
Trzy tajemnice Sardynii
Plan był taki: plaża, szum morza i wrzaski mew, wino i święty spokój. Bo przecież na Sardynii nie ma nic, co mogłoby mnie zainteresować, a tydzień świętego spokoju można mieć tylko tam, gdzie „jest nic”.
Plan był taki: plaża, szum morza i wrzaski mew, wino i święty spokój. Bo przecież na Sardynii nie ma nic, co mogłoby mnie zainteresować, a tydzień świętego spokoju można mieć tylko tam, gdzie „jest nic”.