Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Widziałem nowego VW ID.7 – co zobaczyłem?

Widziałem nowego VW ID.7 – co zobaczyłem?

0
Dodane: 11 miesięcy temu

Skorzystałem z zaproszenia Volkswagen Polska na statyczną prezentację najnowszego modelu z gamy elektrycznych VW ID. Mowa o modelu topowym, bo tak pozycjonuje Volkswagena ID.7 sama marka. Czego się dowiedziałem?

VW ID.7 (fot. VW)

VW ID.7 to największe auto zbudowane na modułowej platformie MEB opracowanej pod kątem aut z napędem wyłącznie elektrycznym. Model ten mierzy niemal 5 metrów, jest dłuższy nawet od VW Arteona. Na żywo robi znacznie lepsze wrażenie, niż na zdjęciach. Model ten będzie oferowany z dwoma pakietami akumulatorów: 77 kWh netto (VW ID.7 Pro) oraz nieoferowanym jeszcze w żadnym modelu z serii ID pakietem o pojemności użytkowej 86 kWh (VW ID.7 Pro S). Przedstawiciele marki podczas prezentacji zdradzili, że wstępne prognozy dotyczące zasięgu wg WLTP mówią o zasięgu nawet 700 km (a w wersji z mniejszą baterią: 615 km). Czy to w ogóle możliwe? Tak, i to z co najmniej dwóch powodów.

VW ID.7

Współczynnik oporu powietrza to zaledwie Cx=0,23 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Pierwszym jest aerodynamika. VW ID.7 to najbardziej aerodynamiczny Volkswagen jaki istnieje. Współczynnik oporu powietrza tego modelu Cx=0,23. A w przypadku aut elektrycznych aerodynamika ma bardzo duże znaczenie. Drugim powodem, dla którego zasięg 700 km może być realny jest zupełnie nowy, autorski silnik elektryczny elektryczny Volkswagena, który po raz pierwszy w aucie seryjnym zostanie zastosowany właśnie w modelu VW ID.7. Jednostka ta dysponuje mocą 285 KM (210 kW) i momentem obrotowym 545 Nm. Czyli jest znacznie mocniejsza od 204-konnego silnika elektrycznego trafiającego do innych modeli z serii VW ID. Jednak mimo tego, że nowy silnik jest mocniejszy, jest bardziej efektywny energetycznie, a przez to oszczędniejszy od poprzednika.

VW ID.7

Kokpit nowego VW ID.7 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Jak wspomniałem auto jest duże, a to oznacza mnóstwo przestrzeni wewnątrz. VW ID.7 jest nie tylko większy z zewnątrz od Arteona (4961 mm długości vs 4866 mm w Arteonie), ale ma też większy rozstaw osi (ID.7: 2966 mm; Arteon: 2840 mm). Przez baterię umieszczoną w podłodze siedzi się wyżej niż w Arteonie, ale cały ID.7 jest też wyższy (1538 mm vs 1428 mm w Arteonie). Niezależnie od tego, które miejsce zajmiemy w kabinie, będzie wygodnie i dotyczy to również środkowego miejsca na tylnej kanapie, co w wielu samochodach nie jest takie oczywiste.

VW ID.7

Nowy, 13-modułowy akumulator o napięciu nominalnym 382 V i pojemności 85 kWh, który trafi na pokład wersji ID.7 o dłuższym zasięgu będzie mógł być też ładowany z większą mocą od jakiegokolwiek innego elektrycznego Volkswagena: 200 kW. Zainstalowana na pokładzie najnowsza wersja oprogramowania ID. Software 4.0 zapewni również niespotykaną jak dotąd w innych modelach z serii ID. funkcję wstępnego podgrzania akumulatora przed ładowaniem. Proces ten będzie mógł się odbywać w pełni automatycznie (jeżeli np. zimą wytyczymy w pokładowej nawigacji drogę do celu i ustawimy po drodze przystanek na znanej nawigacji ładowarce), albo może też być wywoływany przez użytkownika. W tym drugim przypadku system pokładowy poinformuje nas ile czasu zajmie wstępne przygotowanie baterii do efektywniejszego, szybszego ładowania, abyśmy mogli odpowiednio wcześniej wywołać ten proces. To o tyle dobre rozwiązanie, że realnie może zimą skrócić czas ładowania auta w trasie. Oprogramowanie pokładowe ID.7 jest w stanie szacować jaką maksymalną moc ładowania auto będzie w stanie uzyskać przy zastanej temperaturze baterii.

