Apple definitywnie chce uniezależnić się od modemów Qualcomm
Mark Gurman w najnowszym wydaniu swojego newslettera „Power On” pisze, że celem firmy z Cupertino jest jak najszybsze zintegrowanie modemów 5G (i w przyszłości 6G, 7G) z własnymi procesorami Apple Silicon.
Apple rozwija własny modem komórkowy, ale początkowo nie przyniesie to znaczących korzyści. Firma od lat korzysta z modemów Qualcomm, lidera w branży, ale w 2018 roku, z powodu sporów prawnych, rozpoczęła prace nad własnym modemem.
Zanim Apple zaczęło używać modemów Qualcomm w 2011 roku, firma polegała głównie na chipach Infineon Technologies AG. W tamtych czasach ludzie często narzekali na słabą łączność danych i zrywanie połączeń telefonicznych. Od 2016 r. do początku 2020 r. Apple korzystało z modemów Intela, ale i one spotkały się ze skargami.
Mimo trudności i opóźnień, Apple inwestuje miliardy dolarów w projekt, który w dłuższej perspektywie może zrewolucjonizować wygląd i działanie iPhone’a. Wdrożenie nowego modemu będzie stopniowe, a pełne korzyści z tego rozwiązania mogą ujawnić się dopiero po latach.
Na razie jest mało prawdopodobne, aby jakiekolwiek ulepszenia wprowadzone przez Apple do tej części urządzenia czy procesora spowodowały lepsze wrażenia dla użytkowników.
W wywiadzie dla CNBC, Johny Srouji odpowiedzialny za architekturę Apple Silicon przyznał, że opracowanie modemu było i jest „niezwykle trudne”.
Nic dziwnego, że Apple tak na tym zależy. Przejście na własne modemy dałoby firmie jeszcze większą kontrolę nad sprzętem, który produkuje, a ta już dziś jest nie do powtórzenia na całym rynku elektroniki użytkowej. Zapewne w przyszłości przełoży się to także na warstwę oprogramowania i samych systemów napędzających urządzenia Apple, które będą mogły zyskać funkcjonalności niedostępne nigdzie indziej i uszyte na miarę ich własnych modemów.