Volvo XC40 Recharge – pierwszy elektryk w gamie Volvo
Volvo XC40 Recharge już bez żadnych tajemnic, ale też bez zaskoczeń. Pierwszy w pełnie elektryczny model Volvo został właśnie zaprezentowany. Choć plany firmy są abitne, to trudno tu mówić o nowym podejściu do elektromobilności.
W grupie Volvo są już dwa w pełni elekryczne samochody – Polestar 1 i Polestar 2. Ten pierwszy jest dostępny wyłącznie na abonament. Drugi zadebiutuje w przyszłym roku – cena edycji premierowej to 58 800 Euro, a w przyszłości samochód ma startować od ceny 39 999 Euro – konkurencyjnej dla Tesli model 3.
Można śmiało powiedzieć, że pod zględem technicznym Volvo XC40 Recharge będzie bliźniakiem modelu Polestar 2. W oby samochodach znajdziemy między innymi nowy system Android Automotive. Ale przede wszystkim silnik P5, który właściwie będzie dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 408 KM i 660 Nm momentu obrotowego. Zasięg obu samochodów też jest zbliżony i według norm WLTP ma wynieść około 400 km.
To potężny silnik do stosunkowo niewielkiego auta. W końcu już teraz przy silniku benzynowym T5 o mocy 247 KM samochód przyśpiesza do 100 km/h w 6,5 sekundy. Co przy miejskim aucie należy uznać za bardzo przyzwoitą dynamikę. Nie do końca rozumiem więc sens tworzenia „wyścigówki” w stroju „miejskiego SUVa”. Zwłaszcza, że to wszystko wciąż sprawia, że cena tego samochodu będzie zaporowa, oscylować właśnie na poziomie 50 tysięcy Euro, czyli blisko ćwierć miliona złotych. Zdecydowanie ciekawiej byłoby, gdyby XC40 Recharge oscylował w cenie wersji z silnikiem T3, czyli od 131 tysięcy złotych. To pozwoliłoby rzeczywiście oferować elektryczny samochód klasy premium, mający szansę podbić miasta. Problem w tym, że nikomu się nie opłaca produkować atrakcyjnych cenowo elektryków, lepiej oferować absurdalne, niszowe wersje. Gdzie nagle taki Porsche Taycan wypada na tle innych samochodów elektrycznych i sportowych bardzo atrakcyjnie.
Poza tym Volvo XC40 Recharge doczekało się atrakcyjnej modyfikacji grilla na froncie. Zamiast właśnie typowego grilla przód jest cały osłonięty. Pod przednią maską znalazł się też niewielki bagażnik. Samochód wciąż wygląda bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza w wariantach dwukolorowych.
Przy okazji premiery Volvo XC40 Recharge, zapowiedziano też elektryfikację wszystkich pozostałych modeli z gamy oraz cel jakim jest osiągnięcie już w przyszłym roku 20% pułapu sprzedaży aut hybrydowych w ofercie Volvo. Marka chce też do 2040 roku stać się firmą neutralną dla klimatu.
Samochody elektryczne są fantastyczne. Natomiast wciąż większość oferowanych produktów jest sprzecznych z jakąkolwiek logiką. Volvo XC40 Recharge to potwiedza.
Komentarze: 14
„ Natomiast wciąż większość oferowanych produktów jest sprzecznych z jakąkolwiek logiką.” możesz rozwinąć myśl?
130 za Peugota 208 który w wersji spalinowej kosztuje 50k. Hybrydy pług-in z dystansem na silniku elektrycznym poniżej 40 km itd
„Hybrydy pług-in”
Hybrydy plug-in.
„Pierwszy w pełnie elektryczny model”
Pierwszy w pełni elektryczny model.
„W oby samochodach znajdziemy”
W obu samochodach znajdziemy.
WebEx jednak słabo działa 😉
https://imagazine.pl/2019/02/28/webex-integrator-zycia-zawodowego/
Bardzo słabo 😔
” Natomiast wciąż większość oferowanych produktów jest sprzecznych z jakąkolwiek logiką.” możesz rozwinąć myśl?
130 za Peugota 208 który w wersji spalinowej kosztuje 50k. Hybrydy pług-in z dystansem na silniku elektrycznym poniżej 40 km itd
“Hybrydy pług-in”
Hybrydy plug-in.
“Pierwszy w pełnie elektryczny model”
Pierwszy w pełni elektryczny model.
“W oby samochodach znajdziemy”
W obu samochodach znajdziemy.
WebEx jednak słabo działa 😉
https://imagazine.pl/2019/02/28/webex-integrator-zycia-zawodowego/
Bardzo słabo 😔