
Lifestyle
Było ciemno i gorąco – termometr wskazywał 25° C, a taksówkarz nie korzystał z klimatyzacji. Preferował jeździć z otwartymi oknami. Nie tego spodziewałem się wsiadając do nowej E-klasy. Krążyliśmy po osiedlu domków jednorodzinnych, położonych na wzgórzu, po jego stromych uliczkach. Silnik diesla, który miał już przejechane blisko 300 tysięcy kilometrów, nie protestował – każdy podjazd pokonywał z łatwością – pomimo, że mijała już druga godzina od opuszczenia lotniska. A taksometr w taksówce wskazywał już…