Mobilność dla każdego? Ekspert wskazuje, co powstrzymuje Polaków przed przesiadką na elektryki
Rozpoczął się Europejski Tydzień Mobilności, który w tym roku odbywa się pod hasłem „Mobilność dla każdego”.
Kampania zbiega się w czasie z rosnącym zainteresowaniem Polaków elektromobilnością – już 24% z nas rozważa zakup pojazdu elektrycznego. Jednak na drodze do zmiany stoją realne bariery: wysoka cena, braki w infrastrukturze i niska świadomość dostępnych alternatyw.
Nowy raport nie pozostawia złudzeń. Pojazdy elektryczne deklasują spalinowe pod względem emisji CO2
Dane pokazują, że choć Polacy chcą zmian, ich oczekiwania rozmijają się z rynkową rzeczywistością. Jak wynika z Barometru Nowej Mobilności 2025, akceptowalna cena za miejski samochód elektryczny to dla nas około 100 tys. zł, podczas gdy średni koszt zakupu nowego auta tego typu wynosi blisko 178 tys. zł. To kluczowa bariera, która skutecznie hamuje transformację transportu, mimo że większość codziennych podróży nie wymaga dużego zasięgu. Z raportu „Mobilność Polaków” wynika, że aż 87% kierowców pokonuje dziennie dystans krótszy niż 50 km.
„Podczas spotkań z klientami regularnie słyszymy, że problemem nie jest sama technologia, ale warunki jej użytkowania. Ludzie pytają, gdzie będą ładować taki pojazd, jak wygląda serwis oraz ile kosztuje eksploatacja” – wyjaśnia Maciej Płatek, prezes zarządu polskiej firmy Electroride.
Wskazuje on trzy główne powody, które powstrzymują kierowców przed zmianą: wciąż niewystarczająca infrastruktura ładowania poza dużymi miastami, bariera cenowa w przypadku pełnowymiarowych aut oraz brak wiedzy na temat legalnych i bezpiecznych alternatyw, takich jak minicary czy elektryczne skutery.
Zdaniem eksperta brakującym ogniwem w systemie transportu mogą być lekkie pojazdy elektryczne. Są one kilkukrotnie tańsze w zakupie i utrzymaniu niż standardowe samochody elektryczne , a do ich ładowania wystarczy zwykłe domowe gniazdko. Co więcej, kategoria ta znacząco poszerza dostępność transportu – mogą z niej korzystać już 14-latkowie (z prawem jazdy kat. AM), a także seniorzy czy osoby z ograniczoną sprawnością.
„To rozwiązania idealne na codzienne, krótkie dystanse – dojazd do pracy, szkoły czy sklepu. Naszym zdaniem to właśnie ta kategoria pojazdów może najszybciej zdemokratyzować mobilność” – podsumowuje Płatek.
Trwający do 22 września Europejski Tydzień Mobilności ma na celu promowanie zrównoważonego transportu w miastach i aglomeracjach. Tegoroczne hasło przypomina, że dostęp do wygodnej i taniej komunikacji nie powinien być luksusem, a narzędziem zapewniającym samodzielność każdemu, niezależnie od wieku czy miejsca zamieszkania.
Polskie miasta w komunikacyjnym impasie. Czy małe pojazdy elektryczne są odpowiedzią?