Nikon Z6 i Z7 – subiektywne przemyślenia
Nikon, po wielu latach oczekiwania, zaprezentował dwa nowe pełnoklatkowe bezlusterkowce, których zadaniem jest powalczenie z dominacją serii Alpha 7 i 9 od Sony’ego. Wiemy o nich już od dłuższego czasu – pojawiało się sporo przecieków – a ja cały czas zastanawiam się co o nich sądzić.
Nikon Z6 (od lewej) i Z7 (od prawej)
Porównanie Nikona Z6 i Z7 z Sony Alpha
A9 | Z6 | A7R II | A7R III | Z7 | |
---|---|---|---|---|---|
Rozdzielczość | 28 MP | 28 MP | 44 MP | 44 MP | 47 MP |
ISO | 50-204800 | 50-204800 | 50-102400 | 50-102400 | 32-102400 |
Rozdzielczość EVF | 3 686 400 | 3 690 000 | 2 359 296 | 3 686 400 | 3 690 000 |
Powiększenie EVF | 0.78x | 0.8x | 0.78x | 0.78x | 0.8x |
Max. czas | 30s | 30s | 30s | 30s | 30s |
Min. czas | 1/8000s | 1/8000s | 1/8000s | 1/8000s | 1/8000s |
Waga (z baterią) | 673 g | 675 g | 625 g | 657 g | 675 g |
Wymiary | 127 x 96 x 63 mm | 134 x 101 x 68 mm | 127 x 96 x 60 mm | 127 x 96 x 74 mm | 134 x 101 x 68 mm |
Ceny
- Nikon Z6 + 24-70 mm f/4 – 12999 zł
- Nikon Z6 + adapter FTZ – 9999 zł
- Nikon Z6 + 24-70 mm f/4 + adapter FTZ – 13 999 zł
- Nikon Z7 + 24-70 mm f/4 – 18999 zł
- Nikon Z7 + adapter FTZ – 16999 zł
- Nikon Z7 + 24-70 mm f/4 + adapter FTZ – 19 999 zł
Przemyślenia
Nie wiem dlaczego Nikon tak długo czekał z premierą swoich kandydatów w dziale bezlusterkowców, ale podejrzewam, że stracili z tego powodu wielu klientów. Podejrzewam też, że Sony ich po prostu zaskoczyło, podobnie zresztą jak Canona, a potrzeba czasu na stworzenie zupełnie nowej konstrukcji. Widziałem, że Nikon tłumaczył się, że jednym z powodów była niechęć ze zrezygnowania z optycznych wizjerów, ale osobiście uważam to za słaby argument – korzystam z EVF od wielu lat i pomimo, że są one gorsze od optycznych pod wieloma względami, to pod wieloma są lepsze.
Sony A7R II + FE 28 mm f/2: f/2.8, 15 s, ISO 3200
Nie miałem okazji jeszcze przestrzelić nowych aparatów, ale liczę na to, że w końcu dojadą do redakcji – chętnych na ich „pomacanie” nie brakuje. Sam przesiadłem się na Nikona w 2009 roku, po wielu latach w obozie Canona i była to świetna decyzja – D700 był w tamtych latach najlepszą konstrukcją, niemalże idealnie pasującą do moich potrzeb. To był też ten etap w moim życiu, gdzie nie przeszkadzało mi noszenie wielu kilogramów na plecach, bo nie było sensownych alternatyw w przypadku aparatów pełnoklatkowych. Przez te wszystkie lata czekałem na unowocześnioną wersję D700-tki, ale nigdy się jej nie doczekałem. D750 w końcu się pojawił, ale z niezrozumiałych dla mnie powodów, Nikon zdecydował się na adoptowanie body i interfejsu ze swojej linii D7xxx zamiast D8xx – nie miałem zamiaru downgrade’ować, więc czekałem dalej. To był też nieciekawy okres dla Nikona pod względem problemów, w tym chlapaniem matrycy jakąś cieczą, prawdopodobnie z migawki, jeśli dobrze pamiętam. Seria D8xx również nie spełniała moich oczekiwań, więc w 2017 roku w końcu zdecydowałem się na opuszczenie tego statku, szczególnie że zbliżał się bardzo ważny dla mnie wyjazd, na którego chciałem mieć lepszy aparat. Wybrałem Sony A7R II do swojego setupu i była to prawdopodobnie moja najlepsza fotograficzna decyzja w życiu. Pomimo, że nie jest to aparat bez wad, to idealnie pasuje do moich potrzeb i jestem do dnia dzisiejszego zachwycony nim.
