Galaxy Z Fold 6 otrzyma tańszą „fanowską” edycję?
Na oficjalny debiut najnowszej generacji „składaków” marki Samsung musimy poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Jednak już teraz z wycieków w internecie rysuje się ciekawy obraz.
Zaznaczam, że oczywiście wszystko, co poniżej napiszę jest oparte na plotkach i domysłach, niemniej niektóre z tych przypuszczeń są na tyle logiczne i korzystne dla marki Samsung, że dziwne byłoby, gdyby finalny produkt wyglądał jednak zupełnie inaczej.
Celowo zacząłem od wyglądu, bowiem Galaxy Z Fold 6 ma mieć odmienne proporcje ekranów (zarówno tego większego, powstałego po rozłożeniu smartfonu, jak i tego mniejszego na „okładce”). Tym samym nowy smartfon w postaci złożonej bardziej przypominał by pod względem proporcji mniejszego ekranu standardowe, nieskładane konstrukcje. Przypomnę tylko, że aktualny Galaxy Z Fold 5 ma zewnętrzny ekran dość wąski, zresztą całe urządzenie jest zauważalnie węższe w postaci złożonej od wielu smartfonów na rynku (choć mnie akurat to się podoba, bo uważam, że wiele współczesnych modeli smartfonów jest zwyczajnie przerośniętych).
Kolejne wycieki sugerują jeszcze jedną zmianę w stosunku do dotychczasowej strategii marki Samsung względem składanych konstrukcji mobilnych. Otóż w wyciekach pojawiają się nie dwie nazwy kodowe (Q6 i B6) lecz trzy (jeszcze Q6A). Dla porównania nazwy kodowe aktualnych wersji Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5 brzmiały: Q5 i B5. Dostrzegacie analogię, prawda? Czym zatem może być Q6A? W internecie pojawiły się skądinąd całkiem prawdopodobne przypuszczenia, że Q6A może odnosić się do nowego, tańszego wariantu Galaxy Z Fold 6, który całkiem umownie możemy na razie określić jako Galaxy Z Fold 6 FE. Wiadomo, że wersje FE (Fan Edition) to zauważalnie tańsze odmiany popularnych modeli urządzeń marki Samsung.
Czy da się w ogóle uczynić składane smartfony tańszymi? Owszem, np. można zrezygnować z warstwy reagującej na rysik, wówczas składane urządzenie obsługiwało by się palcem, jak zwykłe smartfony. Dodatkowo można zaoszczędzić nieco na materiałach. Czy to w ogóle ma sens? Jak najbardziej. Po pierwsze niższa cena składanego smartfonu, gdyby Samsung zdecydował się takie urządzenie zaoferować, oznaczałaby większą dostępność takiej konstrukcji dla szerszej grupy klientów. Ponadto pamiętajmy, że Samsung skupia się obecnie (zresztą, nie on jeden) na AI. Każda platforma o mocy wystarczającej do AI (a chyba oczywiste, że Galaxy Z Fold 6, nawet hipotetyczny FE, taką mocą będzie dysponować) to większa propagacja tej technologii wśród klientów. A to już budowanie przewagi konkurencyjnej, bo wybór nie sprowadza się już do kwestii, czy jeden składany czy drugi, lecz czy składany z AI, czy bez AI. Zdjęcie otwierające to oczywiście aktualny model, czyli Galaxy Z Fold 5. Wygląd przyszłej generacji składanych urządzeń koreańskiej marki pozostaje póki co tajemnicą producenta.