Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Chiński Zeekr 007, duży mocny samochód elektryczny segmentu D za cenę nieco ponad 100 tys. zł? Nie, to nie jest absurd

Chiński Zeekr 007, duży mocny samochód elektryczny segmentu D za cenę nieco ponad 100 tys. zł? Nie, to nie jest absurd

0
Dodane: 4 miesiące temu

Ostatnio dość często opowiadam wam o chińskiej motoryzacji. Powód jest o tyle prozaiczny, że po prostu w Państwie Środka, w tym temacie sporo się dzieje. Nie tylko modeli mają tam coraz więcej, ale też są one oferowane za absurdalnie wręcz niską cenę, jak Zeekr 007. Tylko czy to naprawdę absurd?

Słowa absurd w kontekście proponowanych cen za duże, szybkie i dobrze wyposażony samochód elektryczny segmentu D, jakim jest mierzący ok. 4,8 metra długości Zeekr 007 używają już sami Chińczycy:

Producent podczas niedawnej prezentacji ogłosił ceny za poszczególne warianty nowego modelu Zeekr 007. Bazowy wariant tego elektrycznego auta ma być w Chinach sprzedawany za 209 900 juanów, co wg aktualnego kursu oznacza kwotę niecałych 117 tys. zł. Za tę kwotę otrzymujemy mocny (100 km/h w 5,6 sekundy) i duży samochód elektryczny z akumulatorem o pojemności 75,6 kWh.

Oczywiście nie oszukujmy się, auto, gdyby było sprzedawane w Europie nie byłoby tak tanie, jak na lokalnym, chińskim rynku. Jak to możliwe, że chińscy producenci mogą sprzedawać swoje auta tak tanio i jeszcze na tym zarabiać? Czy to absurd? Nie, to polityka.

Zeekr 007

Kto mówi o zarabianiu? Nie jest tajemnicą fakt, że wiele chińskich potentatów przemysłowych, również w branży motoryzacyjnej, jest intensywnie dotowanych przez państwo. Klienci kierujący się wyłącznie wyborem tańszego produktu wybiorą produkt chiński, a tym samym nie wybiorą produktu europejskiego, amerykańskiego czy japońskiego.

Wybór auta chińskiego, nawet gdy jest ono oferowane po kosztach (a fabryki funkcjonują dzięki dotacjom Komunistycznej Partii Chin), powoduje jedną istotną rzecz z punktu widzenia chińskich decydentów: brak wyboru produktu konkurencji. Konkurencja, która nie sprzedaje swojego produktu, prędzej czy później znika z rynku. Wówczas dotowanie rządowe nie będzie już potrzebne, wszak przy braku alternatywy klienci wezmą to co jest, bez względu na cenę. Wtedy wszystkie te pieniądze będą napędzać gospodarkę Chin. Samochody chińskie mogą być fajne, ale czasem warto spojrzeć dalej niż tam, gdzie kończy się maska.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .