Co potrafi iPhone? Nowa kampania Apple, która oczywiście nie została przetłumaczona
Na amerykańskiej stronie Apple możemy znaleźć nową podstronę poświęconą możliwościom iPhone’a, pojawiła też się cała seria filmików na ten temat. To dobrze przygotowany materiał pokazujący, co potrafią iPhone’y tuż po wyjęciu z pudełka. Kampania jest idealna dla osób nie będących zaawansowanymi użytkownikami smartfonów. Oczywiście kampanii próżno szukać na polskiej stronie Apple i w rodzimych mediach.
W kampanii iPhone Can Do What? – prezentowane są funkcje dość banalne ale charakterystyczne dla iPhone’a mamy tu karty pokładowe w aplikacji Wallet, wysyłanie plików za pomocą AirDrop, dostosowanie wielkości tekstu, funkcję nie przeszkadzać, czy przypomnienie, że czas iść spać, miarkę przy wykorzystaniu poszerzonej rzeczywistości. To drobne elementy, które jednocześnie nie są tak oczywiste dla osób mniej zorientowanych w systemie iOS i które w jakiś sposób mogą przekonać użytkowników do korzystania z iPhone’a. Zwłaszcza, że to rozwiązania gotowe do użytku wprost po wyjęciu telefonu z pudełka i to jest właśnie kluczowe dla osób mniej technologicznych. W iPhonie wiele rzeczy po prostu jest i działa, bez żadnych dodatkowych czynności.
https://www.youtube.com/watch?v=Vfk1Jgbti8Y&index=2&list=PLHFlHpPjgk70Yv3kxQvkDEO5n5tMQia5I&t=0s
Trudno powiedzieć, aby kampania Apple była świeża. W ostatnich latach o spotach Apple się nie mówi praktycznie wcale. Informujemy o nich my z wręcz historycznego obowiązku. Większość działań marketingowych jest zupełnie bez wyrazu, a promowanie iPhone’a XR wygląda na akt desperacji. Zadziwia mnie jednak totalna ignorancja firmy pod względem takich krajów jak Polska. Gdzie można świetnie eksploatować “iPhone Can Do What” – pokazywać kwestie bezpieczeństwa systemu, podstawowe funkcje w których iPhone ma przewagę nad urządzeniami z systemem Android. Oczywiście reklama nie jest spolszczona, strona również i prawdopodobnie nigdy to nie nastąpi. Apple w poprzednim kwartale chwaliło się świetnymi wynikami finansowymi w Polsce, przyszło to firmie bez większego wysiłku, przy naprawdę niewielkim dodatkowym kosztem efekty mogłyby być większe. Trzeba jednak chcieć.
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.