Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu „Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz” – CZYTAĆ!

„Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz” – CZYTAĆ!

0
Dodane: 2 miesiące temu

Jestem świeżo po lekturze najnowszej, wydanej przez Wydawnictwo Insignis publikacji autorstwa Annie Jacobsen, książki pt. „Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz”. Amerykańska dziennikarka, finalistka Pulitzera, przygotowała Czytelnikom jazdę bez trzymanki.

Annie Jacobsen dokonała imponującego researchu, przeprowadziła wywiady z bardzo wieloma ludźmi, a załączonej bibliografii nie powstydziłaby się praca naukowa na miarę Nobla. Niemniej to nie jest praca naukowa, to połączenie reportażu i fikcji. Niech was jednak nie zwiedzie słowo „fikcja”. Scenariusz opisywany niemal dosłownie sekunda po sekundzie przez autorkę jest przerażająco realny.

O czym jest ta książka? To w zasadzie prognoza. Jeden z możliwych i – co jest szczególnie koszmarne – zaskakująco prawdopodobnych wariantów czekającej nas, stosunkowo bliskiej przyszłości. Nazwanie jej przerażająco ponurej jest eufemizmem. Opisywany w książce scenariusz zakłada koszmarne domino, którego pierwszą przewracającą się kostką jest wystrzelenie przez Koreę Północną pocisku balistycznego z głowicą nuklearną. A potem? Sami przeczytajcie.

W warstwie reporterskiej, sięgania do źródeł i wywiadowczej Jacobsen odrobiła pracę. Uderzające jest to, że choć sam scenariusz jest hipotetyczny to bazuje na danych wypracowanych przez dziesięciolecia prac tajnych (część dokumentów odtajniono, dzięki czemu autorka ma możność przekazać nam cenną wiedzę) komórek, głównie amerykańskich, pracujących nad strategiami wykorzystania i skutkami broni nuklearnej.

Od wciśnięcia pierwszego guzika skutkującego wystrzeleniem pocisku balistycznego z termonuklearną głowicą do końca znanego nam świata mija ok. godzina. Nie zdążymy zrobić tego co planujemy, nie zdążymy się pożegnać, nie zdążymy niczego. Wszystkie nasze cele, pragnienia, marzenia po prostu znikną.

Ale wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? Jeden obłąkany nihilista jest w stanie rozpętać wojnę, której nie wygra nikt, a podobno prawdopodobieństwo opisywanego przez Jacobsen, absolutnie koszmarnego scenariusza, jest wyższe niż wygranej w lotto. Tymczasem w lotto niektórzy czasem wygrywają…

Mam dla was jeszcze jedną ciekawą informację, w najbliższym wydaniu iMagazine przewidujemy wywiad z autorką recenzowanej tu książki. Oprócz tego rozmowę z Annie Jacobsen będziecie mogli posłuchać na podkaście Jana Urbanowicza już 14 października.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .