Withings Horizon – najbardziej stylowy smartwatch na rynku
My name is Bond… James Bond. Tak mi się kojarzy, w pierwszym odczuciu, najnowszy zegarek od Withings – model Horizon. Dlaczego James Bond? Bo agent 007 na co dzień chodzi z Omegą Seamaster na ręku, a Horizon jest do niej bardzo podobny. I bardzo dobrze.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMag Fitness 2/2022
Zegarek hybrydowy
Withings Horizon to de facto inaczej wyglądający ScanWatch, którego opisywał u nas wcześniej Paweł Hać. Twórcy Horizona idą niejako pod prąd – nie przebijają głową muru. Zamiast na siłę projektować i dodawać kolejne, nie do końca potrzebne funkcje, projektanci Withingsa zdecydowali się zmienić wygląd ScanWatcha, dodając mu wyjątkowego charakteru.
Horizon to w zasadzie ScanWatch na sterydach. Horizon i jego starszy brat ScanWatch, to zegarki hybrydowe, czyli z jednej strony prawdziwe zegarki z krwi i kości, jednocześnie z drugiej strony posiadające pewne możliwości smart. W przypadku produktów Withings są to niebagatelne możliwości, gdyż funkcje dotyczące mierzenia naszego stanu zdrowia są jednymi z najlepszych, jeśli nie najlepszymi na rynku.
Zegarek nurkowy
Horizon to pełnoprawny „nurek”. Klasyczny wygląd, ruchomy bezel, fluorescencyjne indeksy, wodoodporność do 10 ATM (czyli 100 m).
Do tego w komplecie, w jednym eleganckim pudełku mamy silikonowy, sportowy pasek oraz stalową bransoletę. Silikonowy pasek idealnie sprawdzi się właśnie np. w wodzie, podczas pływania, a elegancka bransoleta będzie na wieczór.
Budowa
Nie wiem, jak zacząć. Jestem absolutnie zauroczony wyglądem. To klasyczny zegarek w najlepszej możliwej formie i rozmiarze. Stal szczotkowana, prawdziwa. Szafir zamiast jakiegoś tam udawanego, syntetycznego szkła. Wspomniana wcześniej wodoodporność 10 ATM (100 m) sprawdzona w boju. Fluorescencyjne indeksy świetnie widoczne w nocy lub pod wodą. Withings Horizon dostępny jest w rozmiarze 43 mm oraz w dwóch kolorach – niebieskim i zielonym. Oba kolory bardzo eleganckie, pasujące zarówno do garnituru, jak i do uprawiania sportu.
Bardzo istotną dla mnie kwestią jest waga zegarka. Lubię czuć, że mam coś na ręku. Wiem, że wiele osób wręcz odwrotnie, woli jak najmniej obciążać swój przegub. Horizona czujesz na ręku i masz poczucie, że to jest coś solidnego, coś z najwyższej półki. Koperta z zegarkiem waży 72 g, a z metalową bransoletą już 150 g. Dla porównania Apple Watch 7 ze sportowym paskiem fluoroelastomerowym to „tylko” 65 g.
Bateria starcza na ponad 30 dni użytkowania wykorzystującego pełnię możliwości. Ale to nie wszystko, bo po tym czasie mamy jeszcze… około 20 dni w trybie rezerwowym, który mierzy czas, nasze kroki i sen. Są to dość szokujące wartości. Używam go przedpremierowo od maja, mamy wrzesień, a ładowałem go dopiero dwa razy.
Zdrowie
Nasze zdrowie jest priorytetem dla Withings. Withings to francuska firma, która ściśle współpracuje z największymi ośrodkami badawczymi we Francji i UE. Produkty Withings mają certyfikaty medyczne potwierdzające jakość pomiarów z nich wykonywanych.
Withings Horizon prócz standardowego pomiaru tętna, jest w stanie zmierzyć też EKG oraz poziom tlenu we krwi Sp02 – wystarczy uruchomić odpowiedni tryb, nakryć ręką zegarek i poczekać 30 sekund.
Jednak kluczowym dla mnie jest pomiar snu. Jeśli akurat nie noszę go w ciągu dnia, to codziennie zakładam Horizona do snu. Poza świetnym pomiarem faz i czasu oraz analizie wyników Horizon umie zrobić dwie najważniejsze dla mnie rzeczy – wykryć bezdech oraz… chrapanie. OK, ta druga opcja jest niestety potwierdzeniem słów mojej żony – już nie mogę się wykręcić, że „wcale nie chrapałem, wydawało Ci się…”.
Oprogramowanie
Wszystkie dane zapisywane są w aplikacji Health Mate, która jest jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą tego typu aplikacją na rynku. Bardzo czytelny interfejs z opisem naszych wyników, możliwość eksportu i udostępniania danych naszemu lekarzowi czy podpinanie pod jedno konto np. innych domowników. Tak powinny wyglądać inne aplikacje. Deweloperzy mogą uczyć się UI i UX od twórców Withingsa.
Sport
Withings Horizon, jak na rasowego nurka przystało, idealnie sprawdza się w roli trackera naszej aktywności fizycznej. Posiada wbudowany 3-osiowy akcelerometr, umożliwiający bardzo precyzyjne pomiary. W połączeniu z autorskimi algorytmami, rozwijanymi od ponad 10 lat, mamy bardzo dokładne wyniki zapisywane w aplikacji.
Wszystkie treningi są zapisywane wraz z lokalizacją, gdzie się odbywały, dzięki zastosowaniu Connected GPS. Zegarek ma możliwość mierzenia ponad 30 aktywności/sportów. Wybranych pięć możemy skonfigurować jako skróty w menu zegarka, w dowolnym momencie możemy oczywiście wymienić je w aplikacji na inne.
Dla mnie zawsze bardzo istotną była możliwość integracji używanych przeze mnie trackerów ze Stravą. Withings Horizon oczywiście ma tę funkcję wbudowaną z automatu w aplikację Health Mate. Dzięki temu nic mi nie umyka z moich treningów. Chodziłem, biegałem, pływałem czy jeździłem na rowerze. Wszystkie te aktywności poprawnie zapisywały się w Stravie, zachowując wszystkie niezbędne parametry aktywności – tętno, średnie czasy, odległości itd.
Dwa minusy
W zasadzie z mojej perspektywy Withings Horizon to produkt bez wad. Wygląda genialnie i jest wystarczająco smart. Jednak nie ma róży bez kolców.
Powiadomienia to pierwszy minus. Niestety ekran jest malutki i można na nim zobaczyć powiadomienia tylko w momencie ich dostania. Nie ma możliwości podglądu archiwalnych powiadomień, odpowiedzi na nie itp. Jeśli nie odczytamy powiadomienia w momencie zawibrowania zegarka, to zwyczajnie nam ucieknie. Niestety, coś za coś – albo wygląd i funkcje analogowe, albo pełen „smart”.
Drugi minus to brak możliwości płacenia zegarkiem, do czego jestem bardzo przyzwyczajony. Brak potrzeby wyjmowania telefonu czy portfela z kieszeni lub plecaka to wygoda, której nie trzeba nikomu tłumaczyć. Z drugiej strony, choć to jest bardzo wygodne, to tak naprawdę niewiele osób z tego korzysta. Nawet ostatnio byłem świadkiem, gdy jeden ze znanych i popularnych blogerów, płacił kartą, mając na przegubie smartwatcha i w ręku smartfona. Na moje pytanie, dlaczego tak „oldschoolowo” dokonuje transakcji, odpowiedział mi, że „jakoś nie może się przekonać do tego, aby płacić zegarkiem lub telefonem”. I mówię tutaj o osobie zajmującej się na co dzień technologią, a co dopiero o zwykłych „Kowalskich”. Myślę, że dla większości ten minus będzie niezauważalny.
Co znajdziemy w zestawie?
W Withings dobrze zrozumieli, o co chodzi w pierwszym wrażeniu. Pudełko jest zawsze tym, od czego zaczyna się „podróż”. Pierwsze wrażenia przekładają się zawsze później na satysfakcję z dokonanego zakupu, a potem użytkowania produktu. Pudełko od Horizona i to, jak sam zegarek jest w nim zaprezentowany, to pierwsza klasa.
W zestawie z zegarkiem oczywiście jest kabel ładujący, pasujący też do „zwykłego” ScanWatch, oraz wspomniane dwa paski, a w zasadzie pasek silikonowy-sportowy oraz elegancka stalowa bransoleta. Paski mają standardowy rozmiar mocowania 20 mm, dzięki czemu możemy zawsze dobrać sobie inny, uniwersalny pasek. W pudełku znajdziemy też specjalne narzędzia do rozkucia stalowej bransolety i dostosowania jej rozmiaru do obwodu naszej ręki.
Ja i Horizon
Withings Horizon zmienił moje podejście do smartzegarków. Dzięki niemu wróciłem do zwyczajów, jakie miałem przed erą „smart”. Wcześniej nosiłem zegarki dostosowane do różnych aktywności, pory dnia czy elegancji. Gdy nastały czasy „smart”, uległem dość mocno modzie na zamykanie kółek.
Odkąd pojawił się Horizon, wróciłem do starych nawyków. Zacząłem ponownie zmieniać zegarki w zależności od tego, co na siebie włożę, czy mam spotkania biznesowe, czy uprawiam sport. Znów cieszę się ze zmian. Cieszę się przede wszystkim z tego, że mam możliwość nosić coś wyjątkowego, coś, co wygląda świetnie, zarówno elegancko, jak i sportowo.
Najczęściej śpię w Horizonie, bo ma świetne pomiary snu z informacją o chrapaniu i, co najważniejsze, o bezdechu. Gdy mam bardziej formalne spotkanie, też obowiązkowo Horizon ląduje na mojej ręce.
Horizon jako jedyny zegarek na rynku daje nam poczucie posiadania normalnego, klasycznego zegarka, jednocześnie bez konieczności zrezygnowania z bycia nowoczesnym, bycia „smart”.
Podsumowując
To nie jest zegarek dla wszystkich. To zdecydowanie zegarek dla osób, które chcą mieć prawdziwy zegarek tylko z funkcjami smart, a nie na odwrót. To propozycja dla wszystkich tych, którzy są wrażliwi na wygląd, design. Dla tych, którzy nie lubią zastanawiać się codziennie, gdzie jest ładowarka. Wreszcie dla tych, którzy nie są niewolnikami powiadomień i tych, co nie mają FOMO. Withings Horizon jest dla tych, którzy stawiają na kontrolę swojego zdrowia i uprawiając sport, cieszą się z faktu „uprawiania”, a nie analizy postępów w trakcie treningu. Dla nich Horizon będzie idealnym dodatkiem, elementem garderoby.
Withings Horizon kosztuje 2399 PLN, a dystrybutorem w Polsce jest firma Alstor.