SpaceX w grze o „Złotą Kopułę” Trumpa, ale Musk dystansuje się od projektu
SpaceX, firma Elona Muska, jest według Reutersa liderem w wyścigu o kontrakt na budowę „Złotej Kopuły” – ambitnego systemu obrony przeciwrakietowej zapowiedzianego przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Projekt, wzorowany na izraelskim Żelaznym Domu, ma obejmować od 400 do ponad 1000 satelitów śledzących rakiety oraz flotę 200 satelitów uzbrojonych w lasery lub pociski do ich niszczenia. SpaceX, we współpracy z Palantir i Anduril, miałoby odpowiadać za warstwę satelitów do wykrywania i śledzenia zagrożeń, choć nie za uzbrajanie satelitów – podaje Reuters.
Elon Musk sprzedał platformę X swojej firmie xAI za 45 mld dolarów – teoretyczny zysk miliardera
Musk jednak stanowczo zaprzeczył doniesieniom, że SpaceX aktywnie zabiega o kontrakt. „SpaceX nie próbowało ubiegać się o żaden kontrakt w tej sprawie” – napisał na platformie X, dodając, że firma wolałaby skupić się na misji kolonizacji Marsa. Zastrzegł, że jeśli prezydent Trump poprosi o wsparcie, SpaceX podejmie się zadania, ale woli, by zajęły się tym inne firmy.
Projekt „Złotej Kopuły”, zapowiedziany przez Trumpa w styczniowym rozporządzeniu wykonawczym, ma chronić USA przed atakami rakietowymi, które prezydent określił jako „największe zagrożenie dla kraju”. SpaceX szacuje wstępne koszty projektowania satelitów na 6–10 mld dolarów, choć eksperci ostrzegają, że całość może kosztować setki miliardów. Pentagon pozytywnie ocenia propozycję SpaceX, ale decyzje są na wczesnym etapie, a struktura projektu może się zmienić.
Kontrowersje budzi pomysł SpaceX, by system działał na zasadzie subskrypcji, gdzie rząd płaciłby za dostęp, zamiast posiadać infrastrukturę. Krytycy, w tym eksperci obronności, nazywają projekt kosztownym i zbędnym, wskazując, że USA nigdy nie były celem ataków rakietowych.