Zmiana systemu nie jest oczywiście prostą decyzją, nie ze względu na sam aparat, ale ze względu na obiektywy. Te nie tracą wiele na wartości, ale potrzebna jest cierpliwość, aby nie oddać ich „za darmo”. Zostawiłem sobie jedynie manualnego Zeissa ZF Makro-Planar T* 100 mm f/2, ponieważ nie ma na rynku absolutnie niczego innego o podobnych parametrach, od żadnego producenta. Dokupiłem do niego przejściówkę NEX/NIK, która jest niestety kompromisem (nie potrzebuję podnosić wagi ani długości zestawu), ale działa tak, jak powinna na A7R II.
A co by się stało, gdybym jednak wytrzymał jeszcze jeden rok do premiery Z6 i Z7? Nie wiemy jakie dokładnie będą polskie ceny samych body, ale patrząc po cenie przejściówki, to prawdopodobnie wyniosą odpowiednio 15999 PLN i 8999 PLN. To sporo więcej (w przypadku Z7, w którego bym celował) niż zapłaciłem za A7R II. To pierwsza przeszkoda. Drugą byłyby szkła, które dzisiaj wiem, że i tak musiałbym wymienić i Nikon nie daje specjalnie dużego wyboru. Na nowy bagnet Z oferują obecnie jedynie Nikkora Z 35 mm f/1.8 (brałbym), Nikkora Z 50 mm f/1.8 (może brałbym z braku alternatyw) i Nikkora Z 24-70 mm f/4 (zoom, więc automatycznie odpada). Realnie musiałbym sprzedać w takiej sytuacji swoje Nikkory 35 mm f/2, 50 mm f/1.8 i 14-24 mm f/2.8G i zostawić wspomnianego Zeissa 2/100, korzystając z niego za pomocą przejściówki.
Sony A7R II + FE 28 mm f/2: f/2.8, 1/800 s, ISO 100
Podsumowując, zamiana body z D700 na Z7 wyglądałaby dokładnie tak samo, jak zmiana z D700 na A7R II, przy czym byłaby dla mnie droższa i nie miałbym żadnej możliwości wyboru szerokiego kąta (Nikkora 35/2 zamieniłem na Sony FE 28/2).
W ostatnich miesiącach pytaliście się też, czy nie żałuję, że nie poczekałem na A7R III lub A9, które jednak są nowsze i pod wieloma względami lepsze od A7R II. Odpowiedź jest prosta: nie. Wszystko rozchodzi się o fizyczne gabaryty aparatu i jego wagę – te dwie cechy są dla mnie kluczowe i bardzo cenię sobie fakt, że dźwigam jak najmniej się da. Tutaj Z6 i Z7 akurat wypadają bardzo podobnie do A7R III i A9 i mam nadzieję, że firmy wrócą jednak do trendu malejącego, zamiast rosnącego.
Prywatnie bardzo lubię produkty Nikona, pomimo frustracji z decyzjami i problemami firmy w ostatnich latach. Jak już wspominałem, nie miałem okazji przestrzelić ich nowych aparatów, ale spodziewam się, patrząc po pierwszych wrażeniach innych fotografów, że będą to bardzo silni kandydaci w przyszłości. Nie widzę żadnych słabych punktów na liście specyfikacji i zazdroszczę im tylko jednego – jeszcze większego powiększenia EVF niż w Sony Alphach, które królowały w tym względzie (0.8x vs. 0.78x). W kolejnych generacjach – podkreślę to jeszcze raz – chciałbym zobaczyć skupienie się na zmniejszeniu wagi i wymiarów. Ostatecznie decyzja o nowym bagnecie Z jest prawdopodobnie słuszna i pomimo że korzystanie ze szkieł na Nikon F za pomocą adaptera nie jest wygodne na dłuższą metę, to jest to sensowna alternatywa dopóki linia obiektywów Z nie zostanie rozbudowana. Dodam jeszcze, że design nowych obiektywów wyjątkowo mi nie leży – przypominają mi wyglądem linię budżetową Canona – i gdybym był klientem, to nie byłbym zachwycony decyzją rezygnacji z kart SD na rzecz XQD. Fakt, że te drugie są obecnie nieznacznie szybsze i mają duży potencjał w przyszłości, ale różnice obecnie są na tyle małe, że zmiana wszystkich moich kart byłaby kłopotliwa (już to przechodziłem, przesiadając się z CF na SD).
Sony A7R II + FE 28 mm f/2: f/8, 1/6 s, ISO 100
Realnie rzeczy patrząc, przesiadka z Nikona F na Nikona Z będzie (prawie) tak samo kłopotliwa jak przesiadka z jakiegokolwiek innego systemu. Niestety, na obecną chwilę Nikon nie ma też dobrego wyboru szkieł, chociaż dwie bardzo ważne ogniskowe są w ofercie. Nie mam też wątpliwości, że Nikkor Z 58 mm f/0.95 Noct będzie niesamowity i spisze się świetnie dla osób, które będą tak jasnego szkła szukały, ale nie jest to coś, co mnie interesuje – jest za duży i za ciężki dla moich potrzeb. Bardziej interesujące będą Nikkory Z 20 mm f/1.8 (debiut w 2019), 85 mm f/1.8 (2019) i 24 mm f/1.8 (2020), ale nadal w ofercie brakuje mi czegoś w rejonie 28 mm, które tak mi przypadło w ostatnich latach do gustu. No i być może do 2020 roku pojawi się też nowsza wersja Z7…
Podsumowując (ale teraz już tak naprawdę), jest to bardzo dobry kierunek obrany przez Nikona, szkoda jedynie, że mocno spóźniony i ze zbyt małą ilością szkieł, ale dający ogromną nadzieję na przyszłość. Gdybym rozważał przesiadkę na bezlusterkowca w 2020 roku (jak już będzie więcej szkieł w ofercie Nikona), to miałbym spory problem z decyzją pomiędzy Nikonem, a Sony. Ciekawe mnie tylko kiedy Canona dołączy do gry.
Komentarze: 7
Ja też przeszłem drogę od nikona D70 przez D200 , D700 do D750. Równolegle używam ze względu na wymiary i ciężar Olympusa PEN . Ideałem byłby D850 w body Pena. Ale to na dzień dzisiejszy nierealne marzenie. Też mam te same dylematy, targać D 750 z 16-35, 24-70 i 70-200 cały dzień w Rzymie czy Tokio nie należy do przyjemności. Zamówiłem Sony A7 III z kitem 28-70. Porażka . Odesłałem po tygodniu. Obiektyw totalne mydło. Wizjer jak w Penie. Wagowo w porównaniu do Olympusa szału nie ma. Żeby wejść na poziom D750 i 24-70/2,8 trzeba zakupić Sony 24-70/2,8 GM a wtedy nie będzie ani lekko ani tanio. Myśle że na porównania jest za wcześnie. Dużo będzie zależało od jakości szkieł, działania AF, współpracy adaptera ze starymi szkłami. Cena napewno spadnie po premierze. Na razie czekam niecierpliwie na testy egzemplarzy produkcyjnych. Póki co systemu nie zmieniam.
Wiesz co… sprzedaj te zoomy i kup sobie stałki. Zobaczysz jaka przepaść je dzieli. Kiedyś miałem tak, jak Ty.
Przejrzyj sobie zresztą EXIF. Prawdopodobnie okaże się, że korzystasz z typowych ogniskowych, typu 24mm, 35mm, 50mm… Zoom to tylko dodatkowa waga i mydło na dzień dobry.
Miałem tylko jednego zooma, który ostrością dorównywał stałkom i był to Nikkor 14-24 f/2.8G.
Ja uważam, że w tym momencie Nikon nie ma żadnych szans z Sony, za drogo, brak podwójnego gniazda kart (spory minus), mała ilość zdjęć na baterii, więcej FPS tylko z gripem. Sony nawet miało więcej obiektywów na początek. Typowy problem nowego sprzętu i Sony już jest mocno z przodu.
Canon w takim wypadku będzie miał jeszcze gorzej. Uważam, że rynek szybko zweryfikuje i cena (w sumie musi) mocno spadnie.
„[…] których zadaniem jest powalczenie z dominacją serii Alpha 7 i 9„ – absolutna nieprawda bądź mocne niedopowiedzenie! Głównym celem na chwilę obecna nie jest walka z Sony a raczej walka z odpływem użytkowników DSLR Nikon na rzecz mirrorless Sony. Nie chodzi o walkę z Sony o nowych użytkowników mirrorless a raczej zatrzymanie nikoniarzy u siebie.
Dodatkowo źle pozycjonujesz Z6, porównując go do A9, podczas gdy wszyscy porównują Z7 z A7RIII oraz Z6 z A7III 😉
Moim zdaniem nie warto brać Nikona pod uwagę z kilku względów (na chwilę obecną): brak wyboru dedykowanych szkieł, brak 2 gniazd na karty, dużo mniej zdjęć na jednej baterii względem najnowszych A7, na bank będzie miał jakieś wady wieku dziecięcego – lepiej poczekać na drugą wersje lub po prostu kupić Sony 😸
Yep. Dodam, że nie porównuję go bezpośrednio do A9 i wiem, że A7 III jest lepszym partnerem, ale chodziło mi o pokazanie dwóch najnowszych/najlepszych body Sony w tabeli. Cen nawet nie podawałem, bo te są tak różne, zależnie od źródła, że mija się to z celem.
A ja zostaję przy Fuji. Przerobiłem nikony dawno temu i nie widzę dla nich miejsca. Nagrywanie wideo – Sony, sesje fotograficzne – Canon, zdjęcia amatorskie – Fuji. Z Fuji strzela się baaardzo przyjemnie, wszystko jest dużo prostsze i zdjęcia bez obróbki wyglądają wspaniale.