Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Możemy zamknąć oczy, ale nie uszy

Możemy zamknąć oczy, ale nie uszy

0
Dodane: 10 miesięcy temu
fot. Unsplash

Ci z Was, którzy słuchają podcastów zapewne wiedzą, jak wielką miłością je darzę. Wybrałem dźwięk, ponieważ to właśnie on towarzyszył nam przez całe życie. Począwszy od życia prenatalnego, przez naukę, radio, audycje, kino, ale też rozmowy. Po prostu – codzienność. Jego siła nie ma granic.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 2/2023


Słuchasz?

Potwierdza to zdanie, które usłyszałem w jednym z odcinków podcastu „Chasing Life” (serdecznie polecam!) od CNN:

Możemy zamknąć oczy, ale nie uszy.

Dźwięk otacza nas od zawsze, a o jego sile przekonaliśmy się po wybuchu pandemii COVID-19. Gdy z dnia na dzień najpierw wybuchł informacyjny chaos, a potem zapadła cisza. Jakby ktoś wcisnął pauzę tej kakofonii dźwięków i emocji. Gwar z biurowej kuchni nagle zniknął. Odgłosy ulicy jakby zupełnie ucichły, a my zostaliśmy z naszymi myślami. No właśnie, czy myśli również generują dźwięki? Czy je realnie i trochę mimowolnie słyszymy? Tak, a więcej na ten temat posłuchacie w świetnym odcinku „Freakonomics Radio”.

Możemy mówić i pisać wiele o podcastowym boomie, ale nie byłoby go, gdyby nie pasja setek osób, które poświęcają długie godziny na poszukiwanie brzmienia idealnego. Albo raczej – odpowiedniego. Do tego, aby wyrazić tę konkretną myśl. Wzbudzić tę konkretną emocję czy w końcu zapaść w pamięci na długie lata.

Więcej o postprodukcji dźwięku posłuchacie i zobaczycie w serialu „Watch the Sound With Mark Ronson” od Apple TV+. Polecam również obejrzenie krótkiego klipu poświęconego studiu Skywalker Sound, które znamy m.in. z trylogii „Gwiezdnych Wojen”. Któż nie zna dźwięku R2-D2? Obie produkcje otwierają niesamowicie oczy i uszy na świat audio.

A czego?

Lata temu wyrobiłem sobie pewien nawyk i jestem mu wierny do dziś. To nic innego jak praktykowanie regularnego przeglądu mojego podcastowego playera. Po co?

Po pierwsze po to, aby mieć intencjonalną kontrolę nad tym, czym karmimy naszą głowę. Lubię mawiać, że podcasting to najbardziej intymne medium, ponieważ w końcu mówimy do czyjeś głowy, prawda? Jako Słuchacze powinniśmy zwracać uwagę na to, kto do niej mówi.

Po drugie, ponieważ wówczas mamy okazję przypomnieć sobie o audycjach, których nie słuchaliśmy od jakiegoś czasu. Zawsze jest jakiś tego powód. Albo host przestał nadawać, albo treść stała się dla nas mniej ciekawa. A może po prostu zabrakło czasu albo to właśnie długość audycji uległa zmianie na – dla nas – gorsze?

Po trzecie, gdyż wówczas mamy okazję zrobić miejsce na nowe treści i pozbyć się wrażenia przeładowania listy niedotwarzanych odcinków.

Jak zrobić taki przegląd?

  1. W dowolnej aplikacji do zarządzania zadaniami lub w kalendarzu wpisz sobie wydarzenie rekurencyjne (powtarzające się co 3 miesiące) o nazwie „Przegląd podcastów”.
  2. W notatce do tego wydarzenia zapisz 3 punkty, które pomogą Ci go wykonać. To proste pytania do samego siebie:
  3. Czy wszystkie obserwowane podcasty są dla mnie ciekawe i wiem, o czym były 3 ostatnie odcinki?
  4. Co sprawia, że nie słucham już wybranych produkcji?
  5. Które audycje przestaję obserwować?
  6. Na koniec po prostu zgub się na chwilę w rankingach Spotify lub Apple Podcasts. Wybierz dla siebie coś nowego – daj temu szansę. W ten sposób podcasting zawsze będzie dla Ciebie swego rodzaju uniwersytetem audio.

Udanego, świadomego odbioru podcastów! Bo czemu nie?

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .