Idzie zima – jak radzić sobie z iPhone w rękawiczkach?
Idzie zima. Będzie coraz zimniej. Chowamy wszystkie nasze części ciała w ciepłych ubraniach. Na rękach mamy zazwyczaj rękawiczki. Wszystko pięknie, ale jak tu w takiej sytuacji obsługiwać iPhona? Do obsługi iPhone potrzebny jest nasz palec, a tak na prawdę potrzebna jest nasza skóra, która przewodzi ładunki elektryczne niezbędne “kliknięcia”.
Z obsługą telefonów nie mają problemu posiadacze praktycznie wszystkich innych telefonów, które posiadają klawiaturę fizyczną, bądź ekran dotykowy, ale obsługiwany rysikiem. My natomiast w takiej sytuacji musimy zdejmować rękawiczki i narazić się na odmrożenia.
Przeszukałem internet w tym temacie i znalazłem dwa rozwiązania, które chciałbym Wam przedstawić. Może będzie to dobry pomysł na prezent pod choinkę dla znajomego użytkownika iPhona.
Pierwsze rozwiązanie to kupić rękawiczki “Designed for iPhone”. W tej chwili znalazłem 3 modele na stronie Gizmodo (Freehand Stertch, North Face E-Tip oraz Tavo) oraz kolejne 3 sprzedawane przez firmę Dots. Ceny wydają się, jak za rękawiczki, dosyć przystępne. Wahają się od 15-40USD. Pytanie tylko czy ktoś widział takie rękawiczki w Polsce i ile one u nas kosztują?
Druga opcja jest dla wszystkich tych, którzy lubią haftowanie. W USA można kupić specjalną nić przewodzącą, której możemy użyć do “wydziergania” w swoich, tudzież kogoś, rękawiczkach w wybranych przez siebie miejscach obszarów, które będą przewodziły prąd i dzięki temu będziemy mogli obsługiwać iPhone. Temat dla ludzi ze zdolnościami manualnymi oraz z samozaparciem, bo przyznam się szczerze nie znalazłem w Polsce miejsca gdzie można kupić takie nici. Trzeba je sprowadzać, przez co cena robi się absurdalna. Może znacie miejsce gdzie w Polsce można kupić takie nici?
Po głębszym zastanowieniu przypomniała mi się jeszcze jedna opcja obsługi iPhone w rękawiczkach – obsługa głosowa, niestety ograniczona tylko dla posiadaczy najnowszego iPhone 3GS.
Zdjęcie: Gizmodo
Dominik Łada
MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada
Komentarze: 2
Pomysł ciekawy, ale warunki użytkowania iPhone przewidują jego działania w temperaturze co najmniej 0°C i na pewno znajdzie się tam jakiś sprytny czujniczek, który poinformuje serwis o złamaniu warunków gwarancji.
W zaszył roku bez problemu kupiłem w pl. rękawiczki Nord Face (te stylizowane na film Tron). Operowanie w nich iPhonem nie nastręczało najmniejszych trudności. Mają tylko ten feler że nie szczególnie są przystosowane do naprawdę niższych temperatur. Poniżej zera naprawdę marzną w nich ręce.