Motopodsumowanie #34 – nietypowy Nissan Ariya, nowy SsangYong Torres, Volkswagen z ładowarkami i klockami LEGO, Škoda driftuje, kierowcy F1 testują Tonale
W tym tygodniu najbardziej urzekł mnie przygotowany do wyprawy od bieguna do bieguna Nissan Ariya. Ale oprócz tego są i inne nowości. Volkswagen chwali się ładowarkami, Škoda driftem, Lexus sprzedażą NX-a, a SsangYong zupełnie nowym modelem o nazwie Torres. W tym tygodniu mamy też rekord: najwyższej ceny jaką uzyskał nowy samochód kiedykolwiek sprzedany na aukcji.
Nowy SsangYong Torres zaprezentowany w Polsce
Koreańska marka SsangYong zaprezentowała 2 lutego na statycznej prezentacji nowy model. Specjalnie sprowadzony aż z Chile egzemplarz SUV-a o nazwie SsangYong Torres, to pojazd gabarytowo podobny do Nissana X-Traila czy Toyoty RAV4 (od obu jest nieco większy). Auto prezentuje się nieźle, masywnie, ale bez przesady, we wnętrzu dobre materiały, przyzwoite spasowanie, trzy ekrany (jeden 12,5″ przed kierowcą i dwa 8″ i 9″ w konsoli centralnej), Android Auto, Apple CarPlay, napęd 4×4 i 700 litrów bagażnika. Napęd? Najpierw tylko jeden benzyniak, 1.5 GDI, 4 cylindry, 163 KM, 280 Nm. Co może pójść nie tak? Jeszcze nie wiem, auto wejdzie na polski rynek jeszcze w tym roku, ale pod koniec, na jesieni. Ceny póki co nieznane, model czeka jeszcze na europejską homologację, więc spalania też wam nie podam.
Wyjątkowy Nissan Ariya – taki mógłby być w sprzedaży
Nissan już jakiś czas temu zapowiadał wyprawę od bieguna (północnego magnetycznego) do bieguna (południowego, geograficznego) elektrycznym crossoverem Nissan Ariya. Ale po tym jak zaprezentowali crossovera przygotowanego do tej wyprawy to cały czas zadaję sobie pytanie, czemu nie można kupić TAKIEJ właśnie wersji? Paradoksalnie modyfikacji w stosunku do seryjnej Ariyi nie ma wiele, układ napędowy i bateria są te same, co w seryjnej, czteronapędowej wersji e-4orce. Zmodyfikowano oczywiście zawieszenie, dodano potężne, 39-calowe (!) koła i pasujące do nich opony terenowe BF Goodrich. Oczywiście, żeby taki układ jezdny w ogóle wpasował się w nadwozie, trzeba było poszerzyć nadkola, ale zrobiono to całkiem zgrabnie. Na dachu jest… lądowisko dla drona, w kabinie… ekspres do kawy, a jakby tego było mało w pakiecie podróżnicy otrzymali prototypową ładowarkę łączącą gromadzenie energii ze słońca oraz wiatru. Normalnie mam w głowie mem “Take my money!” ;-)
Volkswagen chwali się ładowarkami…
Marka Volkswagen podsumowała swoją działalność w roli operatora stacji ładowania aut elektrycznych. Do końca 2022 roku udało się uruchomić ponad 15 000 punktów ładowania o dużej mocy (do 350 kW, co nie oznacza, że wszystkie mają taką moc; część z ładowarek powstaje w kooperacji z Ionity). Do końca 2023 roku niemiecka marka zapowiada uruchomienie kolejnych 10 tys. punktów ładowania, łącznie planuje sieć obejmującą 45 tysięcy takich ładowarek, to więcej niż jest w ogóle aut elektrycznych obecnie w Polsce (nieco ponad 30 tys. elektryków nie licząc hybryd plug-in). Najważniejszą informacją dla elektromobilnych jest to, że stacje stawiane przez Volkswagena mają być dostępne dla wszystkich samochodów elektrycznych.
