Aukey HD-C5 – telefon na desce
Telefon zamontowany na szybie to jedno z najpopularniejszych rozwiązań, z całą pewnością jednak nie należy do najwygodniejszych. Im większe mamy pole widzenia, tym lepiej, stąd też naturalnym miejscem na smartfona wydaje się deska rozdzielcza.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 1/2017
Jeśli jeździcie Teslą, z pewnością nie wyciągacie telefonu w samochodzie w ogóle. Podobnie jest zresztą, jeśli macie jakiś bardziej rozbudowany komputer samochodowy lub przynajmniej CarPlay. Jeśli jednak potrzebujecie smartfona „na widoku”, choćby po to, by nawigować (bądź też wygina się w waszych spodniach, gdy siadacie), Aukey może mieć rozwiązanie dla Was. HD-C5 to, wbrew pozorom, nie nazwa nowego droida z Gwiezdnych Wojen, a oznaczenie uchwytu samochodowego montowanego do kratki nawiewu, przeznaczonego do wszelkiej drobnej elektroniki. Mocowanie jest wręcz mikroskopijne i powinno pasować do większości aut, jego średnica wynosi bowiem niespełna 4 cm, a sam telefon montowany jest w odległości niecałego centymetra od kratki. Tam, gdzie rozsuwany uchwyt pokroju Kenu Airframe się nie zmieści, może pasować HD-C5.
Powierzchnia uchwytu jest pokryta gumą, co powoduje, że każdorazowe podłączenie telefonu jest bardzo delikatne. Do mocowania wykorzystywany jest bardzo mocny magnes – nie ma szans, że telefon odczepi się od uchwytu podczas jazdy, choć cięższe urządzenie na dużych wertepach mogłoby pewnie odpaść. Wątpię jednak, by iPhone 7 był dostatecznie ciężki, by odczepić się w jakichkolwiek warunkach. W komplecie z uchwytem dostajemy dwie metalowe płytki, jedną okrągłą o średnicy 38 mm (czyli dokładnie taką, jak powierzchnia mocowania) i drugą prostokątną, o wymiarach 65 mm x 40 mm. Każda z nich pokryta jest z jednej strony klejem (mniejsza żelowym, większa taśmą), możemy więc zarówno przyczepić je do obudowy na smartfona, jak i bezpośrednio do urządzenia (sam preferuję jednak tę pierwszą opcję). To, że w komplecie mamy dwa i to w dodatku różne mocowania, jest ogromną zaletą. Na co dzień korzystam niestety z dwóch telefonów, problem dokupowania dodatkowego adaptera mam więc z głowy. Uchwyt umożliwia zamontowanie urządzenia w dowolnej pozycji, a dzięki temu, że jest gumowy, nie obraca się ono podczas jazdy. Jedyną problematyczną rzeczą, jaką zauważyłem, jest konieczność dokładnego trafienia mniejszym adapterem w mocowanie, jeśli nie będą wystarczająco dokładnie do siebie przylegać, telefon może się odczepić.
Im mniej miejsca zajmują mi w samochodzie nieprzewidziane przez producenta akcesoria, tym lepiej. HD-C5 jest niemal niewidoczny, a z podpiętym telefonem nie blokuje dostępu do deski rozdzielczej tak bardzo, jak robią to rozsuwane uchwyty. Jest przy tym bardzo uniwersalny, a jego kompatybilność z innymi urządzeniami ograniczana jest nie przez ich wymiary, a wagę.
Komentarze: 2
Mam, używam, super. Telefon nigdy nie odpadł. Minus – trzeba okładkę na telefon.
W przypadku pancernej obudowy chyba będzie problem z mocą magnesu. No i nawiew musi być pewnie wyłączony bo nadmierne ogrzewanie telefonu może być szkodliwe.