centrum dystrybucji?
W końcu, dzięki lokalizatorowi AirTag, Szybala dotarła pod kompleks apartamentów, w którym znalazła także inne puste lub porzucone walizki przy śmietniku.
28 grudnia Valerie wracała na lotnisko Reagana w Waszyngtonie. Co ciekawe, kupiła lokalizator Apple specjalnie z okazji tej podróży. Kiedy okazało się, niestety, że urządzenie natychmiast znajdzie swoje zastosowanie, zaczęła się ciekawa historia.
Zguba dotarła do Waszyngtonu już następnego dnia, czyli 29 grudnia, ale dopiero 2 stycznia Valerie dostała ją w swoje ręce.
„W tym miejscu popełniłam duży błąd, (red. wybierając usługę dostarczenie torby do rąk własnych) pozwalając im przekazać to stronie trzeciej”.
Od momentu przekazania przez United Airlines zagubionego bagażu firmie trzeciej, ten wędrował po całym stanie.
„Raz był w McDonald’s. Dwa razy w pobliskin centrum handlowym na przedmieściach”.
Przedstawiciele United wciąż mówili jej, że torba jest w ich centrum dystrybucyjnym, chociaż Valerie zaczęła już publicznie pokazywać dowody na to, że tak nie jest. W końcu sama znalazła torbę.
„Kiedy znalazłam puste walizki przy śmietnikach, zaczęłam się martwić. United mnie okłamywało, więc opublikowałam sprawę na Twitterze”.
Anyone wondering why I felt compelled to take this to social media, check out my most recent chat with one of their support reps through the @united app: pic.twitter.com/hxUu3jQaxj
— valerie szybala. (@vszyb) January 2, 2023
Post z walizkami przy śmietnikach wspomnianego apartamentu wyświetlono ponad 21 milionów razy – podaje CNN.
Linia lotnicza zasugerowała dalej złożenie wniosku o zwrot kosztów. United Airlines powiedziało CNN:
„Usługa świadczona przez naszego dostawcę bagażu nie spełnia naszych standardów i badamy, co się stało”.
Nie skomentowali natomiast zachowania własnego personelu, który wielokrotnie okłamywał Valerie.