Hiszpania chce zakazać szyfrowania end-to-end?
Dość ciekawa informacja pojawiła się wczoraj w serwisie WIRED.
W odpowiedzi na propozycję UE dot. skanowania prywatnych wiadomości w poszukiwaniu nielegalnych materiałów, urzędnicy Hiszpanii powiedzieli, że „konieczne jest, abyśmy mieli dostęp do wszyskich danych”. Wraca zatem dyskusja o słuszności kontroli.
Hiszpania opowiadała się bowiem za zakazem szyfrowania dla setek milionów ludzi w Unii Europejskiej, zgodnie z ujawnionym dokumentem uzyskanym przez WIRED.
Dokument, będący ankietą Rady Europejskiej na temat poglądów krajów członkowskich na przepisy dotyczące szyfrowania, zawierał zakulisowe opinie urzędników na temat tego, jak stworzyć bardzo kontrowersyjne prawo, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci (CSAM) w Europie. Proponowane regulacje wymagałyby od firm technologicznych skanowania ich platform, w tym prywatnych wiadomości użytkowników, w celu znalezienia nielegalnych materiałów.
Jednak propozycja Ylvy Johansson, komisarz UE odpowiedzialna za sprawy wewnętrzne, wywołała gniew kryptografów, technologów i obrońców prywatności ze względu na jej potencjalny wpływ na szyfrowanie typu end-to-end.
Spośród 20 krajów UE przedstawionych w dokumencie, który wyciekł do WIRED, większość stwierdziła, że opowiada się za jakąś formą skanowania zaszyfrowanych wiadomości, przy czym stanowisko Hiszpanii wydaje się najbardziej skrajne. 15 krajów wyraziło poparcie dla pomysłu skanowania zaszyfrowanej komunikacji typu end-to-end dla CSAM. Wielu uważało ten rodzaj skanowania za kluczowe narzędzie, które umożliwiłoby władzom wygranie walki z wykorzystywaniem dzieci.
Naszym zdaniem byłoby idealnie, gdyby ustawowo uniemożliwić dostawcom usług z siedzibą w UE wdrażanie szyfrowania typu end-to-end.
– stwierdzili przedstawiciele Hiszpanii w dokumencie.
Źródło dokumentu odmówiło komentarza i poprosiło o anonimowość, ponieważ nie było upoważnione do jego udostępniania.
Jakie stanowisko przyjmuje Polska?
Polska opowiadała się za mechanizmami, dzięki którym szyfrowanie mogłoby zostać zniesione na mocy nakazu sądowego, oraz za przyznaniem rodzicom uprawnień do odszyfrowywania komunikacji dzieci.
Tak naprawdę każdy z krajów popierających proponowane rozwiązanie ma swoją wersję realizacji propozycji UE.
Holandia dla przykładu stwierdziła, że realizacja zaleceń unijnych byłaby możliwa dzięki skanowaniu „na urządzeniu”, zanim nielegalne materiały zostaną zaszyfrowane i wysłane do odbiorcy.
Istnieją… technologie, które mogą pozwolić na automatyczne wykrywanie CSAM, jednocześnie pozostawiając nienaruszone szyfrowanie typu end-to-end.
To zresztą prawda, ponieważ właśnie takie rozwiązanie próbowało przeforsować Apple, a nawet ono się z niego wycofało.
Chcą zachować bezpieczeństwo szyfrowania, jednocześnie mając możliwość jego obejścia.
– skomentowała dla WIRED Ella Jakubowska, starszy doradca ds. polityki w European Digital Rights (EDRI). Podkreślając także, że „nie jest zaskoczona, ale mimo to zszokowana”, widząc, że kraje europejskie mają „naprawdę płytkie zrozumienie” szyfrowania.
Chcą prywatności, ale chcą też bezkrytycznie skanować zaszyfrowaną komunikację.