Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Widziałem najnowsze Volvo EX30 – ten model ma szansę zmienić elektromobilność

Widziałem najnowsze Volvo EX30 – ten model ma szansę zmienić elektromobilność

0
Dodane: 1 rok temu

Uczestniczyłem w uroczystej (ponad 3000 zaproszonych gości!) polskiej premierze Volvo EX30, obok którego marka zaprezentowała również już mi wcześniej znany topowy model elektrycznego SUV-a: Volvo EX90. Jednak to właśnie najmniejsze i najszybsze Volvo w historii spiło śmietankę. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że model EX30 będzie bestsellerem. Co mnie skłoniło do takiego wniosku?

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 prezentuje się po prostu świetnie. OK, możecie nie przepadać za SUV-ami (choć to akurat dziś najmodniejsza forma nadwozia), ale EX30 jest po prostu ładnie zaprojektowanym autem. Parametry, wymiary i dane techniczne znałem już wcześniej, zatem spodziewałem się czegoś w typie niedawno przeze mnie ujeżdżanego Jeepa Avengera (więcej o pierwszych jazdach tym modelem we wcześniejszym materiale). Tymczasem auto wygląda na większe, niż sugeruje jego metryka. Forma, kształt, styl, to wszystko w EX30 nie budzi najmniejszych zastrzeżeń, jeszcze na dodatek prezentowany egzemplarz stał na 20-calowych aerodynamicznych alufelgach, które wcale nie wyglądały na zbyt duże (bazowo będą 18″, opcjonalnie można będzie jeszcze wybrać 19″ i właśnie 20″). Podobają się Wam XC60 i XC40? Jestem pewien, że i EX30 wzbudzi wasze zainteresowanie.

Jeep Avenger – pierwsza jazda

Volvo EX30 zaskoczyło mnie swoimi gabarytami in plus. OK, fakty są takie, że to najmniejsze Volvo, bo mierzy 4,23 metra długości, co jest wartością niższą od najmniejszego dotychczas SUV-a w ofercie Volvo, czyli dostępnego w wersjach spalinowych (miękkie hybrydy) i elektrycznych Volvo XC40. Różnica nie jest duża, bo EX30 jest krótszy o ok. 20 cm, ale już rozstaw osi, czyli parametr decydujący o przestrzeni w środku jest w przypadku EX30 mniejszy o zaledwie 50 mm. Zresztą siedziałem w tym aucie przez chwilę, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Bez najmniejszego problemu mogą tym samochodem podróżować cztery osoby. Owszem, wyższe osoby (powyżej 185 cm) w drugim rzędzie będą dotykać kolanami oparć przednich foteli, ale cóż, EX30 jest modelem z pogranicza segmentu SUV-B i SUV-C, jeżeli ktoś naprawdę potrzebuje przestrzeni, to obok stał topowy SUV marki, elektryczne Volvo EX90.

Nowe Volvo EX90 – ponad 500 KM, 600 km zasięgu i 254 biliony operacji obliczeniowych na sekundę

Volvo szczyci się tym, że wnętrze wykonano z naciskiem na wykorzystanie ekologicznych materiałów. Potwierdzam, to widać i… czuć (nie wiem, czy dziwny zapach we wnętrzu fabrycznie nowego EX30 był tylko specyfiką prezentowanego na premierze modelu). Wewnątrz widać oszczędności, ale moim zdaniem nie ma tragedii. Klamka w boczkach drzwi to zawinięty kawałek… metalu? Ewentualnie może to być sztywne tworzywo pokryte grubą warstwą metalicznego lakieru. Podłokietniki w drzwiach są miękkie, a górną część boczków drzwi wykończono tworzywem przypominającym wizualnie lastriko. Panel z tego samego materiału biegnie przez szerokość deski rozdzielczej pod centralnym, sporym (12,3″) ekranem multimediów, który jest jedynym ekranem w tym modelu. Zegarów, czy to wirtualnych czy prawdziwych, w tym modelu brak. Jest jak w Tesli Model 3. Sterowanie szybami jest jak w VW ID.3, czyli mamy trzy przyciski, dwoma opuszczamy odpowiednio lewą lub prawą szybę, a trzecim przyciskiem wybieramy rząd, w którym daną szybę chcemy opuścić. Kierownica regulowana jest w dwóch płaszczyznach manualnie, co pozwoli kierowcy lepiej się dopasować do pojazdu. Regulowane są także fotele.

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

W tunelu środkowym miejsce na dwa telefony (również patent znany z Tesli), z czego jedno ma pętlę indukcyjną. Gniazdka USB? Są, ale nie wiem, czy z przodu. Znalazłem 2xUSB-C dla pasażerów tylnego fotela. Z kolumny kierownicy wystają dwie manetki, ta po lewej to oczywiście kierunkowskazy, ale również światła drogowe (jest tryb automatycznych świateł drogowych) oraz wycieraczki. Z kolei manetka po prawej stronie pełni rolę wybieraka kierunku jazdy (tzw. „automatyczna skrzynia”), obok trybu D, był widoczny również piktogram tempomatu. Poza tym praktycznie wszystkim steruje się tu z poziomu dotykowego, centralnego ekranu. Ponownie: patent z Tesli. Zamiast wielogłośnikowego systemu audio Volvo w modelu EX30 postawiło na soundbar, który ma grać jak sześciogłośnikowy system audio. Widzicie na powyższym zdjęciu tę szarą listwę biegnącą na podszybiu przez całą szerokość deski? No właśnie. Niestety, nie powiem wam jak to gra, bo sprzęt był wyłączony na premierze. Na zabawę w parowanie smartfona i puszczanie audio nie było czasu.

