Gerdalock w wersji Bluetooth + Z-wave – zamek jeszcze bardziej smart
Kilka miesięcy temu testowałem zamek do drzwi GerdaLock, sterowany za pomocą smartfona. Przypomnę pokrótce, co to za konstrukcja.
Kupując go, dostajemy swojego rodzaju pakiet, w którym jest sam mechanizm zamka, wkładka antywłamaniowa Gerdy, która współpracuje z różnymi drzwiami (w tym antywłamaniowymi, z wieloma ryglami) oraz usługa instalacji.
Zamek ma postać dość dużej gałki, instalowanej od wewnętrznej strony drzwi. Gałka jest wykonana z aluminium, a od przodu ma czarny plastik, pośrodku którego jest umiejscowiony przycisk otwierania otoczony diodami świecącymi się na czerwono w czasie zamykania i na zielono w czasie otwierania. Gałka jest przekręcana przez umieszczony w środku silniczek zasilany czterema bateriami CR123A. Baterie mają starczyć na rok lub dwa. W gałce mamy wbudowany Bluetooth 4.0, za pomocą którego łączymy zamek z aplikacją w telefonie. Od tego momentu możemy zamykać i otwierać zamek manualnie, ale za pomocą telefonu lub automatycznie, gdy z telefonem podejdziemy do drzwi. Szczególnie to ostatnie to fajna cecha, bo przecież nie ma nic wygodniejszego niż samootwierające się drzwi, gdy wracamy do domu obładowani torbami.
Ale nie myślcie sobie, że jak Wam się wyładuje bateria, to nie otworzycie drzwi. Zawsze możecie od środka je otworzyć za pomocą gałki, a od zewnątrz – klasycznie – za pomocą klucza.
A co zrobić, jeśli mamy standardową przypadłość i po wyjściu z domu nie pamiętamy, czy mamy zamknięty dom, czy nie? Pewnie w normalnej sytuacji musielibyśmy wracać do domu. To dość słabe.
Może być też inny, jeszcze większy problem: otworzenie lub zamknięcie zamka zdalnie. Bluetooth działa na maksymalnie kilkanaście metrów. Opowiem Wam krótką historię. Zamka używam od kilku miesięcy i miałem go ustawionego tak, aby się automatycznie zamykał 30 sekund po otwarciu. Takie zabezpieczenie, aby nie zapomnieć o zamknięciu domu na noc lub po wyjściu. Któregoś dnia, gdy wracałem z Gdyni, odebrałem telefon od numeru, którego nie znam. Słyszę w telefonie Monikę, która mówi lekko przerażonym głosem: „Wyszłam na chwilę przed dom bez kluczy i telefonu, a dom się sam zamknął, nie mam jak wrócić!”. Chwila konsternacji i pytanie z mojej strony:
– Z jakiego telefonu dzwonisz?
– Jakiś z Androidem…
– OK instaluj aplikację Gerda, a ja Ci zdalnie wyślę klucze.
Tym razem się udało, ale co by było, gdyby Monika nie mogła zadzwonić? To pytanie mnie nurtowało, a odpowiedź była tak prosta.
Gerdalock występuje w dwóch wersjach. W momencie, gdy dostałem zamek do testów, tej drugiej wersji, o większych możliwościach, jeszcze nie było. Z wyglądu nie różni się ona niczym od wersji, którą testowałem. Również ma wbudowanego Bluetootha i współpracuje z aplikacją dla iOS oraz Androida. Ma jednak coś jeszcze, a tym czymś jest obsługa protokołu Z-Wave. Ten protokół jest dedykowany bezprzewodowej komunikacji automatyki domowej w sieci o topologii mesh. Czyli każde urządzenie komunikuje się z centralą, będąc zarazem przekaźnikiem sygnału dla innych urządzeń. Umożliwia to zbudowanie bezprzewodowej sieci o cztery razy większym zasięgu niż zasięg połączenia pomiędzy dwoma urządzeniami Z-wave. Jeśli termin Z-wave nic Wam nie mówi, to może słyszeliście kiedyś o Fibaro – to bardzo popularny polski producent automatyki domowej działającej w tym standardzie.
Jeśli więc macie w domu centralkę Fibaro lub inną działającą w standardzie Z-wave, to możecie do niej podpiąć zamek Gerdy. Wtedy możliwości są nieograniczone i zależą od oprogramowania centralki. W przypadku Fibaro, z którą testowałem zamek, możecie przede wszystkim zdalnie kontrolować jego stan za pomocą aplikacji na smartfona. Sprawdzić, czy jest zamknięty, czy otwarty oraz otworzyć lub zamknąć. Możecie też zamek wstawić do zaprogramowanych scen, czyli na przykład o godzinie 21:00 zamykają się rolety w oknach i zamyka się zamek lub w przypadku wykrycia dymu w domu – zamek automatycznie się otwiera. Możecie też otworzyć zamek, kiedy temperatura będzie wynosiła powyżej 25 stopni – nie wiem, po co to robić, ale możecie – możecie bardzo dużo i zależy to tylko od Waszej inwencji.
Podpięcie GerdaLock do centrali Z-wawe nie powinno przysporzyć specjalnych kłopotów. Nie będę opisywał procedury, gdyż jest dla każdej centrali inna. Trzeba jedynie pamiętać, żeby w momencie podłączenia centrala była możliwie blisko drzwi. Zamek potrafi działać jednocześnie jako podłączony do aplikacji Gerdy po Bleuetooh, jak i podłączony do sieci Z-wawe. To bardzo ważne, bo w aplikacjach do obsługi central Z-wawe raczej nie znajdziecie możliwości przesyłania kluczy do kogoś innego.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 7/2016
Komentarze: 4
no cóż…. powiem tak.. długo się nad tym zastanawiałem, ale jednak nie – z innego powodu – https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/wdrozenia-bluetooth-low-energy-jako-kopalnia-ciekawych-podatnosci/
Ciekawe czy GerdaLock jest na to podatne? 🤔🤔🤔
może poprawili oprogramowanie, może nie. W podanym wyżej artykule jest taki filmik. Cóż to za zamek tam widać i jaki soft?
https://youtu.be/iXj5glKYtKk
GerdaLock ;) pytanie teraz jaki zasięg ma BT wewnątrz budynku, bo wychodzi na to że ktoś musiałby nasłuchiwać sygnału praktycznie na klatce pod drzwiami, co w moim wypadku jest mało prawdopodbne ;)