VW ID.7

Duży 15-calowy ekran to standardowe wyposażenie każdego ID.7 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

W kokpicie VW ID.7 również duże zmiany w stosunku do pozostałych modeli z serii elektrycznych Volkswagenów. Pierwsze co rzuca się w oczy po zajęciu przez mnie miejsca w bardzo wygodnym (oczywiście atest AGR) fotelu kierowcy o wszechstronnej regulacji, ogrzewaniu, wentylacji i (jak w żadnym innym ID) z masażami, jest bardzo duży, 15-calowy ekran w centralnej części całkowicie płaskiej, minimalistycznej deski rozdzielczej. Co więcej, ekran ten nie jest opcją, stanowi standardowe wyposażenie każdego VW ID.7. Pod ekranem, jak w każdym ID, mamy dotykowe i podświetlane slidery do sterowania głośnością czy temperaturą wnętrza (dla każdej strefy klimatyzacji). Kierowca ma przed sobą jeszcze niewielki, zgrabnie wkomponowany w deskę wyświetlacz oraz duży head-up display prezentujący znacznie więcej informacji i wskazówki AR (Augmented Reality), nakładane wprost na obraz rzeczywistej drogi, jaką widzimy przed sobą. Ten rozbudowany HUD z AR również jest wyposażeniem seryjnym modelu ID.7. Ponieważ przede mną drogi nie było, lecz ściana warszawskiego salonu Volkswagen Home (prezentacja była statyczna, bez jazd testowych, prezentowane auto było jeszcze egzemplarzem przedprodukcyjnym), nie mogłem sprawdzić tego AR w HUD w praktyce. Na rzeczywiste testy drogowe rozwiązań przydatnych w trasie przyjdzie czas później.

W pierwszej chwili moje wątpliwości budziła tzw. inteligentna klimatyzacja z wylotami powietrza sterowanymi przez elektroniczne siłowniki, a nie manualnie. Wszystkim, również kierunkiem powietrza z wylotów wentylacyjnych, sterujemy z poziomu wspomnianego, 15-calowego ekranu dotykowego. Jednak szybko się do tego przekonałem, bo działa to intuicyjnie i bezproblemowo. Ponadto możemy sterować wieloma funkcjami głosowo, poprzez pokładową asystentkę AI o imieniu IDA (czy. ajda), która potrafi podobno dużo więcej niż wcześniejsze systemy sterowania głosowego stosowane w autach Volkswagena. Skoro o głosie mowa, nie można pominąć kwestii nagłośnienia, VW ID.7 to pierwszy elektryczny Volkswagen, na pokładzie którego może pracować rozbudowany 700-watowy, 14-głośnikowy system audio Harman Kardon.

Od strony technologicznej nowością uzupełniającą obecny oczywiście najbardziej zaawansowany pakiet asystentów kierowcy Travel Assist z asystentem zmiany pasa ruchu, VW ID.7 został wyposażony w system wsparcia kierowcy wykorzystujący dane tzw. inteligencji zbiorowej, czyli otrzymywane od innych aut z Travel Assist na pokładzie (nie tylko inne ID, ale także Golf, Tiguan, Passat, czy Touareg) jakie mogą podróżować tą samą trasą co my. Ma to umożliwiać m.in. utrzymanie pasa ruchu także na drogach zupełnie pozbawionych oznakowania poziomego. Kolejną ciekawostką debiutującą w oglądanym przeze mnie aucie jest system Park Assist Pro z funkcją pamięci. Innymi słowy, to pierwszy elektryczny Volkswagen, który nie tylko sam zaparkuje i sam wyjedzie z miejsca parkingowego, a także zapamięta ostatni odcinek i może zająć miejsce parkingowe także w sytuacji, gdy kierowca nie siedzi w aucie, lecz znajduje się obok samochodu. Takie zdalne parkowanie należy uaktywnić z poziomu dedykowanej aplikacji mobilnej sparowanej z autem.

Cena nowego Volkswagena ID.7 pozostaje jeszcze nieznana, jego produkcja seryjna rozpocznie się w niemieckich zakładach marki w Emden w drugiej połowie roku, a pierwsze egzemplarze mają trafić do salonów dealerskich jeszcze w tym roku. Przedsprzedaż (wówczas poznamy ceny modelu) ma rozpocząć się jeszcze pod koniec lata 2023.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .