Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu 3 tygodnie z watchOS 10

3 tygodnie z watchOS 10

0
Dodane: 1 rok temu

Jutro minie trzeci tydzień z watchOS 10 na moim nadgarstku. Niektórzy z Was być może zauważyli, że nie byłem specjalnie zadowolony z jego UI i UX, więc spieszę poinformować czy trafił mnie już szlag, czy wyrzuciłem Apple Watcha, czy jednak nie?

Od razu podpowiem, że nadal nie działają mi Osobiste automatyzacje i nikt jeszcze nie udowodnił mi, że u niego działają w takim formacie jak u mnie, czyli że uruchomienie Workoutu włącza ekran Always On, a zakończenie Workoutu wyłącza ekran Always On.

A jak wygląda sprawa z uruchamianiem treningu? Tak to wyglądało na watchOS 9 u mnie…

  1. Naciskam boczny przycisk.
  2. Klikam w Workout, które mam od razu na górze.
  3. Uruchamiam Workout.

watchOS 10 to całkowicie zmieniło:

  1. Naciskam koronkę. Nie, to nie to!
  2. Naciskam znowu koronkę, aby wrócić.
  3. Naciskam boczny przycisk. Znowu źle!
  4. Naciskam boczny przycisk, aby wrócić.
  5. Kręcę koronką, aby przewinąć zegar z datą (super, że tam to jest, bo właśnie patrzyłem na tarczę zegarka, gdzie też mam zegar i datę) do pozycji, gdzie dodałem sobie trzy ikonki.
  6. Wciskam ikonkę z Workout (czemu do cholery nie mogę po prostu mieć jednego przycisku do Workout‽ Przycisk Akcji używam do czego innego, z góry uprzedzam!).
  7. Uruchamiam Workout.

Tak, wiem. To głupie. Ale robię tak codziennie od premiery watchOS 10. 8 lat pamięci mięśniowej szlag trafił i z niewyjaśnionego powodu mam taką procedurę jak powyżej. Niepojęte dla mnie jest, że ktoś w Apple pomyślał, żeby wszystko wywrócić do góry nogami.

Aha, kończąc trening zawsze najpierw dodaję sobie segment (bo zamieniono miejscami ikonki zakończenia treningu z dodaniem segmentu), a dopiero potem wyłączam go.

Zatem podsumowując…

  1. Szlag mnie trafia codziennie.
  2. Nadal mam ochotę watchOS 10 wyrzucić w cholerę.
  3. Apple Watcha Ultra szkoda mi wyrzucać.
  4. Ironią jest, że Apple Watch z funkcją Mindfulness, która ma mnie uspokajać, tylko podnosi mnie ciśnienie.

A Wam jak mija trzeci tydzień?

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .