Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple będzie miało jutro trudną sytuację

Apple będzie miało jutro trudną sytuację

22
Dodane: 8 lat temu

Prawda jest taka, że nie tylko jutro, ale zasadniczo w najbliższym czasie. W ostatnich dwóch dniach dość mocno dostało w splot słoneczny i podejrzewam, że przed jutrzejszą konferencją mają lekką zadyszkę, choć oczywiście nikt tego otwartym tekstem nie powie.

Najpierw ogłoszono wyniki finansowe, które są gorsze, niż się tego spodziewano. Ok, powiedzmy szczerze, po raz pierwszy od 2001 mają spadek.

Drugi strzał to prezentacja Xiaomi. „Jakiś tam Chińczyk”, który realnie ma podobnie kultową pozycję w Chinach co Apple w innych krajach, zaprezentował „concept phone” – Mi Mix. Ale w odróżnieniu od innych „concept phonów”, on działa i będzie można go już na dniach kupić. To w sumie nie byłoby nic specjalnego, gdyby nie jeden fakt. Pod projektem podpisany jest Philippe Starck. Ikona światowego dizajnu. Człowiek stojący za jednymi z najciekawszych projektów na świecie. Człowiek, którego sam Steve Jobs wynajął do zaprojektowania swojego jachtu. To nie jest ktoś, kto jest nikomu nie znanym projektantem, tylko to człowiek-instytucja. Obok jego nazwiska nie można przejść obojętnie.

Trzeci strzał to dzisiejsza prezentacja Microsoft. Można się śmiać z „M$”, ale jak popatrzy się na ich ostatnie posunięcia, to już nie robi się tak wesoło w Cupertino. Windows 10 jest coraz lepszym systemem. Z kolei z najnowszym Surface Studio PC oraz Surface Dial pokazali, że szala innowacji technologicznej powoli zaczyna przeważać.

Czwarty strzał to opóźnienie wprowadzenia do sprzedaży słuchawek AirPods. Wiele osób na nie czeka. Po pierwszych testach egzemplarzy przedprodukcyjnych ogólnie rzecz biorąc, opinie były bardzo pozytywne. Rozbudzili nadzieje i tu raptem taka informacja – na razie ich premiera przeniesiona jest…w bliżej nieokreśloną przyszłość. To średnio wygląda wizerunkowo.

O ile wyniki finansowe, jak i opóźnienie AirPodsów możemy traktować jako „wypadek przy pracy”, to prezentacje Xiaomi i Microsoftu były całkowicie świadomie zorganizowane przed keynote Apple. Po to, aby pokazać, że „my byliśmy pierwsi”. Mogą być głosy, że Xiaomi to „nisza nisz”, a Microsoft nie będzie się sprzedawać. Nie zmienia to faktu, że obie firmy, zupełnie obiektywnie, pokazały rzeczy świetnie wyglądające i w pewnych zakresach przełomowe, przez co Apple, siłą rzeczy, będzie do nich porównywane. Bardzo jestem ciekaw, co zobaczymy jutro, czy coś poza Macbookami, które i tak już wyciekły. Ciekaw jestem też iPhone 8, czy jak on będzie się nazywać, bo teraz muszą coś niesamowitego pokazać, nie mają wyjścia. Niestety do iPhone 8 mamy jeszcze rok, a to bardzo dużo czasu i wiele rzeczy może się wydarzyć na rynku…

Wierzę w Apple i liczę, że pokażą coś przełomowego, ale muszą wybudzić się z letargu i przestać projektować choinki, bo niedługo mogą mieć poważny problem.


ichwila-hello-again-2016-zaproszenie

Niezależnie od powyższego, a może wręcz tym bardziej, zapraszamy wszystkich do iChwili na Wspólne Oglądanie i obchodzenie kolejnych urodzin iMagazine. Możecie się zapisywać tutaj.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 22

Bardzo dobry artykul Panie Dominiku! Fajnie ze obiektywnie Pan to ujal!

Moim zdaniem jeśli chodzi o smartphone’y to apple wygrywa ekosystemem – Windows Phone ma za maly udzial w rynku a Android mimo ze bardzo dobry, nie potrafi sie tak fajnie synchronizowac jak iOS…

Co do komputerów, to tutaj nie jest już tak kolorowo – jako użytkownik mam wrażenie że Apple zaniedbało ten rynek… Pogubili sie gdzies pomiedzy ksiegowoscia a innowacyjnoscia… Zeby nie zabijac zysku z iPadow, Pro nie ma USB C i dalej nie da sie komfortowo wykorzystac zewnetrznych urzadzen (np dysk bez wifi itp). Jak dla mnie iPad Pro nie jest tak bardzo “pro” jak bym tego oczekiwał a nowe MacBooki nie oferują nic szczególnego – oczywiscie są to dobre komputery i mają (imho) najlepszy OS na rynku ale np Microsoft potrafił zaoferować coś więcej – SurfaceBook… Apple powinno wyjść trochę poza swoją strefę komfortu, w szczególności jeśli chodzi o komputery – chętnie zobaczyłbym technologię Pencil z iPada Pro w ktoryms MacBook’u… Kilka miesięcy probowalem przestawic sie na iPadPro only w podrozy, ale niestety wciaz sa tam zbyt duze braki, mimo tego co wniosl iOS 10, nie mozna mowic o pelnoprawnym urzadzeniu do pracy kiedy problemem jest jednoczesne otworzenie dwoch dokumentow (np Pages)… Mam nadzieje ze sie w pore obudza i zrozumieja ze nie zawsze trzeba byc innym :)