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Otwarcie tylnej klapy Volvo EX30 odsłania 318-litrowy bagażnik. Tak naprawdę jest on nieco większy, bo po zdjęciu podłogi, pod nią jest jeszcze ok. 60-litrowy schowek. Zyskujemy przestrzeń, ale tracimy jej foremność. Schowek nie jest miejscem na kable, bo te można upakować w niewielkim schowku pod maską auta. Tak, Volvo EX30 ma frunka. Zatem kable nie pobrudzą nam bagaży.

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

O ile obiektywnie można mieć pewne zastrzeżenia do wyglądu materiałów zastosowanych w kokpicie i ekstremalnego (nawet jak na Volvo) minimalizmu, to takie podejście wyjaśnia cena. Uważam jednak, że cięcie kosztów nie przebiegło zbyt drastycznie, wnętrze EX30 da się lubić, ale tym, za co prawdopodobnie pokocham to auto, jest napęd. Do ceny jeszcze wrócę, teraz kilka słów o napędzie, bo jest o czym. Bazowo Volvo EX30 oferowane będzie z jednym silnikiem elektrycznym napędzającym oś tylną. Moc 272 KM i 343 Nm momentu obrotowego to gwarancja ponadprzeciętnej dynamiki jak na niedużego SUV-a. Bazowe Volvo EX30 osiąga 100 km/h w zaledwie 5,7 sekundy. Ponownie dostrzegam konotacje z Teslą. Ale to nie jedyny wariant, są jeszcze dwa: taki sam silnik, łączony z większym akumulatorem 59 kWh (w standardzie jest 51 kWh), oraz topowa wersja Twin Performance z dwoma silnikami, napędem na 4 koła, mocą 428 KM i aż 543 Nm. Taki wariant EX30 jest łączony zawsze z większym akumulatorem. Twin Performance EX30 nie jeździ lecz fruwa, pierwsze 100 km/h pojawia się na ekranie (bo klasycznego licznika przecież tu nie ma) podobno po zaledwie 3,6 sekundy. Prawdziwy, mały hot-SUV. Oczywiście druga setka nie pojawia się nigdy. Jak każde nowe Volvo, także EX30 nie pojedzie szybciej niż 180 km/h.

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Jaki zasięg? Póki co mogę oprzeć się na danych producenta (zgodnych z procedurą WLTP). Wariant bazowy z baterią 51 kWh ma 344 km zasięgu w cyklu mieszanym WLTP i do 475 km w cyklu miejskim. Pośrednia wersja z większym akumulatorem 69 kWh ma być w stanie pokonać 480 km w cyklu mieszanym i 635 w cyklu miejskim. Natomiast najszybsze Volvo w historii, czyli EX30 Twin Performance ma w cyklu mieszanym zasięg do 460 km. Ładowanie? Z DC maksymalnie do 150 kW. Topowa wersja ma pokładową ładowarkę AC 22 kW, wszystkie pozostałe odmiany: 11 kW.

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Volvo EX30 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Ceny? Volvo EX30 startuje od 169 900 zł za wersję z bazowym napędem i akumulatorem 51 kWh w wersji wyposażeniowej Core. W standardzie otrzymujemy 4-letnią subskrypcję usług Google (system pokładowy jest, podobnie jak w innych Volvo, oparty na Android Automotive OS), technologię Safe Space (bardzo zaawansowany system bezpieczeństwa wykorzystujący rozbudowaną sensorykę, m.in. pięć radarów, pięć kamer, dwanaście czujników ultradźwiękowych itp.), adaptacyjny tempomat działający od 0 do 155 km/h, kluczyk awaryjny na karcie NFC (ponownie patent z Tesli). Maksymalna cena skonfigurowanego „po kokardę”, najszybszego wariantu EX30 jaką udało mi się uzyskać w konfiguratorze to 259 400 zł. Wciąż taniej od niedawno przeze mnie sprawdzanego egzemplarza nowego VW ID.3 Pro S.

Jeździłem nowym VW ID.3 Pro S – to bardzo dobre, elektryczne daily, ale…

Volvo EX30 ma na polski rynek trafiać od początku 2024 roku. Auto można już zamawiać, a przedstawiciele marki chwalili się, że jeszcze przed pokazaniem w ogóle nowego modelu dokonano kilkaset zamówień na EX30. Model ten produkowany będzie w Chinach. Dla porównania, topowe Volvo EX90, budowane jest w Stanach Zjednoczonych.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .