iMagazine o FBI vs. Apple w Telewizja Polska24
Wczoraj miałem przyjemność gościć w programie Aleha Barcewicza, w towarzystwie Krzysztofa Liedla z Centrum Badań nad terroryzmem Collegium Civitas. Możecie go obejrzeć poniżej. Temat jest oczywiście bardzo głęboki, więc w kilka minut nie da się opowiedzieć o wszystkich niuansach, chociażby o tych, o których wspominałem (linki do wpisów znajdziecie pod wideo), ale gdybym miał coś dodać do mojej wypowiedzi, to podałbym przykład przy okazji kontroli korespondencji, o której wspomina Krzysztof Liedl (około 3:59)…
Różnica między kontrolą korespondencji, a tym co chce osiągnąć FBI jest ogromna. Federalne Biuro Śledcze twierdzi, że chce dostępu tylko do jednego mieszkania na ogromnym osiedlu, a w rzeczywistości prosi producenta drzwi antywłamaniowych o klucz do wszystkich mieszkań na nim.
Poprzednie artykuły na temat Apple vs. FBI
Apple vs. FBI – błędy FBI, próby zmylenia kongresu i uśpiony cyber-patogen
Komentarze: 2
Rozumiem, że FBI chce jakoś unormować prawo, prawo które pozwoli im w jasny i szybki sposób na pozyskiwanie tego rodzaju informacji. Ale, tak jak mówił to Pan Liedl, prawo takie musi jednoznacznie określać w jakich przypadkach firmy powinny udostępnić dane zawarte w telefonie przestępcy. Sposób w jaki te dane miałyby być pozyskiwane powinien być skrupulatnie nadzorowany oraz regulowany kolejnymi przepisami bo zmuszenie Apple do stworzenia specjalnego iOS pozwalającego na “wydobycie” danych z telefonu nie jest tym samym co prośba o “wydobycie” danych z tego konkretnego urządzenia. Niewłaściwe jest też to jak FBI wykorzystuje całą tą sytuację na zmuszenie Apple do uległości. Skoro chcą zmienić prawo to niech zaczną to robić w sposób właściwy. Niech zgłoszą odpowiednie poprawki, opracują stosowną, specjalistyczną dokumentację i co tam jeszcze trzeba.
“Federalne Biuro Śledcze twierdzi, że chce dostępu tylko do jednego mieszkania na ogromnym osiedlu, a w rzeczywistości prosi producenta drzwi antywłamaniowych o klucz do wszystkich mieszkań na nim.”
Prościej już się tego nie da wytłumaczyć a tego typu zagrywki nie powinny mieć miejsca.
W USA bron palna mozna kupic w kiosku a domagaja sie backdora w urzadzeniach appla.