Weryfikacja wieku w internecie wchodzi w życie – kontrowersje wokół prywatności i Apple
W Wielkiej Brytanii weszła w życie ustawa Online Safety Act, nakładająca obowiązek weryfikacji wieku użytkowników przez strony i aplikacje. Choć cel to ochrona dzieci przed treściami dla dorosłych, przepisy są szeroko zakrojone i budzą poważne obawy o prywatność.
Podobna ustawa, Kids Online Safety Act (KOSA), wraca do procedowania w USA i może wejść w życie jeszcze w 2025 roku.
Główne problemy z nowym prawem:
- Ogromna skala działania – obejmuje ponad 200 rodzajów treści, w tym dostęp do informacji o antykoncepcji, higienie intymnej czy zgłaszaniu nadużyć. To może utrudnić młodzieży dostęp do edukacyjnych i wspierających materiałów.
- Brak regulacji dla firm weryfikujących tożsamość – usługi żądają przesyłania paszportów i innych wrażliwych danych, mimo wcześniejszych wycieków (np. z firmy AU10TIX).
- Potencjał nadużyć politycznych – rządy mogą łatwo rozszerzać zakres „niewłaściwych treści” np. o witryny krytykujące władzę.
- Ingerencja w prywatne wiadomości – przepisy wymagają skanowania wiadomości w usługach takich jak iMessage, FaceTime czy WhatsApp, mimo że są one szyfrowane end-to-end. Rząd oczekuje „rozwiązania” od firm, co budzi nowe napięcia wokół prywatności i szyfrowania.
Podczas gdy rząd wydaje się po cichu wycofywać z próby zmuszenia Apple do zapewnienia backdoora do danych iCloud, ustawa ta wydaje się ponownie rozpalać szerszą dyskusje, a już teraz zauważono nieumyślne włączenie nieszkodliwych stron internetowych i aplikacji, ale rząd mógł łatwo dodać nowe kategorie do przepisów.
Na przykład, jeśli prezydent USA nie lubi krytyki określonych stron politycznych, można dodać je do kategorii objętych prawem, utrudniając do nich dostęp i sprawiając, że ludzie obawiają się, że ich wizyty na stronie teraz ich identyfikują.
Idealne rozwiązanie zapewne w przypadku tej i podobnych do niej spraw nie istnieje.