…a Škoda, i to elektryczna, driftuje na lodzie bijąc rekord
Škoda Enyaq RS iV trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa, a to dzięki najdłuższemu nieprzerwanemu driftowi na lodzie. Kierowca, Richard Meaden, przeprowadzając próbę na kołowym torze lodowym na powierzchni zamarzniętego jeziora Stortjärnen w pobliżu Östersund w Szwecji, sunął bokiem przez 15 minut i 58 sekund. W tym czasie wykonał 39 okrążeń toru pokonując w ciągłym drifcie rekordowy dystans 7 351 metrów. Jak to możliwe, by elektryczny Enyaq z napędem na obie osie jeździł bokiem? Cóż, próbę przeprowadzano z różnymi oponami na obu osiach. Te na tylnej były bardziej skłonne do poślizgu. Nie bardzo rozumiem po co takie rekordy, ale cóż. Nie takimi rzeczami się fascynujemy, prawda? W każdym razie przypominam, że w Polsce w myśl najnowszych przepisów wprowadzanie auta w celowy poślizg jest karalne. Jak? To już zależy od kwalifikacji czynu przez funkcjonariuszy.
Lexus NX najpopularniejszym modelem klasy premium w styczniu
Japońska marka pochwaliła się bardzo dużym wzrostem zainteresowania jeżeli chodzi o model Lexus NX. Okazuje się, że w styczniu na polskie drogi wyjechały 544 nowe egzemplarze tego modelu na drogi, co stanowi nie tylko rekordowe osiągnięcie wśród wszystkich marek premium w Polsce, ale też znaczny wzrost w samym Lexusie w porównaniu ze styczniem 2022, aż o 231 proc. Dobry rezultat wynika zapewne z dostępności aut (model NX w różnych wariantach jest dostępny od ręki) oraz ceny obniżonej aż o 56 tys. zł. NX w wersji Prestige startuje od 238 900 zł.
Alfa Romeo Tonale Plug-in Hybrid Q4 testowana przez kierowców F1
Włoska marka pochwaliła się tym, że kierowcy Alfa Romeo F1 Team, czyli Valtteri Bottas i Zhou Guanyu wzięli udział w jeździe testowej za kierownicą nowej Alfy Romeo Tonale Plug-in Hybrid Q4. Z jednej strony to najbardziej sportowa wersja w gamie tego modelu, z drugiej, biorąc pod uwagę, czym obaj panowie jeżdżą zawodowoe, Bottas i Guanyu musieli się nudzić. Oczywiście żartuję, posadzenie takich kierowców za kierownicą Tonale, miało raczej służyć czemuś innemu, sprawdzeniu jak pojazd poradzi sobie w sytuacji, gdy prowadzi go naprawdę profesjonalista. Podczas próby dynamicznej z testem reaktywności, dwaj kierowcy wyścigowi zmierzyli się na torze z serią „bramek” wyposażonych w specjalne czujniki, które wraz z przejazdem samochodu stopniowo włączały się i wyznaczały jego trasę.
Volkswagen Bulli największy na świecie model z klocków LEGO
Podczas targów Bremen Classic Motorshow 2023, dział oldtimerów marki Volkswagen Samochody Dostawcze pokaże dwie gwiazdy – bohaterów dziecięcych zabaw. Będą to Volkswagen T1 z 1962 roku, który posłużył jako prototyp dla zabawki marki Playmobil oraz prawdopodobnie największy na świecie Bulli zbudowany z klocków LEGO. Odwiedzający imprezę będą mogli odbyć tam „podróż w czasie” do dziecięcego pokoju, w którym zabawki i modele samochodów stały się impulsem do spełniania motoryzacyjnych marzeń. W 2011 roku firma LEGO® wprowadziła na rynek pierwszy zestaw klocków do samodzielnego zbudowania Bulli – kampera T1 z roku modelowego 1962. Zestaw pozostawał w ofercie do roku 2020 i składał się z 1334 klocków. Kolejny zestaw pojawił się w roku 2021 i był to T2 Camper. Oprócz kamperów-zabawek zobaczyć można również, a może przede wszystkim, prawdopodobnie największego na świecie Bulli zbudowanego z klocków LEGO. Pełnowymiarowy kamper T2 zbudowany został z 400 000 klocków. Jego budowa zajęła sześć tygodni.
Bugatti Chiron Profilée – najdroższe nowe auto jakie sprzedano na aukcji
1 lutego 2023 na aukcji RM Sothebys sprzedano egzemplarz nowego, wyjątkowego Bugatti Chiron Profilée. To ostatnie Bugatti z silnikiem W16, stąd też oczekiwano wysokiej ceny, jednak uzyskana kwota przebiła chyba nawet przewidywania producenta. Ten wyjątkowy egzemplarz trafi do rąk nabywcy, który wyłożył 9 792 500 euro netto. Nigdy wcześniej żaden nowy samochód nie uzyskał na jakiejkolwiek aukcji takiej kwoty.