X-CAM Sight 2
Wraz z wprowadzeniem do iPhone’a stabilizacji obrazu jego zakres zastosowań w filmowaniu znacznie się zwiększył. Nie wszystko jednak tkwi w optyce – do kręcenia niektórych ujęć potrzeba więcej niż świetnego aparatu.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 6/2017
Gimbal, czyli urządzenie do utrzymywania kamery zwróconej w tym samym kierunku niezależnie od przesunięcia w pionie czy poziomie, zalicza się do tego bardziej profesjonalnego, a tym samym droższego sprzętu. W Chinach wszystko można zrobić jednak taniej i nie inaczej jest z X-CAM Sight 2. To dwuosiowy stabilizator przeznaczony do urządzeń mobilnych, dokładniej zaś do smartfonów o przekątnej ekranu od około 4,7 do 5,5 cala (zależy to zarówno od proporcji, jak i grubości ramek). Zrobiono go z niezłej jakości plastiku, mocowanie ma natomiast gumowe elementy, które pewnie trzymają telefon. Całość jest sporych rozmiarów, uchwyt lekko wyprofilowano, dzięki czemu pewnie leży w dłoni. Włącznik znajdujący się na górze świeci lekkim, niebieskim światłem, drugi świecący element znajduje się natomiast na ramieniu i jest zwrócony w kierunku nagrywania. Nie da się go niestety wyłączyć, a może przeszkadzać podczas nagrywania, odbijając się w błyszczących powierzchniach lub oświetlając otoczenie.
Sterowanie urządzeniem jest nieskomplikowane, sprowadza się bowiem do obsługi pojedynczego pokrętła pozwalającego przechylać telefon w górę i w dół, w zakresie 90 stopni. Pokrętło jest niestety zbyt czułe, powolne obracanie kamery nie jest możliwe – pomimo wielu prób nie udało się mi go opanować na tyle, by sterować nim płynnie. Po sparowaniu z telefonem przez Bluetooth urządzenie może służyć za zdalny spust migawki. Jego funkcję pełni pokrętło, dokładniej zaś – wciśnięcie go. Nie ma niestety wyraźnego skoku, połowa prób skończyła się więc na faktycznym zrobieniu zdjęcia (bądź rozpoczęciu/zakończeniu nagrywania), natomiast każde podejście było okupione obróceniem telefonu względem pierwotnej pozycji. To jednocześnie najważniejszy i najsłabszy element X-CAM Sight 2.
X-CAM jest bardzo poręcznym urządzeniem, po złożeniu zajmuje stosunkowo niewiele miejsca (niemniej jednak nieszczególnie pasuje do jakiejkolwiek kieszeni). Przed nagrywaniem warto zostawić go pod ładowarką na noc, bateria ładuje się bowiem bardzo długo, około 5 godzin. Brakuje mi w nim też wskaźnika naładowania baterii – ten by się przydał, bo wyładowany akumulator jest sygnalizowany natychmiastowym wyłączeniem. To ostatni z mankamentów, bo samo działanie X-CAM jest już wzorowe. Urządzenie błyskawicznie obraca telefon, a w połączeniu z optyczną stabilizacją obrazu daje bardzo płynne ujęcia. Jest przy tym bezgłośne, co również nie pozostaje bez znaczenia. Istotne jest jednak prawidłowe zamontowanie w nim telefonu, jego środek ciężkości powinien znajdować się na środku uchwytu.
Choć X-CAM reprezentuje niską półkę cenową, to wykonuje swoje zadanie bardzo poprawnie. Nie dość, że pozwala stabilizować telefon, to jest ponadto kompatybilny z wieloma modelami. Problem w tym, że z płynnym działaniem kontrastuje niewygodna obsługa i niezbyt dobra bateria. Cóż – jakość użytych materiałów to nie jedyna różnica pomiędzy chińskimi produktami a droższym sprzętem.
Komentarze: 1
Autor artykułu mógł podać orientacyjny zakres cenowy chociaż w podsumowaniu. Ta bateria na ile starcza skoro nie jest zbyt dobra? Porównując ten sprzęt z nie chińskim jak z tą baterią i innymi rzeczami ?