Rownież jestem ciekawy jak bardzo przełomowy będzie przyszłoroczny iPhone 8. Jeśli chodzi o nowe MacBooki, to w zasadzie pytanie brzmi czy zostanie chociaż jeden port USB-A czy potrzebne bedą przejściówki? Patrząc długofalowo prognozuję dalsze spadki Apple w segmencie laptopów. Rozmawiając z osobami z branży IT zauważam, że coraz więcej osób zerka w stronę konkurencji, szczególnie w kontekście chęci wymiany aktualnego, wysłużonego sprzętu od Apple na coś nowego. I tutaj skutecznie zniechęca brak portów i przymus noszenia dodatkowych przejściówek. A mówimy o komputerach PRO!

Chyba sporo osób ma podobne zdanie. Według mnie jednak pokażą jeszcze iPhone 7s bo z zupełnie nową 8 na pewno nie zdążą – słuchawki mają opóźnienia, a co dopiero iPhone, który musi być przełomowy.

Apple mnie rozczarowuje dostępnością nowych produktów. iPhonów brak w sklepach, Apple Watch nie ma. Sprzedawcy pytani o sprzęt kiedy będzie mówią jak za PRL nie wiem. A potem spadki. One się biorą z zaniedbań widocznych gołym okiem.

Jestem pod wrażeniem obiektywności artykułu. Naprawdę świetnie to ująłeś. Prawdopodobnie rewolucji dzisiaj nie będzie. Nie wymagam tego, niemniej jednak w komputerach Apple brakuje na obecną chwilę powiewu świeżości i zapasu mocy. Jedynym wyjątkiem jest rMBP 15″, która jest na tą chwilę “przestarzała” + o Maku Pro nawet nie wspomnę. Ten sam sprzęt od ponad 3 lat a cena w PL od premiery wręcz skoczyła.

No i na pewno usłyszymy dzisiaj słowo ‘thin’ bądź ‘thinner’. Kiedy w końcu skończy się ten wyścig, na którym i tak zależy coraz mniejszej ilości osób – to mnie ciekawi.

Xiaomi pokazało już że Chińczyki nie tylko kopiarki mają dobre, a należy pamiętać jakie patenty i technologie Apple opracowywało. Także jeśli za rok nie zobaczymy iPhone z ekranem typu “all edge to edge”, ukrytymi głosnikami, kamerami i touch id pod ekranem, to spadki będą z roku na rok co raz to większe.

Jeśli dzisiaj zobaczymy tylko MBP i ewentualnie MBA, bez nowej linii Mac Mini, zapowiedzi nowych Apple Display itp.., to spadki będą z roku na rok co raz to większe.

Prawda jest jedna  od pewnego momentu stało się “pyszne” a pycha kroczy przed upadkiem.

Może spadki giełdowe i wyniki sprzedaży nie dotyczą nikogo z grona zwykłych zjadaczy chleba, ale to zjadacze chleba są napędem, same iPhone się nie sprzedają…. Wyniki finansowe dla  to potężny cios, a dla zjadacza chleba oznaczają wiele. Dają sporo do myślenia. Zaczyna się zawsze niewinnie.  odcina kupony wpadka ze słuchawkami to kolejny pretekst dający do myślenia coś w stylu (yhmm nie ma komu pier…. pięścią w stół) rozdrabniają się na kolory i mają czelność wmawiać, że tylko ten droższy może być błyszczący, iPady już nie wiadomo do czego mają służyć i komu są przeznaczone. Komputerów jest już tyle modeli, jak za czasów przed powrotem Jobsa i żaden nie ma niczego atrakcyjnego bo konkurencja sporo poczyniła w temacie estetyki wykonania. Oferta stała się płaska, bez wyrazu. Nieczytelna dla klienta, a zegarki ze złota chyba się nie opłaciły. Apple jest w wielkich opałach, bo klient płaci do czasu, jak wychodzi rzadko wraca. Pozostał tylko OSX oooo przepraszam Mac OS oraz iOS jednak to chyba tyle co pozostało w Apple z dawnego Apple.

