Wymienili mi iPhone’a na nowego
Dwa tygodniu temu opisywałem, jak oddałem swojego iPhone’a do serwisu. Jeśli jeszcze nie czytaliście tego wpisu, to polecam to zrobić, zanim przejdziecie dalej…
Jak oddawałem telefon, to obejrzano go z każdego strony, udokumentowano dwie ryski na obudowie – jedna przy złączu Lightning, zapewne od wkładania kabla nocą po omacku, a druga na pleckach, o której istnieniu nawet nie miałem pojęcia. Gdy odbierałem go osiem dni później, poproszono mnie o dokładne oględziny, aby zweryfikować, czy stan urządzenia nie uległ zmianie, oczywiście poza wymienionymi elementami. Całość wydawała się wzorowa, ale znalazłem dwie małe ryski. Pierwsza znajdowała się między ekranem a ramką telefonu – zapewne powstała od narzędzia podczas podnoszenia starego ekranu – a druga na lewym górnym rogu ramki. Zgłosiłem je, zgodnie z prośbą. Zapytano się mnie, czy w takim razie decyduję się zostawić telefon, aby Apple mogło zweryfikować te „uszkodzenia”. Odpowiedziałem, że nie – otarcia/ryski były na tyle niewielkie, że nie miałem zamiaru żyć kolejnego tygodnia bez urządzenia, a były ponadto praktycznie niewidoczne i znacząco nie wpływały na stan urządzenia. Poprosiłem pracowników iMada tylko o przekazanie tej informacji dalej, aby serwis był świadomy, że taka sytuacja się zdarzyła. Chodziło mi jedynie o to, aby się nie powtórzyła w przyszłości. Wyszedłem z iMada, odtworzyłem iOS z backupu i zapomniałem o całej sprawie.
Pięć lub sześć dni później zadzwonił telefon. Numer wydawał mi się znajomy, ale go nie skojarzyłem. Odebrałem i zorientowałem się, że to iMad – poproszono mnie o dalszą cierpliwość; decyzja Apple powinna być do końca tygodnia. Decyzja? What? Pomyślałem wtedy, że fajnie byłoby, gdyby dali mi kartę podarunkową o wartości jakieś 5 euro na mój Apple ID. Dwa dni później zadzwonili ponownie, tym razem z prośbą o przyjście z telefonem do ich serwisu – Apple podjęło decyzję o jego wymianie na nową sztukę, bo te powstałe ryski „nie są akceptowalne”. NIE SĄ AKCEPTOWALNE!?!
W czwartek rano udałem się do serwisu, zostawiłem iPhone’a, a w piątek odebrałem nowiusieńką sztukę. Nie refurb. Nówkę.
Kupuję produkty firmy z Cupertino od prawie dekady i zawsze zaskakuje mnie prezentowany poziom obsługi klienta. To jeden z powodów, dla których nie planuję zmieniać dostawcy. Nie są idealni – to w końcu „człowieki” i jak my wszyscy mogą się mylić – ale starają się dążyć do perfekcji. To wystarcza, bo są nadzwyczaj skuteczni.
Przy okazji chciałbym podziękować iMadowi – wzorowa obsługa i pomoc.
Komentarze: 6
Masz jakiegoś farta. Nigdy tak dobry serwis mnie nie spotkał z Apple. Wymieniałem wiele urządzeń i nie dość, że zawsze żegnałem się się z urządzeniem minimum na kilka godzin to jeszcze dwa razy nie uznano mi gwarancji w iPod nano 6g, który zepsuł się dwukrotnie od potu! Eh szkoda gadać. Kolega oddawał zdewastowanego przez siebie Samsunga Galaxy S5 na gwarancję i szczerze myślałem, że wyrzucą go za drzwi z hukiem, a tymczasem wymienili mu w telefonie całą obudowę. Nie było to może wymienienie telefonu na nowy, ale nadal całkiem miło. Tak sobie myślę… Apple nigdy by mnie tak nie potraktowało.
Nie mam preferencyjnego traktowania w Apple. Podejrzewam że to tylko kwestia trafienia na odpowiednią osobę.
Hej Wojtku – jaką masz pewność, że “Nie refurb” ? czy jest możliwość weryfikacji tego ? czy polegasz na opinii serwisu ?
Roczna gwarancja od daty odbioru telefonu, zamiast 3-miesięczna obecna przy refurbach.
W rozumieniu regulaminu Apple:
http://www.apple.com/legal/warranty/products/poland-universal-warranty.html
roczną gwarancją obięte są wszystkie wymieniane na nowe urządzenia – przytoczę część:
– …”Jeżeli w wykonaniu obowiązków wynikających z rocznej gwarancji Apple, Apple dostarczy użytkownikowi wolny od wad produkt w zamian za produkt wadliwy lub przeprowadzi istotną naprawę produktu objętego niniejszą gwarancją, bieg okresu gwarancji rozpoczyna się na nowo …”
Chyba, że się mylę w interpretacji. Ciekaw jestem Twojej opinii.
Kwestie gwarancyjne opisywał Gracjan w iMagazine. Niezależnie od tego co piszą, to refurby, które widziałem miały gwarancję na 3 msc. a nowe urządzenia pełny rok.