Tokio – pierwsze wrażenia
Minęły trzy dni od mojego przyjazdu do stolicy Japonii. Po tak krótkim czasie nie wyrobiłem sobie jeszcze o niej dokładnej opinii, jednak zaobserwowałem kilka cech charakterystycznych. Oto moje spostrzeżenia.
Tokio jest ogromne
Nie powinno to szczególnie dziwić – cała aglomeracja zajmuje powierzchnię zbliżoną do jednego z polskich województw (13,6 tyś. km kwadratowych), a zamieszkuje ją liczba mieszkańców zbliżona do Polski (37,8 miliona). Gęstą zabudowę miasta przecinają wielopoziomowe autostrady, a każdy skrawek wolnego miejsca zdaje się być natychmiast wykorzystywany. Najłatwiej dostrzec to z jednego z licznych punktów widokowych – my zdecydowaliśmy się wjechać na szczyt Tokyo Tower (250 metrów nad ziemią; cena biletu to ok. 50 zł). Tkanka miejska rozciąga się aż po horyzont – tylko z jednej strony ogranicza ją wybrzeże Zatoki Tokijskiej.
W Tokio panuje porządek
… i to w każdym tego słowa znaczeniu: ulice, place oraz wszelkie przestrzenie miejskie są niemal sterylnie czyste, a na każdym kroku można spotkać policjantów, strażników pilnujących popularnych miejsc oraz wszelkiego rodzaju mundurowych. Dla przeciętnego Europejczyka niektóre czynności wykonywane przez japońskie służby mogą wydawać się bezcelowe: dobrym przykładem może być tutaj osoba kierująca ruchem przy placu budowy w niewielkiej uliczce, przez którą prawie nie przejeżdżają samochody. Te elementy sprawiają jednak, że w Tokio panuje niespotykany w zachodnich krajach spokój i porządek.
Japońskie jedzenie jest znakomite
Niewielkie bary znajdują się tutaj niemal na każdym kroku – oferują bardzo smaczne i niezbyt drogie jedzenie. Niektóre przypominają rodzaj azjatyckiego fast fooda, a inne bardziej tradycyjne restauracje. W wielu z nich za obfity posiłek nie zapłacimy więcej niż 30 zł. Wybór potraw to przede wszystkim różne kombinacje ryżu, makaronu, mięs i owoców morza (smażonych lub w panierce), a także wielu przysmaków wegetariańskich. Moimi ulubionymi zestawami są kawałki kurczaka w tempurze (delikatnie panierowane i smażone na głębokim oleju) z Udonem (rodzaj grubego marakonu) oraz Gyumeshi – cienkie plasterki wołowiny podawane na ryżu.
Tokio to doskonałe miejsce do fotografowania
Zarówno w dzień, jak i w nocy. W stolicy Japonii zabytkowe świątynie sąsiadują z drapaczami chmur, estakady autostrad przecinają dzielnice mieszkalne i biurowe, pasy zieleni przebijają się między rzędami betonowych konstrukcji, a cały ten chaos zamieszkuje wielokulturowe, nowoczesne i przyjazne społeczeństwo. Takie połączenie tworzy idealne warunki dla każdego fotografa – ja najbardziej doceniam wczesne wieczory z magicznymi kolorami zachodzącego słońca oraz noce, gdy mogę ustawić aparat na statywie i utrwalać ruch miasta, które tętni życiem całą dobę.
Więcej zdjęć z Tokio znajdziecie na Twitterze.
Komentarze: 8
Pozazdrościć ale niebawem planuje tam wyprawę z żoną
Doskonały artykuł, doskonałe zdjęcia… brak słów! Czekam na więcej!