bardzo dobrze podsumowane! Apple pod rządami Tima stracił ten kierunek który nadał Steve… Tak jak powiedziałeś, wypuszczają kolejne odmiany tego samego produktu, co nie dość że jest drogie w produkcji to jeszcze jak widać nie gwarantuje sukcesu… Nie czepiałbym się tak bardzo tych nieszczęsnych słuchawek – to czego nie można zarzucić Apple to wypuszczania bubli, w związku z tym jak dla mnie można im to opóźnienie wybaczyć… ponadto, bardzo fajnie by było gdyby w momencie wejścia na rynek słuchawki były rzeczywiście do kupienia, a nie do zamówenia z czasem oczekiwania na 8 tygodni (jak było rok temu w przypadku pencil i klawiatury do iPadaPro)…

Co do iPadow – kocham mojego Pro i nienawidze go jednoczesnie… Rzeczywiscie dobrym pytaniem jest – czym jest iPad i co ma robic… bo laptopa zastapic sie nim nie da… probowalem 3 razy i za kazdym razem iPad nie podolal… Jest swietny (bateria, slot na sim, glosniki, ekran, pamiec) ale jednoczesnie brakuje mu duzo (nie mozna otwierac 2 razy tej samej aplikacji na przyklad… pages sa niesamowicie ograniczone itp itp itp)…

Wiesz przemyśl to raz jeszcze po prezentacji nowych MacBook’ów, sztuczne ograniczanie popytu to nie jest właściwe podejscie. Polityka cenowa w zestawieniu z otrzymanym produktem (Nowe MacBook’ki) jest żałosnie śmieszna, nowe maki Pro! Są takie pro, że ich wydajność jest na poziomie Maków z 2014r. Tyle w nowych makach Pro z Pro co czekolady w produkcie czekoladopodobnym a co z iMac Mac mini itd. Masz racje dziś masz nowe MacBooki “Pro” i stare Mak (w świecie technologicznym) z poprzedniej epoki. Faktycznie spójność jak diabli….
Wiem doskonale, że nie jest to obowiązek, i właśnie z tego powodu nie kupię! Bo jestem świadomym klientem. Żal mi jedynie dawnego Apple. Odnoszę wrażenie braku lidera, bez tego każdy dyrektor szarpie w swoją stronę, nie ma zamordyzmu.  straciło swój blask, jak nowe logo w klapie macbook’a. To nie chodzi o narzekanie… Zwyczajnie Apple przestało być liderem, to jeszcze można przełknąć, ale do jasnej Anielki dlaczego goni za wlanym ogonem jak kundel!?…..

Wiesz, są tacy którzy z win10 są zadowoleni. Sam używałem długo win10 na równi z OSX i jakoś nie widziałem problemu. Co więcej win ma kilka fajniejszych rozwiązań niż osx.

Ale ty mnie nie musisz do niczego przekonywać bo mam kontakt z syfem o imieniu windows. I nie ma tam nic, co bym nie przekonało do używania tego w domu.

moim zdaniem sformułowania “lepszy” czy “beznadziejny” są trudne do wykazania… Kilka razy pracowałem na Surface i poza tym że w założeniu to świetny sprzęt to znalazłem tam wiele wad… Niestety Windows, mimo nowego designu i wielu ulepszeń wciąż jest systemem nieintuicyjnym, to jest chyba jego największa wada w stosunku do OS X… To co mi osobiście przeszkadza w Windowsie, to fakt że niezależnie czy mowa o XP, 7 czy 10, wszystkie po pewnym czasie zarastają w śmieci i niestety trzeba to reinstalować… Nigdy, a korzystam z Maców już 10 lat, nie reinstalowałem systemu…

Widać, na Windows10 nie pracowałeś zbyt długo, bo mój od ponad 3 lat żyje sobie i radzi świetnie. Nie zwalnia, a mam cały pakiet graficzno (PS + LR) – deweloperski (VS, MSSQL) na nim + gry ze steam i origin. Wcześniejsze windowsy – do 8 miały faktycznie ten problem i najlepszym wyjściem był reinstall po 2 latach maks.

Są łatwe, po godzinie z Windows. Na tym co najwyżej można se w pasjansa pograć.

Jak to mówią amerykańscy kaznodzieje “Amen and Amen”, czyli w wolnym tłumaczeniu “Doookładnie Tak!” :). Apple wciąż robi świetne produkty, które chcę kupować. Wyhamowali jednak bardzo mocno jeżeli chodzi o innowacyjność. Gdzieś czytałem niedawno w sieci porównanie Cooke’a do Balmera. Coś w tym jest, to za Balmera MS stał się firma goniącą innych. Apple potrzebuje znowu wizjonera który wymyśli coś więcej niż pozbycie się mini jacka, bo za parę lat może się okazać że magia odeszła a nie ma nic w zamian. Dziś pewnie znowu usłyszymy kilkadziesiąt “amejzingów” od ludzi którzy żyją w swojej bajce i pomimo że produkują wciąż świetny sprzęt, to coraz częściej odcinają jedynie kupony od wizji swojego legendarnego założyciela.