X-plane 12
Na X-plane 12 czekaliśmy długo, bo prawie sześć lat od debiutu X-plane 11. Potem Laminar Research udostępniło betę na kilka miesięcy, aż w końcu w grudniu 2022 XP12 (XP, czyli X-plane w skrócie) miał swój debiut.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 2/2023
FlyJSim Q4XP (Bombardier Dash 8 Q400, ICAO:DH8D)
X-plane nigdy nie był specjalnie piękny, chociaż można było w niego włożyć trochę wysiłku, aby wyglądał przyzwoicie, więc to był cel deweloperów w Laminar – poprawić wygląd symulatora. Dodano całkowicie nowy silnik odpowiedzialny za światło, dźwięk i efekty, również pogodowe. Dodano też (w końcu!) wsparcie dla różnych pór roku. Dla porównania XP11 bez shaderów i innych modyfikacji wyglądał… nieciekawie, tak XP12 bez żadnych modyfikacji wygląda świetnie. Owszem, to nie jest MSFS pod względem wizualnym, ale to, co jest, w zupełności wystarcza, szczególnie jeśli latamy samolotami dla symulacji, a nie dla widoków. To właśnie fizyka X-plane jest tym, czym ten symulator ma nas zachwycać. W odróżnieniu od innych symulatorów bazuje ona na blade element theory, która matematycznie określa, jakie siły oddziałują na skrzydła i inne elementy samolotu, przez co nie musi on bazować na suchych danych z tabel. W praktyce wielu pilotów prawdziwych samolotów uważa, że XP wierniej odwzorowuje prawdziwe warunki w powietrzu niż konkurencja.
Hot Start Challenger 650 (Bombardier Challenger 650, ICAO:CL60)
XP12 wprowadził też całkowicie nowy system pogodowy, który zawiera też symulację wake turbulence (te wiry w powietrzu, które powstają za samolotami), co może wpłynąć (negatywnie) na samolot bezpośrednio z tyłu. Silnik pogodowy nie tylko powinien wierniej reprezentować warunki atmosferyczne na całym świecie, w czasie rzeczywistym, ale również wprowadzać wolumetryczne chmury i efekty deszczu na szkle/szybie (dla Vulkan). Przy okazji poprawiono też wygląd powierzchni wody, dzięki czemu rzeki, jeziora, morza i oceany nabrały realizmu. Najważniejszą nowością dla mnie jest jednak wspomniany silnik światła, który daje nam zdecydowanie bardziej realistyczny obraz świata, niezależnie od pory dnia czy nocy.
Airbus A321 by ToLiSS (Airbus A321 / A321 neo, ICAO:A321/A21N)
XP12 dodał również kilka nowych samolotów, które otrzymujemy razem z symulatorem. Są to Airbus A330, Cessna Citation X, F-14 i kilka general aviation. Laminar Research obiecało, że Airbus A330 wkrótce otrzyma specjalny FMS (flight management system), odzwierciedlający prawdziwy MCDU z Airbusów, ale tymczasem mamy tam defaultowy FMS, którego nie polecam (niestety, musimy poczekać). Cessna Citation X natomiast, pomimo kilku bugów w swojej młodości, jest świetna i daje dużo przyjemności, szczególnie że może wznosić się do FL450 i latać w rejonie Mach 0,92, jeśli mnie pamięć nie myli.
Na liście pozostałych nowości jest poprawiony interfejs użytkownika, nowy system ATC dla osób nielatających na VATSIM, ruchome domyślne rękawy na lotniskach (Shift+G) oraz kilka innych drobiazgów.
Airbus A340-600 by ToLiSS (Airbus A340-600, ICAO:A346)
XP12, pomimo pełnego numerka, jest w większości kompatybilny wstecz z XP11. Działają wszystkie moje kafle ortho, które generowałem dla XP11, działa też TrueEarth od Orbx. Wiele customowych lotnisk również powinno funkcjonować bez problemów. Wyjątkiem u mnie był Frankfurt (EDDF), który ogólnie działa, ale którego rękawy wyglądają, jakby zostały narysowane odręcznie w rozdzielczości 320 × 240 px. Domyślne lotniska są natomiast zaskakująco dobre i mają w zdecydowanej większości poprawnie oznakowane taxiways i bramki przy terminalach – tutaj jest ogromna poprawa względem XP11. Defaultowe lotniska są też uaktualniane na bieżąco przez użytkowników, więc mamy prawie 100% pewności, że jakiekolwiek zmiany z prawdziwego życia szybko trafią do tego symulatora. Autogen i nowe defaultowe tekstury ziemi również są zdecydowanie lepsze niż te w XP11.
Felis Boeing 747-200 Classic (Boeing 747-200, ICAO:B742)
Niestety, jak można spodziewać się po wersji 12.0, nie jest idealnie. Silnik pogodowy ma miejscami problem z gładkim przejściem pomiędzy dwoma raportami METAR, przez co chmury dziwnie wyglądają. Wydajność miejscami jest równa tej w XP11, ale niekiedy jest zdecydowanie gorzej. Bez konkretnej przyczyny, FPS-y czasami spadają z 60 do 20 na kilka minut, a potem wracają do 60, pomimo że pozornie nic się nie zmieniło. Miejmy nadzieję, że w najbliższych update’ach będzie sporo pracy włożonej w optymalizację, ale średnio spodziewajcie się utraty ok. 20 FPS względem XP11. Osobiście musiałem też obniżyć suwaki w ustawieniach graficznych o jeden poziom, aby osiągnąć satysfakcjonujący efekt.
Rotate MD-11 (McDonnell Douglas MD-11, ICAO:MD11)
Jeśli chodzi o samoloty deweloperów trzecich, to jest bardzo dobrze. Większość znanych i lubianych ma już wprowadzone wersje dla XP12, które dostosowano do zmian w silnikach symulatora odpowiedzialnych za… silniki w samolotach, ich profil lotu itd. Z moich faworytów jest już Felis 747-200, ToLiSS A319/A320 (CEO i NEO) oraz A340-600, Hot Start Challenger 650, FlyJSim Q4XP (Dash 8) oraz Rotate MD-11. Nie wszystkie z nich są tak dobre, jak w XP11, ale jeszcze nie minął miesiąc, więc powinno być tylko lepiej.
Boeing 767 Professional Global Package (Boeing 767-200/300, ICAO:B76x)
XP12, podobnie jak XP11, urzekł mnie przede wszystkim dostępnymi samolotami tzw. study-level, których nie uświadczymy w MSFS oraz faktem, że działa całkowicie offline (jak padnie usługa Xbox, to MSFS-a nawet nie da się uruchomić, bo nie może zweryfikować autentyczności). Jest też niesamowicie modularny i dostępny na Windows, macOS (w tym Apple Silicon), oraz na Linuksa. X-plane 12 kosztuje 59,99 USD, ale można go często znaleźć w promocjach na Steamie (ostatnio był bodajże 60% rabat na niego).
Felis Boeing 747-200 Classic (Boeing 747-200, ICAO:B742)